Wciąż obowiązują nierealistyczne wzorce urody – dlaczego współcześni ludzie tak niezmordowanie i tak bezskutecznie starają się im sprostać.
Po wpisaniu do internetowej wyszukiwarki hasła „wymiary” pierwsza podpowiedź sugeruje „idealne”. Wyskakuje 579 tys. stron. Mnożą się tabelki, kalkulatory, porównania. Padają liczby – najczęściej te klasyczne: 90-60-90. Od lat 50. XX w. miały one odpowiadać wymiarom playmates, czyli modelek, których fotografie ukazywały się na rozkładówkch „Playboya”. Tak pojmowaną kobiecością uwodziły też gwiazdy kina i estrady.
Ja My Oni
„Dusza i ciało”
(100108) z dnia 09.05.2016;
Presje i pędy;
s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Piekło piękna"