Dziś w miejscu rynku rosną krzaki, z w przydrożnych rowach walają się śmieci. Dolnośląską Miedziankę zniszczyły szkody górnicze spowodowane przez działającą po wojnie kopalnię. Nie wydobywała ona jednak węgla, ale uran, który w całości zasilał radzieckie elektrownie i przemysł zbrojeniowy. W 1972 r. władze wysiedliły część mieszkańców, a ich zdewastowane domy zrównano z ziemią.