Coraz mniej zjednoczone królestwo
Transformacja ustrojowa Wielkiej Brytanii
Stara idea. Wrześniowe referendum w Szkocji (z jednym pytaniem: „Czy Szkocja ma być niepodległym krajem”?) może być widziane jako dopełnienie procesu ustrojowego, jaki następuje w Wielkiej Brytanii od 1997 r., kiedy do władzy doszedł laburzystowski rząd Tony’ego Blaira, który obiecywał instytucjonalizację autonomii Szkocji. Jednakże koncepcja dewolucji Zjednoczonego Królestwa jest znacznie starsza i sięga korzeniami momentu jego powstania (angielski Akt o Unii ze Szkocją z 1706 r., szkocki Akt o Unii z Anglią z 1707 r. oraz Akt o Unii z Irlandią z 1800 r.). W pewnym sensie idea dewolucji była wpisana w ustrój Wielkiej Brytanii. Wbrew bowiem dość często powielanym twierdzeniom Wielka Brytania nigdy nie była państwem unitarnym, ale unią państw (Anglia i Walia, Szkocja oraz Irlandia), które przy całej ścisłości politycznego związku i wszystkich kulturowych podobieństwach zachowywały odrębność państwowo-prawną i wiele zwyczajowych.
Home Rule. Przez długi czas kwestia dewolucji była przede wszystkim kwestią teoretyczną. Wyjątkiem była walka Irlandii o Home Rule (zastąpienie unii brytyjsko-irlandzkiej federacją, powołanie parlamentu i rządu irlandzkiego oraz powierzenie im irlandzkich spraw wewnętrznych). Politycy, tacy jak Daniel O’Connel, domagali się odwołania Aktu o Unii i przywrócenia odrębności parlamentowi irlandzkiemu. Natomiast Isaac Butt, William Shaw czy Charles Stewart Parnell dążyli do zwiększenia zakresu autonomii Irlandii w ramach Zjednoczonego Królestwa i utworzenia własnego parlamentu podległego Westminsterowi, czyli właśnie do dewolucji Irlandii.