Coraz trudniej ukrywać proces wasalizacji Rosji wobec większego sąsiada. Stąd każdorazowa nerwowość, gdy w mediach zachodnich określa się Moskwę mianem junior partnera Pekinu. Tym silniejsza, że z coraz mniej skrywaną pogardą o Rosji wypowiadają się chińscy eksperci.
Ponad 130 tys. ofiar wśród żołnierzy, trzeci w historii Rosji exodus ludności, 285 mln dol. dziennie na wojnę – bilans tych 12 miesięcy powinien wstrząsnąć Rosją i Rosjanami. Wstrząsnął, lecz nie złamał.
Nieprzypadkowo to Moskwa jest ostatnim przystankiem w europejskim tournée Wanga Yi, głównego dyplomaty Chin. Pekin ma dla Ukrainy i Rosji własną propozycję pokojową, nie zależy mu bowiem ani na wzmocnieniu Rosjan, ani na ich całkowitej klęsce. Chce Rosji słabej, ale nie upadłej.
Joe Biden skradł Putinowi show i dziś w Warszawie też postawi kropkę nad „i”. Kreml bacznie to wszystko obserwuje i wymownie milczy. Tymczasem reakcjom Rosji przygląda się Ukraina, jej sojusznicy, ale też Pekin.
Władimir Putin wygłosił przed Zgromadzeniem Federalnym orędzie oczekiwane od grudnia. Oskarżał Zachód, chwalił kondycję gospodarczą Rosji i zapowiedział nowe transfery socjalne. Najważniejszą wiadomość zachował na koniec: Rosja zawiesza członkostwo w traktacie rozbrojeniowym New START.
80. rocznica bitwy pod Stalingradem to okazja, której Putin nie mógł zmarnować. Rosjanom obiecał zwycięstwo, a Zachód postraszył. Ma też w pamięci zbliżające się wybory w Polsce.
Władimir Putin taktycznie milczy, Kreml jest powściągliwy, media uspokajają, propagandyści straszą w sieci eskalacją. Atmosfera w Rosji jest nerwowa, a na horyzoncie – prócz leopardów i abramsów – wyłaniają się już inne problemy.
Plotki, że w Rosji zostaną wyłączone smartfony z zachodnimi oprogramowaniami, rozeszły się w kraju błyskawicznie. Z iPhone’em nie rozstaje się przecież szef dyplomacji, oligarchowie, celebryci, ale i zwykli Rosjanie. Taki cios byłby dotkliwy. Ale czy realny?
Wagnerowcy walczą na froncie, a ich szef Jewgienij Prigożyn ściera się z Siergiejem Szojgu. Obaj wiedzą, że wojna oznacza przetasowania w elicie władzy. Stawką w grze są przywileje w kręgu zaufanych Putina.
Makiejewka to kolejny przykład kompromitacji po zatonięciu „Moskwy”, uderzeniu w most Krymski i oddaniu Chersonia. Śmierć kilkuset rezerwistów, za którą stoi brak profesjonalizmu rosyjskich wojsk, jeszcze podsyci opór przed mobilizacją.
Wydaje się, że pat między sąsiadami będzie trwać do czasu, gdy Putin desperacko zacznie potrzebować wsparcia białoruskiej armii. Na razie zadowala go rola zaplecza dla rosyjskich wojsk.
. wobec obecnych 130 dol. za 1 tys. m sześc. Panuje przekonanie, że tylko jeden z negocjatorów osiągnie swoje cele. Na kogo postawiłbyś pieniądze?” – pyta retorycznie „Kremliowskij bezBaszennik” na Telegramie. Marchewka jest zawsze powiązana z kijem lub groźbą jego użycia. W
Władimir Putin odwołał swoje trzy ulubione wystąpienia publiczne z udziałem Rosjan i zagranicznych dziennikarzy. Zaniepokojeni obywatele mają dużo pytań. A prezydent najwyraźniej nie wie, co odpowiedzieć.
Opozycja w Rosji musi zmierzyć się z własną słabością, a może nawet na nowo się wymyślić. Robią to już aktywiści Nawalnego, ale sami kraju nie zmienią, choć ich lider ma plan. Czyje poczynania warto śledzić?
Kreml stara się odwrócić uwagę Rosjan od porażek, znudzić ich i oswoić z długofalowym wysiłkiem wojennym. Ale jak długo zdoła zaklinać rzeczywistość, skoro nawet żołnierze pytają: „Co my tu robimy?”.
