W pierwszym lepszym internetowym senniku można przeczytać, że utrata zęba to choroba, ciężarna kobieta rodząca we śnie rybę zwiastuje śmierć dziecka, a ta, która wydaje na świat orła, powije wkrótce syna. Podobnych senników nie brakuje, a ich moc jest taka jak horoskopu w kolorowym pisemku. Tzw. odczytywanie snów wydaje się dziś zjawiskiem bardziej ze sfery popkultury niż poważnej nauki.
A jednak wśród naukowców i terapeutów teoria, że sen jest informacją o kondycji wewnętrznej człowieka, ma swoich zwolenników. Treść snów jest elementem, na którym skupiają się niektórzy terapeuci nurtu egzystencjalnego, szkoły Gestalt, psychoanalizy, nurtu Psychologii Zorientowanej na Proces (w skrócie POP, od ang. Process Oriented Psychology). Wielu teoretyków i praktyków psychologii uważa, że sen jest łącznikiem między „uzgodnioną rzeczywistością” a tym, co nieświadome.
Wojny na głębokości
Nieświadomość to część naszej psychiki, do której trafiają rzeczy dla nas trudne, takie, z którymi nie chcemy się konfrontować. Ilustrowana jest często jako niedostępna człowiekowi głębia oceanu. Właśnie tam rozgrywają się walki sprzecznych ze sobą ludzkich potrzeb. Być wolnym czy wyznaczyć sobie granice? Kochać, narażając się na ryzyko zranienia, czy pozostać w bezpiecznym dystansie? Uwierzyć we własną śmiertelność czy żyć tak, jakby nie było końca? Być w zgodzie ze sobą czy iść na kompromisy? Te egzystencjalne dylematy pobrzmiewają w codzienności mniej patetycznie. Zostać w korporacji, która daje pieniądze, czy rzucić z hukiem tę robotę? Ożenić się czy wieść życie singla?