Powojenny rewizjonizm. Jednym z efektów amerykańskiej okupacji był podział japońskiej elity politycznej na trzy liczące się grupy: socjalistów, początkowo faworyzowanych przez sztab gen. Douglasa MacArthura (postrzeganych jako siły demokratyczne); środowisko byłych urzędników skupionych wokół Yoshidy Shigeru, którzy w ramach rządów pośrednich byli realizatorami reform (w tym politycznych czystek); działaczy z przedwojennym stażem, przywróconych do aktywności publicznej w związku ze zmianą priorytetów Waszyngtonu wynikających z zimnej wojny. Ci ostatni, w tym Hatoyama Ichirō oraz Kishi Nobusuke, przystąpili w początkach lat 50. do rewizji reform zainicjowanych przez Amerykanów, domagając się m.in. zmian w ustawie zasadniczej. Postulowali przeredagowanie preambuły (przy zachowaniu zasad demokracji i idei wyrzeczenia się wojny agresywnej), przywrócenie cesarzowi statusu głowy państwa, ponowne rozpatrzenie kwestii praw i obowiązków obywateli, problemu samorządów lokalnych i funduszy publicznych. Jednak nade wszystko należało, ich zdaniem, zaznaczyć prawo Japonii do obrony w przypadku zbrojnej napaści. Art. 9 tejże konstytucji przewidywał bowiem, że „Japonia na zawsze wyrzeka się wojny, jak również użycia lub groźby użycia siły jako środka rozwiązywania sporów międzynarodowych”.
Oddziały Samoobrony. W 1953 r. amerykański wiceprezydent Richard Nixon oświadczył, że pacyfistyczna klauzula była błędem, gdyż nie wzięto pod uwagę polityki ZSRR. Rozwijanie przez Japonię własnych zdolności obronnych przedstawiano teraz jako warunek dalszej pomocy ekonomicznej. W efekcie w 1954 r. doszło do utworzenia Oddziałów Samoobrony (Jieitai), w sile 152 tys. funkcjonariuszy. Zadaniem tych formacji było nie tylko utrzymanie porządku publicznego (jak to miało miejsce w przypadku dotychczasowych rezerwowych oddziałów policyjnych, przekształconych w 1952 r.