JACEK ŻAKOWSKI: – Przychodzi do badacza pogubiony facet i pyta, co jest mądre w życiu?
WIESŁAW ŁUKASZEWSKI: – Przede wszystkim wolność i różnorodność.
Wolność jest mądra?
Wolność to wybór. Jej przeciwieństwem jest przymus. Można być mądrym w warunkach przymusu, jeśli się jest kontestatorem. Ale to nie zawsze się udaje.
Mądrze jest być kontestatorem?
Nie zawsze. Bo kontestacja jest formą zależności. On mówi „tak”, to ja mówię „nie”.
Totalna opozycja.
To nie musi być mądre.
Bo?
Bo mądrze jest dokonywać wyboru. A totalna niezgoda pozbawia nas wyboru – podobnie jak totalne podporządkowanie.
Wybieranie jest mądre, bo?
Bo za wyborem idzie różnorodność. Wybór jest spośród czegoś, a to wymaga porównań, ważenia.
Różnorodność jest mądra?
Zgoda na różnorodność jest mądra. Szacunek dla różnorodności jest mądry. Znienawidzony wokół nas relatywizm jest mądry.
Co jest w relatywizmie mądrego?
Mądre jest dopuszczać możliwość, że inny ma rację. Mądrze jest brać pod uwagę, że niezgodne z moim poglądem, upodobaniem, gustem, obyczajem może być dobre, słuszne i mądre.
To pańskiemu pogubionemu gościowi nasuwa pytanie, czy mądrze jest podejrzewać, że sam może być głupi?
Mądrze jest godzić się z tym, że być może jest się niemądrym lub ma się niemądre myśli. Nie lubię słowa głupi, bo ono raczej kogoś obraża, niż opisuje. Wolę prostsze przeciwstawienia: mądry–niemądry, ładny–nieładny. To wydaje mi się bardziej delikatne.
Delikatność jest mądra?