Europa jest przepełniona turystami. Ale dla mieszkańców niektórych miast i miejscowości sytuacja ta staje się nie do zniesienia. By wyrazić swoje niezadowolenie, organizują protesty. Zdarza się jednak i tak, że ktoś napisze na murze nieuprzejme „tourists, go home!” lub posunie się krok dalej i spróbuje przegonić przyjezdnych siłą. W wielu miastach sytuacja jest tak napięta, że władze zmuszone są podjąć szybkie działania. Nawet kosztem utraty części profitów wynikających z tysiąca turystów przebywających w ich mieście.