Niezbędnik

Czy istnieje gen polskości?

W izolowanych grupach łatwiej o powtarzalność pewnych wariantów genów. Tak było w przypadku północnych Niemiec i Danii, gdzie u wielu mężczyzn występuje tzw. gen fryzyjski, czyli jeden z wariantów haplogrupy I1 chromosomu Y (haplogrupami zwiemy grupę wariantów danego fragmentu DNA, które można wywieść od wspólnego przodka w linii żeńskiej lub męskiej). Badacze z University College w Londynie ogłosili, że gen taki ma też 40 proc. mieszkańców wschodniej Anglii. To nic dziwnego – w końcu od momentu wycofania się wojsk rzymskich w 407 r. Wielką Brytanię najeżdżali Jutowie, Anglowie i Sasi. Genetyka potwierdza tylko wyniki badań archeologicznych – przez Morze Północne napłynęły do Anglii tłumy emigrantów, które zalały zromanizowanych Celtów. Mapa rozkładu genów pokazuje, że najbardziej germańska jest zachodnia i środkowa część wyspy, a więcej Brytyjczyków pozbawionych genu fryzyjskiego żyje dziś na zachodzie i północy wyspy. Uogólniając można powiedzieć, że współczesny mieszkaniec angielskiej prowincji jest genetycznie bliższy Niemcowi z północy niż Walijczykowi czy Szkotowi.

A jak jest z Polakami? Naukowcy nie odnotowali żadnego wariantu genu, który występowałby tylko u nas. Nasze geny są świadectwem naszej sytuacji geopolitycznej i historycznej – ponieważ żyliśmy w korytarzu Europy, jesteśmy jak genetyczny tygiel. Dowiodły tego różne badania, m.in. Spencera Wellsa, szefa ogólnoświatowego Projektu Genograficznego. Aby odtworzyć genetyczne pokrewieństwa i migracje ludności na całym świecie, przebadano jądrowe i mitochondrialne DNA u 100 tys. osób.

Polacy mają bardzo podobną mieszankę genów jak ich sąsiedzi – Litwini, Rosjanie, Węgrzy, Skandynawowie, Czesi i Niemcy.

Niezbędnik Inteligenta „88 Pytań do Nauki” (100054) z dnia 25.06.2012; Człowiek; s. 42
Reklama