Plaże północnej Francji usiane były milionami niemieckich min i umocnień, tysiącami schronów bojowych kierujących lufy na plaże i morze. Najcięższe działa miały zasięg kilkunastu kilometrów.
Amerykańska łódź próbuje zasłonić dymem zbliżającą się do brzegu kolejną falę desantu na „Omaha”. Amerykanie wyznaczyli dwie strefy lądowania o kryptonimach „Omaha” i „Utah”.
Lądowanie piechoty amerykańskiej na „Omaha”. Pod morderczym ogniem żołnierze brnęli przez wodę, a później, bez osłony, przez setki metrów tej najszerszej i najmocniej bronionej plaży.
Punkt opatrunkowy na „Utah”. Oddziały pierwszego rzutu z niewielkimi stratami przedarły się w głąb lądu. Tu rannymi można było się spokojnie zająć i odesłać ich do Anglii.
Skrwawione amerykańskie dywizje 1. i 29. oraz jednostki specjalne w końcu przełamały impas. Pod koniec D-day także z krwawej „Omaha” rusza na południe lawina sprzętu.
Brytyjskie łodzie, okręty desantowe wyładowują sprzęt inwazyjny na trzech zdobytych plażach: „Gold”, „Juno”, „Sword”. Po kilku dniach zbudowano sztuczny port w Arromanche.
Część powietrzna operacji „Overlord”. Amerykańskie bombowce wracają po ataku na niemieckie umocnienia we Francji. Richard C. Hottelet z CBS był pierwszym reporterem, który mógł zobaczyć na własne oczy największą flotę inwazyjną świata.
Symbol alianckiej dominacji w powietrzu – brytyjski myśliwiec „Spitfire” w malowaniu z czerwca 1944 roku. Lotnicy nie kryli się już przed Luftwaffe. Te biało-czarne pasy miały pozwolić na rozpoznanie i uchronić przed własnym ogniem z ziemi i okrętów.
„Horsa” po odpięciu ogona i wyładowaniu „Jepa”. Takie (i większe) szybowce pozwalały na ciche wysadzenie oddziałów uderzeniowych (np. na mosty na Orne) lub dostarczenie samochodów, dział i amunicji dla spadochroniarzy.
Smak zwycięstwa – brytyjskie oddziały wkraczają do Gisors (na północny-zachód od Paryża). To miasteczko i sama stolica Francji nie ucierpiały w wyniku operacji. Jednak wiele miast Normandii leżało w gruzach. Tysiące mieszkańców zginęło podczas nalotów.
Dwa dni po D-day na klifie ponad plażą „Omaha” powstał prowizoryczny cmentarz. Dziś znajdują się tu groby 9387 żołnierzy i lotników amerykańskich poległych w Normandii. Na zdjęciu: cmentarz Colleville-sur-Mer w rocznicę inwazji.