Kiedy 1 sierpnia 1944 r. Kedyw koncentrował się na Woli, jego głównym zadaniem była ochrona komendanta AK i jego sztabu. Nie wyznaczono żadnych zadań bojowych mających na celu zdobycie ważnych obiektów nieprzyjaciela w Warszawie. Przy założeniu, że Niemcy są w rozsypce, a Sowieci zaraz wejdą do stolicy, ważniejsze wydawało się przyszłe zadanie osłony ujawnionych władz polskich.
Pod dowództwo ppłk. Radosława oddano dodatkowe jednostki oprócz Brody, Parasola i Miotły. Były to oddziały stworzone przez różne wydziały Komendy Głównej AK:
Batalion Czata (skrót od Centrala Zaopatrzenia Terenu) – zajmujący się do tej pory dystrybucją produkowanego uzbrojenia w terenie i przyjmowaniem alianckich zrzutów;
Batalion Pięść – składający się w zasadzie z jednej kompanii Zemsta, wywodzącej się z oddziału likwidacyjnego II oddziału sztabu KG AK o kryptonimie 993/W;
Kompania Kolegium A – oddział Kedywu Okręgu Warszawskiego.
Stan etatowy wszystkich tych oddziałów wynosił ok. 2300 żołnierzy, przy tym znacznie lepiej uzbrojonych (100 karabinów, 200 pistoletów maszynowych, 10 rkm, 4 ckm, 8 PIAT, 300 pistoletów, 3000 granatów) niż reszta powstańczych oddziałów. Na koncentrację przybyło zaledwie ok. 40 proc. z nich, niemniej w ciągu następnych dni dzięki napływowi ochotników oraz spóźnionych stan liczebny zwiększył się do ponad 1800 ludzi. Dzięki zdobyciu magazynów SS na Stawkach przez kompanię Kolegium A cały Kedyw został szybko jednolicie umundurowany m.in. w zdobyczne niemieckie panterki.
Po kilku pierwszych dniach powstania, kiedy Kedyw zabezpieczał miejsce postoju KG AK i przeprowadził kilka udanych akcji bojowych (m.