Bystrzy, pojętni, łebscy, czyli co wiemy (i czego nie wiemy) o ludzkiej świadomości, umyśle, inteligencji
Bystrzy, pojętni, łebscy. Co wiemy o świadomości i inteligencji?
Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 34. „Inteligencja”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.
***
Inteligencja – jedna z najbardziej zagadkowych właściwości człowieka. Ma dziesiątki definicji i synonimów. Potocznych: błyskotliwość, bystrość, przenikliwość. Kolokwialnych: pomyślunek, smykałka, łeb do czegoś. W nauce nie jest definiowana jednoznacznie. I nie ma sprecyzowanego położenia na mapie pojęć, którymi operują dziś psychologia, neurobiologia, kogniwistyka, psychiatria, medycyna, wreszcie filozofia. Zderza się bądź zazębia z takimi konstruktami, jak świadomość, umysł czy myślenie.
Nie zastanawialibyśmy się nad inteligencją, gdyby nie świadomość
Rzecz jasna człowiek nigdy nie zastanawiałby się nad tym, czym inteligencja w istocie jest, jak powstała w trakcie ewolucji i dlaczego jedni z nas są inteligentniejsi od drugich, gdyby nie był obdarzony świadomością. Kłopot w tym, że dla badaczy i myślicieli wciąż jest ona jedną z najbardziej intrygujących zagadek. A ponieważ na pytania, co to właściwe jest i dlaczego ją mamy, nie znajdują oni satysfakcjonującej odpowiedzi, to jest też zagadką mocno irytującą. Spory i ciąg kolejnych teorii nie mają końca, a i tak najinteligentniejsze umysły naszej epoki zdają się używać do jej opisu bardziej języka poetyckiego niż naukowego.
António Rosa Damásio, portugalska sława neurologii behawioralnej, tak mówił na niedawnej konferencji TED (Technology, Entertaiment, Development – cykliczne spotkania naukowców, „propagujących idee tego warte”): „Jestem tu, by omówić cud i tajemnicę świadomych umysłów.