„Wydaj książkę, dorzuć garść celebrytów, rozkręć internetową histerię i daj biznesowi zarobić. To niezawodny przepis na nową, ale bezsensowną modę żywieniową” – pisał w swoim niedawnym artykule o diecie bezglutenowej Marcin Rotkiewicz.
Nagonka na gluten skłoniła także pewnego francuskiego blogera do założenia Muzeum Bez Glutenu. W jego wirtualnej kolekcji znalazły się wielkie dzieła malarskie oraz sceny zaczerpnięte z popkultury, tyle że usunięto z nich wszelkie produkty zawierające gluten.
Nagonka na gluten skłoniła także pewnego francuskiego blogera do założenia Muzeum Bez Glutenu. W jego wirtualnej kolekcji znalazły się wielkie dzieła malarskie oraz sceny zaczerpnięte z popkultury, tyle że usunięto z nich wszelkie produkty zawierające gluten.