W związku z zatrzymaniem Pawła Durowa rosyjska propaganda chętnie lansuje narrację, że na Zachodzie z wolnością słowa jest gorzej niż w Rosji. Oburzył się też klubik przyjaciół Putina.
Ukraińcy upokorzyli Putina, niszcząc mit nienaruszalnych granic Rosji. Mieszkańcy przygranicznych obwodów właśnie doświadczyli namiastka traumy: strachu, bezsilności, porzucenia. Kreml naprawdę się przestraszył.
Ofensywa Ukraińców w obwodzie kurskim trwa od dziewięciu dni. Armia kontroluje ponad 1 tys. km kw. terenu i 41 miejscowości. Rosjanie musieli ewakuować 121 tys. osób i przesiedlić ich głównie do okupowanego Zaporoża. W sąsiednim obwodzie biełgorodzkim ogłosili stan nadzwyczajny, a wokół elektrowni
Rosyjska propaganda karmi się aferami o płeć pięściarek, bo dzięki nim dostaje amunicję – może bić w zawody, z których Rosja została wykluczona. Nie powinno nikogo zdziwić, że Rosjanie w znacznym stopniu przyczynili się do skandalu. Choć Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie jest bez winy.
Po decyzji MKOl zakazującej rosyjskim sportowcom startu pod flagą ich państwa Kreml wypowiedział wojnę i igrzyskom, i Francji. Oficjalnie bojkotu żadnego nie ma, a relacji z olimpiady w rosyjskich mediach brakuje wyłącznie dlatego, że... Rosjan ona nie interesuje.
Mimo początkowej przewagi Donalda Trumpa teraz to Republikanie będą się musieli dostosować do kampanii Demokratów. A Putin – do nowego politycznego rozdania w Ameryce.
Władimir Putin milczy w sprawie zamachu na Donalda Trumpa. „Nie ma w planach skontaktować się z nim telefonicznie” – oświadczył prezydencki rzecznik Dmitrij Pieskow. Kreml nie potępił też zamachu, lecz wymijająco „wszelkie przejawy przemocy w toku walki politycznej”.
Putin podjął Modiego herbatką w swojej ulubionej podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariowo. Wręczył mu najwyższe państwowe odznaczenie, zwolnił indyjskich obywateli ze służby w Ukrainie. Ma w tym interes.
Za zamachami stoją ludzie powiązani z ISIS, ale Kreml szuka winnych gdzie indziej. Wskazuje palcem na USA i ich europejskich satelitów, którzy nie mogą się pogodzić z porażką w Ukrainie, więc sponsorują terroryzm.
Podczas dwudniowej wizyty w Chinach Putin witany był na czerwonym dywanie, przywódcy nazywali się „drogimi przyjaciółmi”, a wzajemne relacje „wzorowymi”. Trzeba jednak pamiętać, że braterstwo chińsko-rosyjskie nie jest równe i to Rosja jest w tym układzie stroną słabszą.
Dymisja Siergieja Szojgu to nie kara, ale przetasowanie, którego Putin dokonał na potrzeby swojej piątej kadencji. Przesunięcie ministra do Rady Bezpieczeństwa potwierdza, że niezmiennie cieszy się zaufaniem. Co z innymi ludźmi, którymi dyktator do tej pory się otaczał?
Prawosławni duchowni w Rosji przypominają oficerów politycznych w armii. Zamiast po chrześcijańsku wzywać do miłosierdzia i człowieczeństwa, uprawiają agitację, błogosławią agresora i rakiety spadające na braci w wierze.
Eksperci z Waszyngtonu ostrzegają, że Kreml będzie działał coraz agresywniej. Nowe są przekazy i narzędzia, ale metody dobrze sprawdzone i, niestety, skuteczne. Rosja już ma plan na wybory do Brukseli i w USA. A nawet na igrzyska w Paryżu.
Przeciągająca się eskalacja izraelsko-irańska jest dla Kremla bardzo ryzykowna. Zwłaszcza jeśli Iran upewni się w swoim zwycięstwie i stanie się jeszcze bardziej asertywny wobec Rosji.
. Zganiła Izrael za atak na irański konsulat w Damaszku 1 kwietnia, w którym zginęli wysocy przedstawiciele sił al-Kuds, wśród nich generał odpowiadający za operacje w Syrii i Libanie. Wysłannik Moskwy przy ONZ Wasilij Nebenzia potępił „rażące naruszenie” suwerenności Syrii i powiedział na
Wizyta Ławrowa w Pekinie to wyzwanie, bo rosyjskiej dyplomacji coraz trudniej ukryć, że Rosja stała się junior partnerem Chin, nierówno traktowanym klientem i wasalem, który przybył prosić o protekcję.
