Bardzo długa historia. W obiegowej opinii Piotr I swą mocarną prawicą wyrąbał swemu państwu okno do Europy w następstwie odniesionego nad Szwecją zwycięstwa w wielkiej wojnie północnej (1700–21). Przekonanie to żywi się wszakże nie tyle prawdą historyczną, co sugestywną narracją literacką, opiewającą nadbałtyckie przewagi pierwszego rosyjskiego imperatora, na służbę której oddali swe pióra twórcy tak znakomici, jak Aleksander Puszkin i Aleksy N. Tołstoj.
W rzeczywistości wybrzeża Bałtyku zawsze znajdowały się w orbicie politycznych interesów Rusi/Rosji, zaś zabiegi o dostęp do morza – skądinąd obfitujące w rozliczne niepowodzenia – determinowały poczynania licznych poprzedników Piotra, od pierwszych Rurykowiczów poczynając, a na jego wielkim ojcu – carze Aleksym Michajłowiczu – kończąc.
Trzej bracia znad Bałtyku. Najstarsza kronika ruska – „Powieść lat minionych” („Powiest’ wremiennych liet”) – powstała wprawdzie w stołecznym Kijowie, zwanym macierzą grodów ruskich, ale jej autor, mnich miejscowego Klasztoru Pieczarskiego, opisując początki państwowości ruskiej, nie wiązał ich bynajmniej z naddnieprzańską metropolią monarchii Rurykowiczów. Wedle jego relacji wysłannicy nadilmeńskich Słowian wybrali się w 862 r. „za morze ku Waregom, ku Rusi – bowiem tak zwali się ci Waregowie – Rusią”, proponując skandynawskim konungom następujący kontrakt: „Ziemia nasza wielka jest i obfita, a ładu w niej nie ma. Przychodźcie więc rządzić i władać nami”. Zaproszenie zostało przyjęte i niebawem zjawili się u Słowian trzej bracia ze swymi rodami – najstarszy Ruryk, który objął we władanie Nowogród, Sineus, który zasiadł w Białoozierze, oraz Truwor, któremu przypadł w udziale Izborsk.