Niezbędnik

Czy w Polsce są wulkany?

Wybuch wulkanu. Wybuch wulkanu. Twix / Flickr CC by SA

W zachodniej części Dolnego Śląska, w obrębie Pogórza Kaczawskiego i Izerskiego, rozciąga się polska Wulkania. To malownicze, porośnięte lasami niewysokie wzgórza, spośród których wystają gdzieniegdzie wyższe, czasem skaliste pagóry o niepokojąco regularnym kształcie. Gdyby zedrzeć z nich kołdrę najmłodszych skał i osadów wraz z pokrywą roślinną, ukazałby się krajobraz niezwykły, groźny i ponury – rozległych pól czarnych skał i sterczących wśród nich równie czarnych kikutów i skalnych słupów.

Ok. 20–30 mln lat temu te kikuty i słupy były kominami wulkanicznymi, z których tryskały pióropusze ognia, rozpalonych popiołów, a po zboczach stożków o kilkusetmetrowej wysokości spływały potoki rozżarzonej lawy. Lawa wydobywała się też z ciągnących się kilometrami pęknięć podłoża i szczelin.

Jak utworzyła się ta strefa wulkaniczna? Mniej więcej 32–21 mln lat temu, w środku okresu zwanego trzeciorzędem, bardzo zintensyfikował się proces powstawania gór systemu alpejskiego. Nacierająca od południa płyta afrykańska fałdowała i wypiętrzała osady ówczesnego oceanu oddzielającego ją od płyty eur­azjatyckiej. Powstające pasma Pirenejów, Alp i Karpat zostały niejako doklejone do istniejących już starszych struktur. Ale efektem tego energicznego doklejania były zniszczenia i deformacje całego przedpola powstających nowych gór. Utworzyły się liczne rowy tektoniczne, uskoki i pęknięcia. Wzdłuż nich pewne bloki skorupy ziemskiej wypiętrzały się, inne zapadały, tworząc współczesny krajobraz gór zrębowych (najdobitniejszym ich przykładem są Sudety).

W osłabione w ten sposób struktury wdzierała się magma. Sądząc po pozostawionych śladach, odbywało się to na dwa sposoby – albo bardzo energicznie, w formie erupcji wulkanicznych, albo nieco łagodniej, w postaci powolnych, ale obfitych wypływów rozżarzonej lawy.

Niezbędnik Inteligenta „88 Pytań do Nauki” (100054) z dnia 25.06.2012; Nauki o Ziemi; s. 27
Reklama