Kolonializm ekspandował na zewnątrz i do wewnątrz, a Rosja świadomie i w cyniczny sposób tą kartą gra. Podwójnie: wykorzystując poczucie krzywdy swoich byłych kolonii i romantyzując obraz ojczyzny.
„Biez wodki nie razbieriosz”, bez wódki nie ogarniesz – to słynne tutaj porzekadło. Rosjanie są gotowi oszczędzać na wszystkim, ale nie na alkoholu. Mężczyźni dają w szyję, a Kreml tylko udaje, że aktywnie z tym walczy.
Rosja zaprzecza, by pod Przewodowem spadła jej rakieta, twierdząc, że to prowokacja. Kremlowscy eksperci uważnie się przyglądają, w jaki sposób i w jakim tempie reagują Polska i NATO.
Francuski aktor Gérard Depardieu postanowił zamknąć swoją firmę producencką w Rosji, choć jeszcze niedawno był gotów umrzeć za ten kraj, a Putina uważał za sympatycznego człowieka. Co takiego się stało?
w Soczi. Depardieu przyjął obywatelstwo w akcie sprzeciwu wobec planów wprowadzenia we Francji 75-proc. podatku od luksusu, czyli dochodów powyżej 1 mln euro. Pod koniec 2012 r. kupił dom w belgijskiej miejscowości Nechen. Francuskie media oskarżały go, że uchyla się od podatków. Gdy ówczesny
Władimir Putin może stracić znacznie więcej niż obwodowe miasto: reputację silnego przywódcy. Grozi mu powtórka losu Michaiła Gorbaczowa, ale i kolejne poważne porażki na froncie. Dlatego rosyjska propaganda dwoi się i troi, żeby przyćmić klęskę w Chersoniu.
Jednym ze scenariuszy zmiany władzy na Kremlu jest namaszczenie następcy – proceder przypomina rozwód za porozumieniem stron i zapewnia reżimowi trwanie. Putin może się na to zdecydować. A kandydatów do sukcesji ma kilku.
pociąg, kosztował ok. 1 mld rubli zamiast planowanych 280 mln. Awans na mera Moskwy rozpostarł przed małżeństwem nowe perspektywy. Mediami wstrząsnęła najpierw wymiana w ścisłym centrum stolicy 4 mln m kw. nawierzchni asfaltowych na płyty. Korupcja, z którą Sobianin miał walczyć, stała się źródłem
Jako doświadczony kryminalista i biznesmen Jewgienij Prigożyn doskonale wie, że słabnącego rywala należy bez litości dobić. Otwarcie krytykuje wojenną strategię Rosji. Ale czy zagrozi władzy samego Putina?
czyściłem starą broń, sam segregowałem kamizelki kuloodporne i znalazłem specjalistów, którzy mi w tym pomogli. 1 maja 2014 r. narodziła się grupa patriotów, którą później nazwano batalionem Wagner” – oświadczył. Armia najemników jest oficjalnie zakazana, ale realizuje zadania Putina
Władimir Putin ewidentnie szykuje się na najgorsze. Klęska na froncie może być kwestią czasu, a potem przyjdzie kryzys władzy. Rosjanie wciąż pytają: kto winowat, kto zawinił?
W wielu miejscach w Rosji mobilizacja oficjalnie się kończy. Ale wojenkomaty nadal działają i nie ustaje polowanie na żołnierzy. Za chwilę rozpocznie się też jesienny pobór. Jeszcze więcej ludzi zostanie przymusowo wcielonych do armii.
wiosennej, która ma ruszyć w marcu. Czytaj też: Cicha branka, czyli jak werbuje Rosja. Nikt się nie pali Gdy na froncie brak sukcesów Nawet jeśli Putin ogłosi koniec częściowej mobilizacji do końca października, to 1 listopada rozpocznie się w Rosji jesienny pobór do wojska i potrwa do końca roku
Łukaszenka i Putin umocnili sojusz przeciw Ukrainie i krajom NATO, choć oficjalnie tylko „się bronią”. To jednak jeszcze nie oznacza, że Białoruś włączy się w wojnę i wyśle własnych żołnierzy na front.
Padł mit Putina polityka, któremu zawsze dopisywało szczęście. Z każdego kryzysu wychodził przecież bez uszczerbku. Z trzech ciosów, które mogą go teraz pogrążyć, dwa zostały już wymierzone.
