Janina Paradowska
Galerie

15 zdań, których wegetarianie nie chcą słyszeć (a słyszą) od niewegetarian

23 maja 2016
Przekonanie, że wegetarianizm wymaga poświęceń, a wegetarianom należy się dyplom uznania. Osoby niejedzące mięsa rezygnują z niego na ogół bez kłopotu. Chyba że to zalecenie lekarza, a nie samodzielna, podyktowana sumieniem decyzja. Przekonanie, że wegetarianizm wymaga poświęceń, a wegetarianom należy się dyplom uznania. Osoby niejedzące mięsa rezygnują z niego na ogół bez kłopotu. Chyba że to zalecenie lekarza, a nie samodzielna, podyktowana sumieniem decyzja. KŻ / Polityka
Ludzie z różnych powodów decydują się nie jeść mięsa: zdrowotnych, ideologicznych, estetycznych, etycznych. Trudno się z tym ukrywać. W różnych sytuacjach społecznych prędzej czy później wychodzi na jaw, kto je mięso, a kto po nie sięga. I nie zawsze spotyka się to z pełnym zrozumieniem. Wegetarian postrzega się czasem jako tych, co spoglądają na innych (czyt. mięsożerców) z wyższością, lepszych moralnie, pretensjonalnych. A przecież ludzie z różnych powodów rezygnują z mięsa – patrz pierwsze zdanie. Z wyprzedzeniem (i uczciwie!) informują o tym gospodarzy różnych uroczystości (wesel, świąt, rocznic). Cóż w tym niewłaściwego?

