O Polityce

Przesłanie Mariana

Marian Turski na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ

Marian Turski przemawia na uroczystej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Marian Turski przemawia na uroczystej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. materiały prasowe

Nasz redakcyjny kolega Marian Turski wziął udział w uroczystej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ poświęconej pamięci ofiar Holokaustu i prawom człowieka. Posiedzenie odbyło się 28 stycznia. Marian jest dziennikarzem, od 60 lat nieprzerwanie szefem działu historycznego POLITYKI, a także przewodniczącym Rady Muzeum Historii Żydów Polskich oraz jednym z ocalałych z Holokaustu.

Rozpoczynając swoje wystąpienie, zwrócił uwagę, że kiedy był więziony w Auschwitz, nie miał nazwiska, imienia, niczego oprócz wytatuowanego numeru: B-9408. – Byłem w Auschwitz prawie do ostatniego dnia, nazywanego ewakuacją obozu, co w rzeczywistości było marszem śmierci do Buchenwaldu. A potem przeżyłem też drugi marsz śmierci z Buchenwaldu do Terezina, skąd dopiero zostałem uwolniony – opowiadał.

Dalej opowiadał, że po wojnie często pytano go, co dla niego w Auschwitz było najgorsze? – I zazwyczaj ludzie spodziewają się, zapewne podobnie jak Państwo tutaj – zwracał się do zgromadzonych w siedzibie ONZ – że w odpowiedzi usłyszą: głód. – I to w pewnym sensie jest prawda, bo głód jest czymś, czego ludzie, którzy nigdy go nie zaznali, nie przeżyli wielkiego głodu na Ukrainie albo nie żyją dzisiaj w Jemenie lub Sudanie, nie są sobie w stanie wyobrazić – mówił. Ale jednocześnie dodawał, że mimo wszystko nie to było w Auschwitz najgorsze.

Może więc chłód? – Tak, to też było straszne – odpowiadał Marian. – Ostatnia zima spędzona w Auschwitz była wyjątkowo mroźna. Był 1945 r., ekstremalnie zimno, jakieś minus 20 stopni. Więźniowie byli często w samych pasiakach. Owinąłem się opakowaniem po cemencie, które miało zastępować bieliznę. Zauważył to niemiecki żołnierz, zaczął krzyczeć „ukradłeś niemiecką własność”, strasznie mnie zbił.

Polityka 6.2019 (3197) z dnia 05.02.2019; Do i od redakcji; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Przesłanie Mariana"
Reklama