Niezbędnik

Czy Google ogłupia?

Równie dobrze można by zapytać, czy ogłupia Facebook lub Twitter. Rzecz nie w konkretnej marce i firmie – sednem pytania jest: Co z umysłami współczesnych ludzi robi Internet? Pytanie zasadne, bo nie istnieją technologie neutralne społecznie i psychologicznie. Gdy w drugiej połowie XIX w. upowszechnił się telegraf, świat zmienił się nie do poznania – nowa technologia zabiła odległość, informacje o najbardziej odległych zakątkach ówczesnych imperiów zaczęły docierać do mediów, polityków i przedsiębiorców w ciągu minut. Życie uległo przyspieszeniu, a zaniepokojeni lekarze przekonywali, że wzrostowi tempa należy przypisać odpowiedzialność za próchnicę zębów, łysienie, falę nowotworów i chorób serca, nie wspominając o chorobach psychicznych.

A przecież telegraf to niewinna zabawka w porównaniu z technologiami informatycznymi, którym już od początku towarzyszyły wielkie ambicje i świadomość, że zmienią świat w sposób niewyobrażalny. Vannevar Bush, doradca naukowy prezydenta Roosevelta, opublikował w 1945 r. głośny esej „As We May Think” (Jak możemy myśleć). Przedstawił w nim memex – urządzenie będące ideowym szkicem przyszłego Internetu, czyli systemu łączącego w jeden obieg rozproszone zasoby wiedzy i dokumentów. Dwadzieścia lat później, gdy komputery już faktycznie zmieniały rzeczywistość, Douglas Engelbart, wynalazca m.in. myszki komputerowej, opublikował kolejny ważny tekst – „Augmenting Human Intellect” (Wzmacniając ludzki intelekt). Przedstawił w nim komputer w innej niż obowiązującej w tamtym czasie roli – to nie szybka maszyna do liczenia, to urządzenie będące pośrednikiem między ludzkim umysłem a światem postrzeganym za pomocą zmysłów.

Niezbędnik Inteligenta „88 Pytań do Nauki” (100054) z dnia 25.06.2012; Nowe wyzwania; s. 83
Reklama