Oto zestaw zdań, które zdarza się im słyszeć. Oparte na doświadczeniach wegetarian (jest ich paru w naszej redakcji):
Przekonanie, że mięsożerstwo to spadek po naszych przodkach i rzecz absolutnie naturalna.KŻ/Polityka Przekonanie, że mięsożerstwo to spadek po naszych przodkach i rzecz absolutnie naturalna.
Przekonanie, że ryby to nie mięso.KŻ/Polityka Przekonanie, że ryby to nie mięso.
Przekonanie, że menu wegetarian jest znacznie uboższe od menu niewegetarian. Wegetarianie tymczasem stale odrywają (tak jak niewegetarianie) nowe smaki.KŻ/Polityka Przekonanie, że menu wegetarian jest znacznie uboższe od menu niewegetarian. Wegetarianie tymczasem stale odrywają (tak jak niewegetarianie) nowe smaki.
Przekonanie, że mięso jest jedynym źródłem białka. Fałsz! 100 kalorii wołowiny zawiera 4 gramy białka. 100 kalorii szpinaku – 13 gramów.KŻ/Polityka Przekonanie, że mięso jest jedynym źródłem białka. Fałsz! 100 kalorii wołowiny zawiera 4 gramy białka. 100 kalorii szpinaku – 13 gramów.
Przekonanie, że wegetarianie muszą bardzo się wysilić, żeby zjeść na mieście, w restauracji, knajpie. Owszem, nie w każdej karcie znajdą się propozycje dla niejedzących mięsa. Ale większość jednak je uwzględnia, pamiętając o różnych klientach, różnych upodobaniach, różnych potrzebach.KŻ/Polityka Przekonanie, że wegetarianie muszą bardzo się wysilić, żeby zjeść na mieście, w restauracji, knajpie. Owszem, nie w każdej karcie znajdą się propozycje dla niejedzących mięsa. Ale większość jednak je uwzględnia, pamiętając o różnych klientach, różnych upodobaniach, różnych potrzebach.
Przekonanie, że wegetarianie wciąż oceniają niewegetarian. Na widok pałaszujących mięso krzywią się zaś i głośno (albo cicho) komentują. Wegetarianie nie mają tymczasem zwyczaju (nie dowodzą tego przynajmniej żadne badania) pouczać ludzi, którzy mięso jedzą, a nawet lubią. Są realistami: stanowiąc ułamek ziemskiej populacji, nie odgrodzą się przecież od ludzi, którzy mają inne upodobania i zwyczaje.KŻ/Polityka Przekonanie, że wegetarianie wciąż oceniają niewegetarian. Na widok pałaszujących mięso krzywią się zaś i głośno (albo cicho) komentują. Wegetarianie nie mają tymczasem zwyczaju (nie dowodzą tego przynajmniej żadne badania) pouczać ludzi, którzy mięso jedzą, a nawet lubią. Są realistami: stanowiąc ułamek ziemskiej populacji, nie odgrodzą się przecież od ludzi, którzy mają inne upodobania i zwyczaje.
Przekonanie, że decyzja o przejściu na wegetarianizm wymaga zgody dorosłego, a przynajmniej jakiejś formy aprobaty. Owszem, małe dzieci i nastolatki rzadko decydują samodzielnie o swojej diecie. Ale zasadniczo nikt ich do jedzenia pewnych produktów nie zmusi.KŻ/Polityka Przekonanie, że decyzja o przejściu na wegetarianizm wymaga zgody dorosłego, a przynajmniej jakiejś formy aprobaty. Owszem, małe dzieci i nastolatki rzadko decydują samodzielnie o swojej diecie. Ale zasadniczo nikt ich do jedzenia pewnych produktów nie zmusi.
Przekonanie, że niejedzenie mięsa wymaga cywilnej odwagi. Powody są tymczasem rozmaite. Niektórym mięso po prostu nie smakuje – i nie ma w tym żadnej ideologii.KŻ/Polityka Przekonanie, że niejedzenie mięsa wymaga cywilnej odwagi. Powody są tymczasem rozmaite. Niektórym mięso po prostu nie smakuje – i nie ma w tym żadnej ideologii.
Przekonanie, że wegetarianizm to powód do dumy. A przecież przy rozmaitych okazjach ten fakt po prostu wychodzi na jaw. Jeśli mamy alergię na orzechy, też tego przecież przed gospodarzem nie zataimy. Wegetarianie wciąż budzą szczególne zaciekawienie.KŻ/Polityka Przekonanie, że wegetarianizm to powód do dumy. A przecież przy rozmaitych okazjach ten fakt po prostu wychodzi na jaw. Jeśli mamy alergię na orzechy, też tego przecież przed gospodarzem nie zataimy. Wegetarianie wciąż budzą szczególne zaciekawienie.
Przekonanie, że wszystko jest po coś. I że skoro zwierzęta się pasą, to żeby nas zadowalać i karmić. Pozostałość po ogonie też nam przecież do niczego nie służy...KŻ/Polityka Przekonanie, że wszystko jest po coś. I że skoro zwierzęta się pasą, to żeby nas zadowalać i karmić. Pozostałość po ogonie też nam przecież do niczego nie służy...
Przekonanie, że idąc podobnym tokiem myślenia, można by – a nawet trzeba – zrezygnować z jedzenia właściwie czegokolwiek. Przeprowadźmy eksperyment: spoglądaj przez 10 minut, jak kroi się marchewkę. A potem spędź tyle samo czasu w rzeźni. Jest różnica?KŻ/Polityka Przekonanie, że idąc podobnym tokiem myślenia, można by – a nawet trzeba – zrezygnować z jedzenia właściwie czegokolwiek. Przeprowadźmy eksperyment: spoglądaj przez 10 minut, jak kroi się marchewkę. A potem spędź tyle samo czasu w rzeźni. Jest różnica?
Przekonanie, że co smaczne, to właściwe, zdrowe, potrzebne. A przecież słodkości też są smaczne. Choć niekoniecznie dobrze robią ciału.KŻ/Polityka Przekonanie, że co smaczne, to właściwe, zdrowe, potrzebne. A przecież słodkości też są smaczne. Choć niekoniecznie dobrze robią ciału.
Przekonanie, że wegetarianie bardziej troszczą się o los zwierząt niż o los ludzi. Nie ma podstaw, żeby twierdzić, że wegetarianie z ludźmi liczą się mniej.KŻ/Polityka Przekonanie, że wegetarianie bardziej troszczą się o los zwierząt niż o los ludzi. Nie ma podstaw, żeby twierdzić, że wegetarianie z ludźmi liczą się mniej.
Przekonanie, że wegetarianizm to ciężka próba wytrwałości. I że każdy wegetarianin z czegoś rezygnuje, coś w życiu traci. Zyskuje tymczasem sporo: żyje w zgodzie ze sobą. Cóż ważniejszego?KŻ/Polityka Przekonanie, że wegetarianizm to ciężka próba wytrwałości. I że każdy wegetarianin z czegoś rezygnuje, coś w życiu traci. Zyskuje tymczasem sporo: żyje w zgodzie ze sobą. Cóż ważniejszego?
  • wegetarianizm
Janina Paradowska

Reklama
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.