Powrót z Monachium
Po powrocie z konferencji w Monachium (29/30 września 1938 r.) rozpromieniony premier Chamberlain mówił zgromadzonym na lotnisku dziennikarzom o „pokoju dla naszego pokolenia, naszych czasów” (peace for our time). Demonstrował przy tym dokument, którego podpisanie zaproponował zaskoczonemu Hitlerowi kilka godzin po zakończeniu konferencji. Była to deklaracja obu szefów rządów, którzy zobowiązywali się regulować w przyszłości wszystkie sporne kwestie między oboma państwami na drodze negocjacji i dawali wyraz pragnieniu obu narodów, by nigdy już nie toczyć ze sobą wojny. Chamberlain nie mógł wiedzieć, co Hitler powiedział zaniepokojonemu z tego powodu Ribbentropowi: „Ach, nie musi pan tego brać poważnie, ten papier nie będzie miał żadnego znaczenia”. To samo myślał o postanowieniach konferencji monachijskiej, która była dlań przejawem niedopuszczalnego mieszania się zachodnich przywódców w strefę wyłącznych wpływów niemieckich. Konsultacje w ramach dyrektoriatu mocarstw go nie interesowały.
Rozbiór Czechosłowacji, aneksja Kłajpedy
Już po wybuchu wojny Hitler mówił na jednej z narad: „Od pierwszej chwili było jasne, że nie mogłem zadowolić się jedynie Sudetami”. Przygotowania do zajęcia pozostałej części Czech i likwidacji państwa czechosłowackiego rozpoczęły się kilka dni po konferencji monachijskiej. Mimo że w Pradze do władzy doszli zwolennicy orientacji proniemieckiej (prezydent Edvard Beneš podał się do dymisji i wyjechał z kraju), Hitler i Ribbentrop szukali jedynie dogodnego pretekstu do całkowitego rozbicia państwa czechosłowackiego.
Pretekstem tym stał się w połowie marca 1939 r. wewnętrzny kryzys w Czecho-Słowacji (obowiązywał oficjalnie nowy zapis nazwy państwa), związany z napięciami między centralnym rządem w Pradze a Słowakami, cieszącymi się od niedawna autonomią.