Niezbędnik

Pożytki z klauzuli

Prawo chroni sumienie

Istotą klauzuli sumienia jest zapewnienie, aby pacjent nie stał się zakładnikiem poglądów moralnych lekarza. Istotą klauzuli sumienia jest zapewnienie, aby pacjent nie stał się zakładnikiem poglądów moralnych lekarza. Mirosław Gryń / Polityka
To, czy właściwie działa klauzula sumienia, zależy od dobrej woli i zdrowego rozsądku. Ale czy to wystarczy?
Słowo sumienie figurujące w prawie nie jest pojęciem religijnym.Mirosław Gryń/Polityka Słowo sumienie figurujące w prawie nie jest pojęciem religijnym.

Kiedy wiosną i latem 2014 r. toczyła się w Polsce debata nad lekarską klauzulą sumienia, wielu Polaków dowiedziało się o jej istnieniu, ale zapewne jeszcze więcej straciło orientację, czym ona jest. W mediach pojawiały się głosy o łamaniu sumień, złym prawie i potrzebie jego zmiany. Rzadziej było słychać tych, którzy widzieli w niej instrument ochrony wolności i równości wszystkich obywateli. Na domiar złego, dyskusja nad klauzulą pojawiła się w kontekście sporu o przerywanie ciąży, mimo że może ona mieć zastosowanie w wielu innych moralnie bardzo ważnych sytuacjach.

Klauzula chroni każdego z nas – niezależnie od tego, jakiego jesteśmy wyznania i czy występujemy w roli lekarza czy pacjenta – przed szkodami, jakie moglibyśmy ponieść wtedy, gdyby kierując się wyłącznie swoim sumieniem, lekarz nie informował nas o przysługujących nam świadczeniach. Wystarczy sobie wyobrazić lekarza lub pielęgniarkę, którzy uważają, że obowiązek szczepień ochronnych dzieci to wynik spisku firm farmaceutycznych i uległych im władz. Nie chce on angażować się w ewidentne jego zdaniem zło i nie informuje rodziców małego pacjenta, gdzie w trosce o zdrowie dziecka mogą poddać je szczepieniu.

Albo pomyślmy o lekarzu przekonanym przez prof. Wolniewicza, który potępia przeszczepianie narządów. Czy pacjentowi ze schyłkową niewydolnością nerek lekarz taki powinien po prostu odmówić skierowania na transplantację i nie powiedzieć mu, gdzie może uzyskać takie leczenie, ponieważ nie zgadza się ono z jego poglądami moralnymi, a on nie chce przykładać ręki do zła?

Wbrew tematyce niedawnych sporów nad klauzulą sumienia, nie dotyczą one tylko ludzkiej prokreacji. Możemy różnić się w zapatrywaniach na wiele spraw, ale społeczeństwo demokratyczne nie może godzić się na to, by wrażliwość moralna jednych uniemożliwiała respektowanie praw innych.

Niezbędnik Inteligenta „Bioetyka: spory na śmierć i życie” (100091) z dnia 23.02.2015; Bioetyka na co dzień; s. 41
Oryginalny tytuł tekstu: "Pożytki z klauzuli"
Reklama