Niezbędnik

Władza nad Psyche

O wrażliwości etycznej w psychiatrii

Prof. dr hab. med. Janusz Heitzman jest psychiatrą i wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego
(w latach 2010–13 był prezesem tej organizacji). Prof. dr hab. med. Janusz Heitzman jest psychiatrą i wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (w latach 2010–13 był prezesem tej organizacji). Leszek Zych / Polityka
Rozmowa z prof. Januszem Heitzmanem o bioetycznych dylematach w psychiatrii i wyzwaniach, którym lekarz musi sprostać.

Paweł Walewski: – Czy psychiatria wymaga jakiejś szczególnej wrażliwości etycznej?
Janusz Heitzman: – Nie mam wątpliwości. W medycynie somatycznej, która zajmuje się bólem lub konkretnymi narządami, kontakt z chorym sprowadza się do oceny funkcjonowania organizmu. Moje relacje z chorymi wykraczają poza chorobę mózgu i dotykają sfer funkcjonowania człowieka, które nie są do końca medyczne, ponieważ kształtują nasz stosunek do samego siebie, otoczenia, różnego rodzaju zjawisk. Etyka reguluje więc kompetencje psychiatrów – a są one większe niż w innych dziedzinach medycznych, gdyż nieraz mogą zmieniać wyznawane przez pacjenta wartości, samoocenę, relacje z innymi ludźmi.

Tak duża władza psychiatrów nad pacjentami może być chyba niebezpieczna dla obu stron?
Każdy lekarz ma generalnie ogromną władzę nad człowiekiem, ponieważ bywa panem jego życia i śmierci. Spójrzmy na chirurga, który przeszczepiając choremu serce, wyjmuje je na chwilę z klatki piersiowej! W wymiarze moralnym moja władza jest jednak inna. Staję się depozytariuszem tajemnic chorego. Psychiatria posiada takie możliwości diagnostyczne i terapeutyczne, które mogą ograniczać wolność człowieka i poczucie jego autonomii. Mogę wpływać na to, czy ktoś zostanie uznany za dysponenta swojej woli czy nie, będzie uznany za niepoczytalnego i wolnego od winy. Jest to jednak poddane regułom stawianej diagnozy, regulacjom prawnym i kodeksowym, także regulacjom etycznym. Z drugiej jednak strony krytycyzm narzuca konieczność pokory. Psychiatria i psychiatrzy nie są nieomylni.

Czy w takim razie bioetyka jest drogowskazem, czy bardziej szlabanem wyznaczającym granicę, której przekraczać nie wolno?

Niezbędnik Inteligenta „Bioetyka: spory na śmierć i życie” (100091) z dnia 23.02.2015; Bioetyka na co dzień; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Władza nad Psyche"
Reklama