O Polityce

Olga Tokarczuk i projekt Ex-centrum

Polityka

Może trochę późno reaguję na świetny tekst (a który nie jest?) pani Olgi Tokarczuk w POLITYCE nr 40. (...) Idea Ex-centrum bardzo mi się podoba, choć naznaczona jest pewnym paternalizmem. Z listy zaproszonych do dyskusji gości wynika, że reprezentują oni starsze i nieco młodsze pokolenie, najwyżej czterdziestolatków. Brak mi tu głosu osób młodszych, tych, których przyszłość dotyczy najbardziej. I którzy będą konsumować owoce decyzji podejmowanych w najbliższym czasie. Może więc warto wysłuchać ich zdania i umożliwić przedstawienie wizji przyszłości? Teraz wygląda to tak, jakbyśmy próbowali za nich decydować, czy to z wiary w siebie, czy też z przekonania o ich niedojrzałości.

Co do eseju, to moim zdaniem przedstawia punkt widzenia oświeconego, białego człowieka wychowanego w kręgu kultury judeochrześcijańskiej (...). A przecież są inne społeczności, podobnie liczne, o zupełnie odmiennym „bagażu społeczno-kulturowym”, które to usilnie zwalczaliśmy i zwalczamy. Wcześniej poprzez intensywną chrześcijańską ewangelizację, a następnie kolonizację ekonomiczną, zwaną dziś globalizacją. Od czasu zerwania przez Nixona porozumień z Bretton Woods i w konsekwencji oderwania giełd od realnej gospodarki postępuje amerykański ekonomiczny kolonializm wraz z usilną implementacją „demokracji liberalnej” w infekowanych krajach. Bez jakiejkolwiek refleksji nad miejscową tradycją czy kulturą. (...)

Nawet jeśli projekt Ex-centrum ma przedstawić wyłącznie polski punkt widzenia, to winien uwzględniać globalne uwarunkowania. Brakuje mi tego drugiego, innego spojrzenia, bo sami nie jesteśmy w stanie sobie tego wyobrazić.

Polityka 42.2020 (3283) z dnia 13.10.2020; Do i od redakcji; s. 99
Reklama