Kontrowersyjne wypowiedzi, niechęć do złożenia przeprosin za śmierć polskiego wolontariusza z World Central Kitchen, uparte poszukiwanie nad Wisłą przejawów antysemityzmu – to wszystko wywołało reakcję MSZ. Wiceszef resortu Andrzej Szejna wręczył ambasadorowi Izraela notę protestacyjną, ale z kraju go nie wyprosił.
najbardziej proizraelskim w Europie. Po powrocie z Niemiec piął się w górę w izraelskiej centrali; najpierw był zastępcą departamentu Eurazji-1 (2008–09), później jego szefem (2009–19). Odpowiadał za kierunek ukraiński i rosyjski. Brał też udział w przygotowaniach trzech najważniejszych
W Rosji tortury nie służą wydobyciu zeznań, lecz zmuszaniu do przyznania się do winy. Zdjęcia aresztowanych nie pozostawiają co do tego wątpliwości. Wygląda na to, że Putin chce za wszelką cenę udowodnić, że za zamachem pod Moskwą stoi Kijów.
Kreml nie radzi sobie z kryzysem. Rosyjskie media nie znają „przekazu dnia”, a większość stacji nie relacjonuje wydarzeń spod Moskwy na żywo. Kluczowe pytanie brzmi: jak i do czego Putin zechce wykorzystać to, co stało się w Krokusie.
Te wybory mają ogromne znaczenie ze względu na reakcje Zachodu. Putin przetestował wroga i już wie, że on go nie powstrzyma. Uzurpowane zwycięstwo da mu wolną rękę w przekształcaniu Rosji w kraj neototalitarny.
wyborców, w tym tych, którzy nie głosowali, to 44 proc. poparło Putina, 3 proc. Dawankowa, 2 proc. Słuckiego, a 1 proc. Charitonowa. 1 proc. wyborców oddało głos nieważny, a prawie co piąty nie poszedł do wyborów. Prawie co trzeci odmówił odpowiedzi” – mówiła na antenie TV Dożd socjolożka z
Strajki „bohaterskich” rolników cieszą kremlowskie media. Ochoczo relacjonują, że w Polsce wysypywane jest „zatrute ukraińskie zboże”, protestujący „trollują Ukraińców na granicy” i blokują śmieciami trasę kolejową wiodącą na wschód.
Władze dezinformowały i zastraszały Rosjan, żeby zniechęcić ich do udziału w pogrzebie. To perfidia, ale i zimna kalkulacja Kremla: reżim obawiał się takich tłumów jak po śmierci Niemcowa przed laty. Ale atmosfera dziś jest inna.
Wystąpienie Putina transmitowały telewizje, a wyjątkowo też 20 kin w 17 miastach w całej Rosji. Obiecywał, wydawał rozkazy, prowadził kampanię przed wyborami. Mówił do Rosjan, ale i wysłał sygnał do Zachodu.
. Kadry są bowiem najważniejsze, powtórzył za Leninem, ogłaszając projekt „Personel” skierowany do nastolatków. Do 2028 r. trzeba przeszkolić ok. 1 mln specjalistów w zawodach robotniczych. Putin miał też odpowiedź na tegoroczną bolączkę Rosjan, czyli chłód w mieszkaniach w wielu regionach
Mija piąty dzień od śmierci Aleksieja Nawalnego, a wciąż nie wiemy, gdzie znajduje się jego ciało ani kiedy, a wręcz: czy władze pozwolą pochować go rodzinie. Z całą pewnością wiemy jednak, że konfabulują, mataczą i grają na czas.
Nie wiadomo, gdzie tak naprawdę znajduje się ciało Aleksieja Nawalnego. Rosyjski internet i media są pełne domysłów i teorii na temat śmierci opozycjonisty, a deputowani partii rządzącej mają zakaz komentowania tej sprawy.
Słowa Putina były tak zaskakujące, że rosyjskie media zajęły się ich tłumaczeniem. A przecież była to tylko typowa dla Kremla polityczna „maskirowka”.
Borysa Nadieżdina okrzyknięto „kandydatem liberalnym” i „propokojowym”, zdolnym rzucić wyzwanie Putinowi. W środę 7 lutego zapadnie decyzja, czy może wystartować w wyborach prezydenckich i zawalczyć o władzę w Rosji.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wydał orzeczenie w sprawie wymierzonych w Rosję ukraińskich oskarżeń. Wyrok jest ostateczny, niezaskarżalny i rozczarowujący.
bezpośredniego wspierania terroryzmu. MTS uznał zatem, że Moskwa wywiązała się z zobowiązań wynikających z większości postanowień konwencji. Dopuściła się jednego naruszenia: art. 9 ust. 1, tj. nie podjęła działań mających na celu zbadanie sprawy, gdy w 2014 r. otrzymała informacje od strony ukraińskiej. MTS
W Rosji przybywa więźniów politycznych. Są wśród nich nawet poeci, skazani właśnie na lata w koloniach karnych. Okoliczności sprawy są bulwersujące, zatrzymaniu towarzyszyła przemoc seksualna.
zaocznie. Osiem i pół roku w kolonii karnej spędzi Marina Owsjannikowa, pamiętna reporterka Rossija-1, która wystąpiła na wizji z antywojennym plakatem. O nawoływanie do działań przeciwko państwu (ten sam zarzut, jaki postawiono trójce moskiewskich poetów) oskarżono Olega Kuwajewa. Dziś jest obywatelem
Przejęte aktywa zachodnich firm Władimir Putin przekazuje swoim przyjaciołom i partnerom. To gra o duże stawki. Według „New York Timesa” Kreml paradoksalnie zarobił 1,25 mld dol. na wycofaniu się zachodnich firm z Rosji.
