Abażury jak abstrakcyjne rzeźby, żyrandole XXL godne teatralnych foyer. Lampy stołowe na ekstrawaganckich podstawach i o fakturach, które chce się dotknąć jak egzotyczną roślinę. Dyskretne kinkiety i gładko wkomponowane w otoczenie oprawy sufitowe. Zaawansowane technologicznie systemy oświetlenia, regulowane przez Google Assistant, Siri, Alexę, zintegrowane z aplikacjami na smartfonach. Poza punktem ostatnim, wcale nie nowym, ale wciąż mogącym zadziwić zwykłego śmiertelnika, wszystko już było. Jak zatem zaanonsować kierunki w projektowaniu oświetlenia, by pobudzić wyobraźnię do zmian? W końcu jesień to moment, kiedy po raz kolejny zadajemy sobie pytanie: jak przeżyć mroczny sezon. Tym bardziej że miesiące lockdownu uświadomiły nam wiele spraw, na które mamy i nie mamy wpływu. Wzrosła świadomość, jak ważne są nasze domy i przedmioty, którymi otaczamy się na co dzień.
Oszczędne
Tendencja, która na pewno nie osłabnie, to EKO. Wyraża się uważnością na materiały, preferencją tych, które powstały z poszanowaniem środowiska. Już nie wypada kierować się wyłącznie względami estetycznymi. Dziś liczy się przejrzystość łańcucha produkcji, reużycie tworzyw, minimalny ślad węglowy podczas wytwarzania i eksploatacji sprzętu.
Do masowej świadomości dotarło, że tradycyjne żarówki są nieekologiczne ze względu na duże zużycie prądu. W dodatku większość pobieranej przez nie energii zużywana jest nie na oświetlenie, ale grzanie. LED-y są bez porównania bardziej ekonomiczne, a do tego występują w coraz większej różnorodności kolorów i form. Dlatego, ze względu na dobro planety, ta opcja jest po prostu właściwsza. Tym ciekawiej (i bardziej etycznie) jest spojrzeć przychylnie na takie projekty jak lampa La Linea od Artemide.