Wydawnictwa

Na południe od Rio Grande – historia Latynoameryki w nowym Pomocniku Historycznym

Polityka
Na samym końcu przyszła nazwa: Ameryka Łacińska, podsunięta przez Francuzów pragnących uwypuklić nie tylko iberyjską, ale także francuską (i romańską) esencję, która legła u podstaw latynoamerykańskiej kultury. 11 grudnia ukaże się Pomocnik Historyczny POLITYKI: Dzieje Ameryki Łacińskiej.

Pięćset lat temu, 8 listopada 1519 r., kilkusetosobowy oddział Hiszpanów dowodzonych przez Hernána Cortésa dotarł do Tenochtitlánu, stolicy imperium Azteków. Doszło do spotkania conquistadora (z hiszp. zdobywcy) z azteckim władcą Montezumą. Ostatecznie ten pierwszy wymógł na drugim uznanie zwierzchnictwa króla Hiszpanii. A na miejscu Tenochtitlánu zaczęło powstawać kolonialne miasto Meksyk.

Wydarzenia te uznaje się za przełom w dziejach hiszpańskiej konkwisty, która postępowała po przybiciu w 1492 r. okrętów Krzysztofa Kolumba do wysp w (dzisiejszym) Archipelagu Bahamów i odkryciu Nowego Świata, który potem nazwano Ameryką. Hiszpanie (i Portugalczycy) stopniowo podbili i skolonizowali amerykańskie kontynenty, od Kalifornii na północy po Ziemię Ognistą na południu (po drodze zgniatając inną wielką rodzimą cywilizację – andyjskie państwo Inków). Iberyjscy monarchowie i ich poddani garściami czerpali z zasobów swej kolonii – Hispanoameryki.

Ale 300 lat później interesy Kreoli, czyli potomków iberyjskich osadników urodzonych już w koloniach, okazały się rozbieżne z interesami Madrytu i Lizbony. Simón Bolívar, ikoniczny libertador (z hiszp. wyzwoliciel), pisał: „Nie jesteśmy Europejczykami i nie jesteśmy Indianami, ale stanowimy gatunek pośredni między tubylcem a Hiszpanem”. Po serii deklaracji i wojen, od 1810 r., Kreole wzięli władzę w koloniach. Nie spełniło się jednak marzenie Bolívara o wielkiej kreolskiej Ameryce. Nowe państwa się mnożyły, najczęściej powielając granice jednostek kolonialnych. Ster republikańskich rządów wpadał zwykle w ręce caudillos (z hiszp. watażków), z reguły wojskowych. A potem zaczęło się kreowanie tożsamości argentyńskiej, peruwiańskiej, wenezuelskiej, meksykańskiej itd.

Na samym końcu przyszła nazwa: Ameryka Łacińska, podsunięta przez Francuzów pragnących uwypuklić nie tylko iberyjską, ale także francuską (i romańską) esencję, która legła u podstaw latynoamerykańskiej kultury.

Historia Ameryki Łacińskiej pełna jest zwrotów akcji, a jej cywilizacja – odarta ze stereotypów (samba + macho + voodoo) – mało przez Polaków rozpoznana. Zapraszamy w podróż po dziejach dalekiego kawałka świata, na który składają się: Ameryka Południowa, Ameryka Środkowa, ok. 1/10 Ameryki Północnej oraz część Karaibów; w sumie jedna siódma powierzchni ziemskich lądów, 500 mln ludzi: Białych, Indian, Metysów, Czarnych, Mulatów.

Pomocnik Historyczny POLITYKI: Dzieje Ameryki Łacińskiej ukaże się 11 grudnia w dobrych punktach sprzedaży prasy. Wydanie specjalne liczyć będzie 140 stron, cena: 24,99 zł. Można je będzie kupić na także na sklep.polityka.pl.

Reklama
Reklama