Willa w stylu liberty, wzniesiona w 1924 roku, patrzy wprost na Anghiari, jedno z najpiękniejszych średniowiecznych miasteczek w Toskanii. Mieszka tutaj rodzina, która od 9 pokoleń prowadzi manufakturę tkacką Busatti. Właściciele nie wyobrażają sobie życia ani biznesu w innym miejscu. Współistnieją z lokalną społecznością, tworzą miejsca pracy i chętnie dzielą się tym, co mają. Lubią dbać o ludzi, o markę, a niekoniecznie o pieniądze. Te wartości pozwalają im trwać już prawie 200 lat.
Rodzinne manufaktury w wielu krajach postrzegane są jako firmy, które napędzają gospodarkę. Z Włoch uczyniły one potentata w branży designu. Stanowią dwie trzecie przedsiębiorstw na świecie, ale zaledwie 30 proc. z nich „zostaje w rodzinie” dłużej niż przez dwa pokolenia. Często wyniszcza je nepotyzm, brak misji, rywalizacja wśród bliskich, a nie globalne kryzysy.
Co pomogło marce Busatti tak spektakularnie rozwinąć się w potężnych, XIII-wiecznych murach?
Salon
7/2021
(100184) z dnia 28.06.2021;
Portret;
s. 112
Oryginalny tytuł tekstu: "Autentyczni"