W ostatnią sobotę (25 września) minęło pół roku od dnia, gdy reżim Aleksandra Łukaszenki uwięził Andrzeja Poczobuta, dziennikarza „Gazety Wyborczej” i działacza Związku Polaków na Białorusi. Z tego powodu Fundacja Grand Press zainicjowała akcję #UwolnićPoczobuta, w ramach której w miniony weekend w największych mediach w Polsce pojawiły się materiały o więzionym dziennikarzu.
Do akcji przyłączyły się redakcje: „Gazety Wyborczej”, Wirtualnej Polski, TVN24 i „Faktów” TVN, Radia Zet, Newsweek.pl, „Rzeczpospolitej”, OKO.press, Onetu, „Tygodnika Podhalańskiego”, magazynu „Press” oraz POLITYKI.
Z kolei „Gazeta Wyborcza” zorganizowała w sobotę pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie akcję solidarnościową – na fasadzie Pałacu wyświetlano wizerunek więzionego dziennikarza. Odczytano list od Swiatłany Cichanouskiej, przemawiali Adam Michnik i Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Warszawie, dziś członek opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, a białoruska pieśniarka Nasta Niakrasava wykonała „Mury” Jacka Kaczmarskiego przy akompaniamencie Jacka Kleyffa.
Andrzej Poczobut został aresztowany w Grodnie 25 marca br., w dniu obchodów białoruskiego Dnia Wolności, nieuznawanej przez Aleksandra Łukaszenkę rocznicy powstania niepodległego państwa białoruskiego. Władze zarzuciły mu – i czterem innym działaczkom Związku Polaków na Białorusi, w tym prezes Andżelice Borys – złamanie paragrafu 130 KK, czyli „umyślne działania mające na celu podżeganie do nienawiści narodowej i religijnej oraz niezgody na podstawie przynależności narodowej, religijnej, językowej i innej, a także rehabilitację nazizmu popełnioną przez grupę osób”. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.