Wojna, piraci, talibowie, a teraz klęska głodu. Czy jest nadzieja dla Somalii, upadłego państwa?
Ismail Taxta/Reuters/Forum
Tak tragicznej w skutki suszy nie widziano w regionie od 60 lat. Głoduje lub będzie głodować 12 mln osób: w Etiopii, Kenii i w odciętej od świata południowej i środkowej Somalii.
Oxam East Africa/Flickr CC by 2.0
Najcenniejsza jest woda. Faadomo Hirsi i jej wnuk zużywają codziennie dwa 20-litrowe baniaki. Muszą wystarczyć dla siedmiu osób i pięciu kóz.
Feisal Omar/Reuters/Forum
Kto może, ucieka przed głodem. Jeśli uda się dojść do obozów w Dadaab w Kenii albo w Dolo Ado, tam są już leki, jedzenie, szczepionki dla dzieci. I szansa na przeżycie.
Oli Scarff/Getty Images/Flash Press Media
Obóz Dadaab w Kenii - co noc staje tu u bram półtora tysiąca Somalijczyków.
Andy Hall/Oxfam East Africa/Flickr CC by 2.0
Szlak wędrówki somalijskich rodzin do obozów znaczą groby tych, którzy nie wytrzymali wielogodzinnej wędrówki bez prowiantu i wody. Na fot. dziewczynka na cmentarzysku dzieci, które nie dotarły do obozu Dadaab.
Andy Hall/Oxfam East Africa/Flickr CC by 2.0
Do przetrwania przyda się nawet patyk. Można z tego sklecić tymczasowy dach nad głową.
Andy Hall/Oxfam East Africa/Flickr CC by 2.0
W Kenii i Etiopii pomoc trafia do większości potrzebujących, w tym somalijskich uchodźców, ale w odciętej Somalii dociera ona do zaledwie co dwudziestego.
Omar Faruk/Reuters/Forum
Południe Somalii, gdzie głód jest najstraszniejszy zajmują talibowie z Al-Szabab.