Różnili się od siebie jak ogień i woda. Pierwszy był potomkiem rosyjskich chłopów. Urodził się w 1918 r. na głębokiej prowincji, krótko po tragicznej śmierci ojca. Samotna matka ledwo wiązała koniec z końcem, jej żarliwa wiara była powodem szykan, które odbiły się na dziecku. Chłopiec nie został pionierem, a noszony przez niego krzyżyk drażnił nauczycieli i kolegów z klasy. Z wczesnego dzieciństwa zapamiętał bolszewików plądrujących prawosławne cerkwie.
Drugi, o trzy lata młodszy, był synem moskiewskich inteligentów wychowywanym w cieplarnianych warunkach. Ojciec – znany profesor fizyki, matka pochodząca z wyższych sfer pani domu, chrzestny – popularny kompozytor. Babcia czytała mu Dickensa w oryginale. Chłopiec otrzymywał domową edukację. Studia na wydziale fizyczno-matematycznym skończył z wyróżnieniem. Ogłoszony najlepszym studentem nauk ścisłych moskiewskiego uniwersytetu, obronił doktorat już w wieku 26 lat. W czasie drugiej wojny pracował w fabryce zbrojeniowej.
Pierwszy w Rostowie nad Donem też studiował na fiz-macie, ale to literatura grała w jego życiu pierwsze skrzypce. Powołany na front w 1941 r., mimo zakazów dowództwa prowadził dziennik wojenny. Sceptyczny wobec Stalina, w listach do przyjaciela krytykował kult jednostki, za co w 1945 r. został aresztowany i skazany na 8 lat łagru. Zwolniony w 1953 r., zgodnie z nakazem władz osiedlił się w dalekim Kazachstanie, gdzie zdiagnozowano u niego raka żołądka z przerzutami. Lekarze dawali mu najwyżej 3 miesiące życia.
W tym samym roku ten drugi został najmłodszym członkiem Radzieckiej Akademii Nauk. Rekomendacje napisał mu sam Igor Kurczatow, który w 1949 r. sprawił, że USA przestały być jedynym mocarstwem atomowym.