Obraz genów z igły, czyli co o człowieku mówią tatuaże i kolczyki
Permanentne ozdoby ciała
Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 22. „Dusza i ciało”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.
***
Pierwszy znany jegomość mogący poszczycić się tatuażami w liczbie aż 61 to Ötzi (zwany również człowiekiem lodu), datowany na ok. 3300 r. p.n.e. Najprawdopodobniej jednak powstały one jako skutek uboczny akupunktury, a nie były celem samym w sobie. Inaczej było w przypadku osobnika żyjącego później od Ötziego na terytorium Peru. Jego dłonie, ramiona i niższe partie nóg ozdobione są ptakami, gadami i innymi symbolami.
Niechęć do surowości
Tatuaż to znak graficzny powstały w wyniku wprowadzenia do skóry właściwej barwnika. Kolczykowanie – z ang. piercing – polega na przekłuwaniu skóry, tkanki podskórnej lub tkanki chrzęstnej, a następnie umieszczaniu w powstałym kanale biżuterii. Oba sposoby modyfikacji ciała były standardową praktyką w społecznościach plemiennych. Przetrwanie dużego natężenia bólu, który się z nimi wiąże, stanowiło świadectwo przejścia w dorosłość. Rzadsze było ozdabianie miejsc intymnych, głównie ze względu na ryzyko związane z ingerencją w te mocno ukrwione okolice. Wyjątek stanowią mężczyźni z niektórych plemion występujących na Borneo, posiadający w żołędziach implanty z kości. W starożytnej Mezoameryce ornamentacja ciała była wykorzystywana jako rytuał przejścia w dorosłość – gdy ciała dziewcząt i chłopców zaczynały opowiadać historię ich gender i dorosłości, stawali się kobietami i mężczyznami.