Piszę w nawiązaniu do felietonu Daniela Passenta „Tata z mamą” (POLITYKA 30).
Marion Dönhoff wiedziała o zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 r. Mówiła mi, że powiedział jej o tym Fritz von der Schulenburg (uczestnik zamachu, stracony 20 lipca 1944 r. – red.). Był u niej bodaj 17 lipca. Przyjechał się pożegnać. Dała mu wtedy na pamiątkę fajkę – jakąś starą i piękną z wyjątkowo pięknie rzeźbionym ustnikiem.
Rozmawiała po wszystkim z adwokatem Schulenburga. Powiedział jej, że S. milczał przez cały czas i nie wyjmował z ust fajki, jakiejś bardzo pięknej.
Hrabina opowiedziała mi o tym w Berlinie, w restauracji Paris Bar. Opowiadając, rozpłakała się. Mówiłam o tym Axelowi von dem Bussche (jeden ze spiskowców), był zdziwiony. Nikt nie widział płaczącej Marion… – powiedział mi.
Ja widziałam. Jak opowiadała o Schulenburgu.
HANNA KRALL
Reportaż Hanny Krall „Fantom bólu” ukazał się w tygodniku „Die Zeit” w 50. rocznicę zamachu na Hitlera.