Niezbędnik

Czarno na białym o zielonej

Czas przyznać, że dotychczasowe podejście do zmian klimatycznych jest przestarzałe i zakończyło się fiaskiem. Czas przyznać, że dotychczasowe podejście do zmian klimatycznych jest przestarzałe i zakończyło się fiaskiem. Mike Spriggs/Flickr RF/Getty Images / Getty Images
Globalne ocieplenie wymaga nowych rozwiązań. I nie mogą one polegać na windowaniu cen paliw kopalnych, lecz na uczynieniu odnawialnej energii tak tanią, by wszyscy jej zapragnęli.
Redukcja emisji CO2 w długiej perspektywie powiedzie się jedynie wówczas, gdy zielona energia będzie znacznie tańsza.Kim Hansen/Wikipedia Redukcja emisji CO2 w długiej perspektywie powiedzie się jedynie wówczas, gdy zielona energia będzie znacznie tańsza.

Problem zmian klimatycznych angażuje mnie od ponad dekady, ciągle jednak nie mogę wyjść ze zdumienia, jak źle sobie z nim radzimy. Jeśli chcemy uniknąć fiaska aktualnych ambitnych projektów klimatycznych, jeśli chcemy uwolnić się od nierealnych narodowych i europejskich wersji polityki klimatycznej, powinniśmy zmierzyć się z kilkoma twardymi prawdami. To da szansę na wytyczenie kursu dla mądrzejszej i lepszej globalnej polityki, gdy cały świat przyjedzie w listopadzie do Warszawy na 19 Szczyt Klimatyczny ONZ.

Przyjrzyjmy się rachunkom

Globalne ocieplenie będzie problemem w przyszłości, choć dziś wiąże się z wieloma korzyściami. Wiele osób podnosi argument, że przyczynia się ono do wzrostu umieralności na skutek fal upałów. Zapominają jednak przy tym, że jednocześnie dzięki temu samemu efektowi zmniejsza się umieralność na skutek wyziębienia, a to właśnie zimno zabija więcej osób niż upał.

Wyższe temperatury oznaczają wzrost kosztów klimatyzacji, jednocześnie jednak maleją opłaty za ogrzewanie. Wzrost temperatury powoduje, że niektóre uprawy przestają rozwijać się w sposób optymalny, ale dwutlenek węgla w atmosferze działa jak nawóz, a jego większe stężenie w atmosferze przyczyniło się w istotnej mierze do globalnego wzrostu plonów.

Ekonomiści szacujący wpływ globalnego ocieplenia stwierdzają, że, owszem, w dłuższej perspektywie przyniesie ono szkody, ale umiarkowany wzrost temperatury (o 1–2 st. C) jest korzystny. Dopiero pod koniec stulecia, gdy osiągnie większe rozmiary, globalne ocieplenie zacznie wywierać niekorzystny wpływ. Autorzy jednego z uznanych naukowych opracowań szacują, że straty zaczną ujawniać się dopiero ok. 2070 r.

Powinniśmy przestać twierdzić, że nadchodzi koniec świata. Głupotą jest kwestionowanie globalnego ocieplenia i odpowiedzialności za nie człowieka, podobnie jednak nie da się obronić tezy, że jest ono największym złem XXI w.

Niezbędnik Inteligenta „Czas apokalipsy” (100075) z dnia 04.11.2013; Katalog plag; s. 30
Reklama