Szantaż jądrowy Władimira Putina wygląda jak klasyczna gra w cykora. A Rosjanie dowiedli już nie raz, że nie są w niej mistrzami. Czy gróźb Kremla należy się bać? Jak Zachód ma odpowiedzieć na szantaże i argumenty siły?
Po odbiciu Łymania przez Ukrainę poszła w ruch kremlowska propaganda. Putin milczał, bo udał się do szamanów. Inni dwoili się i troili, by wytłumaczyć porażkę Rosjan. A wtedy, cały na biało, wszedł jeszcze Elon Musk.
okazał się farsą. Kiedy w piątek 30 września, już po ceremonii podpisania dokumentów z władzami okupacyjnymi, Putin brał udział w okolicznościowym koncercie i śpiewał pod murami Kremla z Z-artystami hymn Rosji, a szefowa Russia Today Margarita Simonian – jak przyznała później w Kanale 1
Z wielką pompą Putin ogłosił dziś rozpoczęcie procesu aneksji okupowanych terytoriów Ukrainy. Sala na Kremlu była pełna, a atmosfera patetyczna jak w czasie parady zwycięstwa.
Armia mobilizuje każdego, kto się przyda, nie bacząc na wiek ani stan zdrowia. Rosjanie nie palą się do wojska. Płoną za to wojenkomaty, a Z-patrioci uciekają z kraju, dopóki mogą, a Putin nie zamknął granic.
Zakończyły się „referenda” w sprawie przyłączenia do Rosji kolejnych okupowanych terytoriów Ukrainy. Głosowanie trwało od 23 do 27 września, ale wyniki były i tak z góry znane. I mocno podkręcone nawet jak na standardy rosyjskich propagandystów.
Tysiące młodych w wieku poborowym próbuje teraz uciec z Rosji, ale nie wszyscy mogą ot tak opuścić kraj. W siedzibach organizacji praw człowieka urywają się telefony spanikowanych Rosjan, którzy nie chcą stawić się w wojenkomatach.
żołnierzy, a Ukraina 61 tys. Więc dlaczego potrzeba aż 300 tys. rezerwistów? „Mamy ogromny zasób mobilizacji. Prawie 25 mln ludzi, a tylko ok. 1 proc. podlega mobilizacji” – zapewniał. Internauci dopytują: „Czy strata 5937 żołnierzy wymaga mobilizacji 300 tys. ludzi
Rosja przegrywa militarnie, więc przechodzi do ofensywy politycznej. Putin w porannym orędziu poparł „referenda” na okupowanych terytoriach w Ukrainie, ogłosił częściową mobilizację do armii i przerzucił piłkę na boisko Zachodu.
Zachód zastanawia się, z jaką Rosją i jakimi Rosjanami będzie miał do czynienia po wojnie. Niestety jest spore prawdopodobieństwo, że będzie to Homo putinus. Dlatego żeby zmienić Rosję, nie wystarczy wymiana władz.
Ałła Pugaczowa, ikona rosyjskiej muzyki pop, wróciła do ojczyzny i od razu wywołała zamieszanie. Zaapelowała do władz, by umieściły ją na liście zagranicznych agentów. Co Kreml na to?
Według amerykańskiego wywiadu Putin przeznaczył minimum 300 mln dol. na operacje, których celem jest rozsadzanie Zachodu od środka. USA mobilizują sojuszników do walki z tym procederem. Nie tylko Rosja znalazła się na celowniku.
Ukraina przejęła strategiczną inicjatywę. Zmusiła Rosjan do wycofania się ze znacznej części okupowanych ziem, to największa ich porażka tej wojny. A co oznacza dla kadrowego zaplecza Kremla?
Raport o fatalnym stanie gospodarki Rosji trafił na biurko Putina, a teraz wyciekł do mediów. Wiadomo, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Kreml tradycyjnie przejawia urzędowy optymizm, ale ekspertów na to nie nabierze.
Dlaczego minister obrony Rosji nie podał się jeszcze do dymisji? Obiecywał błyskawiczne zwycięstwo w Ukrainie, ale nic z tego nie wyszło. Uwadze komentatorów nie umknęło i to, że nie złożył kondolencji Aleksandrowi Duginowi.
