Czwartek, 7 grudnia, to był gorący dzień nie tylko w polityce salonowej, ale także tej ulicznej. Obywatele protestujący przed Sejmem w obronie trójpodziału władzy dwukrotnie zostali otoczeni przez policję i poturbowani. W dwóch różnych miejscach miasta.
WILK/Polityka
Zofia Marcinek, jedna z uczestniczek spontanicznego marszu Obywateli RP, zatrzymanego przez policję na ul. Wilczej
WILK/Polityka
Grupa osób czekających przy ul. Poznańskiej na uwolnienie uczestników spontanicznego marszu