W grudniu 1970 r. Gierek szedł do Warszawy w glorii dobrego gospodarza Śląska. Towarzyszyła temu społeczna nadzieja, że zaradność, zamożność i sukcesy w górniczym województwie przełożą się na cały kraj. Czy był takim dobrym gospodarzem?
Gorol z hanysem. Willa Jerzego Ziętka, generała, byłego wojewody, śląskiej legendy, stała po sąsiedzku z podobnym betonowym klockiem Edwarda Gierka. Gierek, zachwycając się jego pięknymi krzakami róż, zapytał pewnego razu: Jorg, dlaczego u ciebie róże są takie okazałe, a u mnie marne? – Bo widzisz, Edek, nawet w ogrodzie trzeba być dobrym gospodarzem – generał śmiał się na to wspomnienie, wręcz rechotał po swojemu. Gierek miał się obruszyć, ale zaraz machnął ręką i wiadomo było, że się nie obrazi.
Pomocnik Historyczny
„Dekada Gierka”
(100188) z dnia 11.10.2021;
Dekada Gierka;
s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak Gierek z Ziętkiem"