Na uniwersytetach studiuje dziś 450 tys. młodych ludzi pod opieką kilkudziesięciu tysięcy nauczycieli akademickich. To jest, powinna być, akademicka i intelektualna elita kraju – najważniejsze miejsce badań naukowych, refleksji, obiegu myśli, publicznej debaty, kształcenia na najwyższym poziomie. A jak jest?
Cóż, właściwie od kilkuset lat, odkąd w średniowieczu zaczęły formować się pierwsze społeczności, wszechnice uczonych i studentów, mówi się o kryzysie uniwersytetów. Kiedyś narzekano głównie na ich elitaryzm, skostnienie, niedostosowanie do życia, psucie obyczajów i moralności, pazerność profesorów i rozpustę studentów. Ostatnio uskarżamy się, że demokratyczny dostęp do wiedzy i brak egzaminów wstępnych przyczyniły się do obniżenia poziomu nauczania, że studenci są coraz słabsi, kadra akademicka coraz mniej aktywna, a pozyskane na studiach dyplomy niewiele warte w późniejszym życiu zawodowym.
Pytanie o przyszłość uniwersytetów, w kontekście kłopotów demograficznych i wyzwań technologicznych, jest dziś stawiane na całym świecie. Ponieważ wielu naszych czytelników – a zwłaszcza półmilionową społeczność uniwersytecką – dyskusja ta żywo interesuje, postanowiliśmy wziąć w niej udział, przygotowując „Niezbędnik Inteligenta” poświęcony uniwersytetowi. Za pretekst biorąc wspaniały jubileusz Uniwersytetu Jagiellońskiego (założonego, przypomnijmy, 12 maja 1364 r.).
Obecnych problemów i wyzwań uniwersytetów – tej najstarszej w Europie świeckiej instytucji naukowej i ostatniej, obok Kościoła, pozostałości struktury feudalnej – nie da się analizować w oderwaniu od wielowiekowej tradycji. Dlatego proponujemy Czytelnikom wędrówkę przez kolejne epoki historyczne, które pozwolą zrozumieć ewolucję tej instytucji (jednocześnie konserwatywnej i rewolucyjnej), prześledzić nastroje i mody uniwersyteckie; zmiany sposobów nauczania, miejsca i statusu studentów i nauczycieli akademickich, a w końcu zrozumieć przemożny wpływ akademii na rozwój i kształtowanie się Europy.