Rosjanie czekają na obiecywane zwycięstwa w Ukrainie, ale „potężna” armia Putina nie ma się czym pochwalić. Jak długo można słuchać tej samej propagandy sukcesu, jeśli od pół roku go nie widać? Prezydenta zaczyna już gonić czas.
od 1 stycznia 2023 r. liczebność sił zbrojnych zwiększy się do 1 mln 150 tys. żołnierzy. Oznacza to dodatkowy pobór 137 tys. osób. Całkowita liczba personelu wojskowego Rosji wzrośnie z 1,9 do 2,03 mln. Dara Massicot z renomowanego amerykańskiego think tanku Rand Corporation twierdzi, że takie
Armia Putina zrównuje Ukrainę z ziemią, a rosyjscy turyści odpoczywają w ulubionych europejskich kurortach. Czy uda się wywalczyć unijny zakaz wydawania im wiz turystycznych? Kto wciska hamulec?
W sprawie zamachu jest coraz więcej teorii i domysłów, zwłaszcza że napuszczanie na siebie służb cywilnych i wojskowych to stara praktyka Kremla. Ostatecznie na „męczeńskiej śmierci” córki Dugina korzysta sam Putin.
Kremlowskie media starają się odciągać uwagę od Krymu. I nic dziwnego – Ukraińcy uderzyli w bardzo czuły punkt Rosji i samego Putina, wszak półwysep to jego trofeum. Tymczasem zwykli Rosjanie właśnie się przekonali, że wojna jest bliżej, niż sądzili.
Z perspektywy Kremla Ukraina ewidentnie jest kobietą. Słabszą, więc można ją bić. Niesamodzielną, więc „bracia Rosjanie” decydują za nią. W dodatku zbuntowaną. Nic dziwnego, że sięgnęła ją karząca ręka Rosji.
sama jest sobie winna”. Nie przypadkiem nasuwa się skojarzenie ze stereotypem „winnej ofiary gwałtu”. Nie dziwią też wyniki badania Centrum Lewady z 1 sierpnia. Na Wschodzie bez zmian – Rosjanie nie skorzystali z okazji, by przez ponad pół roku wojny zastanowić się nad sensem
Sama Grupa Wagnera, najemnicy z prywatnej armii Putina, zrekrutowała właśnie do walki w Ukrainie około tysiąca więźniów kolonii karnych. W mobilizację włączają się też regiony. Kreml sporo jednak przy okazji ryzykuje. Nie tylko dlatego, że będzie miał na froncie bandę amatorów.
Kreml próbuje przykryć porażki na ukraińskim froncie propagandą sukcesu, coraz częściej sięga też po argumenty mesjanistyczne. I ma na to wszystko zupełnie absurdalne dowody. Jak daleko się jeszcze posunie?
Zbrodnie w Buczy, Irpieniu, Mariupolu, Borodziance i Hostomlu, ostatnie ataki w Winnicy i Oleniwce. Kartoteka Kremla jest gruba. Kiedy więc Zachód uzna Rosję za państwo terrorystyczne? I co to oznacza?
Ukraina szykuje się do kontrofensywy na froncie, a Rosja prowadzi w tym czasie ofensywę dyplomatyczną. Siergiej Ławrow zakończył tournée po Afryce i od razu poleciał do Uzbekistanu. Co chce osiągnąć?
Szantaż gazowy to broń obosieczna. Bolesna dla Europy, ale w ostatecznym rachunku znacznie dotkliwsza dla Rosji. Wygląda na to, że nikt nie szkodzi własnemu państwu bardziej niż Putin.
Gazprom właśnie zapowiedział, że od środy 27 lipca przesył gazu przez Nord Stream 1 ograniczy do zaledwie 20 proc. Oficjalnie przez problemy z turbinami, ale to w istocie odwet za sankcje i próba wywarcia presji na Europie. Putin liczy na panikę i efekt psychologiczny, więc grozi kryzysem
Homoseksualność jest tematem tabu, ale i podręcznym narzędziem walki z krytykami Kremla. Czy przekona się o tym najlepsza rosyjska tenisistka, która właśnie dokonała coming outu?
telewizji Rossija 1: „Nie jesteśmy i tak długo, jak Putin żyje, nie będziemy występować pod flagami LGBT”. Czytaj też: W Czeczenii powstał obóz koncentracyjny dla LGBT Rosja: największy homofob świata Takie hasła padają na podatny grunt. W rankingu Rainbow Europe 2022 Rosja znalazła się
W sobotę podróż na Bliskim Wschodzie zakończył Joe Biden, a we wtorek do Teheranu wybiera się Władimir Putin. Żółwik prezydenta USA z Mohammedem bin Salmanem był więc ważniejszy, niż sądzimy.