Rosyjskie gwiazdy pop przepraszają za udział w „nagiej imprezie”, ale nic to już nie da. Zabawa może sporo je kosztować, bo Kreml nie zamierza im odpuścić. W Rosji nawet bawić się nie można.
. Moskiewska śmietanka bawiła się świetnie i na bieżąco publikowała zdjęcia i relacje w sieci. Gospodyni imprezy paradowała w przezroczystym minikombinezonie i biżuterii wartej 23 mln rubli (prawie 1 mln zł), a z nią gwiazdy, w tym Filip Kirkorow, były mąż Ałły Pugaczowej, dziś król popu, Dima Biłan
Kilkugodzinny maraton z udziałem Władimira Putina to „polityczne złoto” przed zaplanowanymi na marzec następnego roku wyborami prezydenckimi. W ciągu 4 godz. 4 minut gospodarz Kremla odpowiedział na 67 z 2,3 mln nadesłanych pytań.
Jedno jest pewne: w Rosji nadchodzą wybory i muszą być wolne. Wolne od opozycji, czyli Aleksieja Nawalnego.
Kreml po raz pierwszy opowiedział się tak jednoznacznie po stronie Hamasu. Oficjalnie trzyma się na dystans, bo liczy na to, że odegra kluczową rolę w bliskowschodnim konflikcie. Ma w tym interes.
Czeczeński lider Ramzan Kadyrow mało nie stracił głowy po puczu Prigożyna. Ale wciąż jest potrzebny prezydentowi Rosji – bardziej w Czeczenii niż w Ukrainie.
W Rosji sztuki wojennej uczą się nawet przedszkolaki. Młodzi ćwiczą musztrę, biorą do ręki broń. Władimir Putin szykuje się do wieloletniej militarnej konfrontacji, będzie potrzebował odpowiednio ukształtowanych ludzi.
Kreml stawia na czysty symetryzm, trzymając rzekomo równy dystans do Izraela i Palestyny. Iran oficjalnie w wojnę się nie włącza i nie ma z nią nic wspólnego. Jak jest rzeczywiście i czyje interesy ważą się na Bliskim Wschodzie?
każdy strzał trafiał w cel!”. Mniej empatii wykazał Władimir Sołowiow, kremlowski propagandysta, który nie ukrywa swych żydowskich korzeni. W niedzielnym show na kanale Rossija 1 oświadczył: „Jestem Żydem, lecz nie Izraelczykiem. Moją ojczyzną jest Rosja, więc gdy mnie pytają, po której
Putin nie dał się przekonać prezydentowi Turcji do powrotu do umowy zbożowej, za to Moskwa podnosi na nowy poziom relacje z Pjongjangiem. Nawet jeśli nie jest to wciąż sojusz pariasów i znacznie bardziej przypomina sojusz satelitów chińskich, jest szansą zwłaszcza dla Rosji.
Usunięcie szefa Grupy Wagnera jest wisienką na torcie, jasnym sygnałem i lekcją dla potencjalnych buntowników. Władimir Putin nie musi się obawiać „zemsty” wagnerowców. Najpewniej właśnie pokazał, na co go stać.
– twierdzi Marina Owsjannikowa (była dziennikarka Rossiji 1; w pierwszych miesiącach wojny wystąpiła na wizji z antywojennym transparentem). „Prigożyn publicznie, przed całym światem, upokorzył Putina. Od początku było jasne, że nigdy mu tego nie wybaczy” – czytamy jej komentarz na
Kurs dolara na rosyjskiej giełdzie właśnie przekroczył 100 rubli. To największy spadek waluty od początku inwazji na Ukrainę. Sankcje działają, gospodarka w wojennym trybie sobie nie radzi, a Kreml najwyraźniej nie wie, jak ugasić kryzys.
rubli za 1 dol. Aleksander Isakow, ekonomista „Bloomberga” w Rosji, stawia jednak przedtem dwa warunki. Po pierwsze, Bank Centralny powinien podnieść stopę procentową do 9,5. Po drugie, rząd musi ograniczyć wydatki. Jeśli władzom nie uda się ustabilizować kursu waluty, efekt
Alternatywa dla Niemiec (AfD) zaskarżyła do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego pomoc wojskową dla Ukrainy. Jak twierdzą dziennikarze – z inspiracji Kremla i dzięki jego wsparciu finansowemu.
łącznika 1 marca. „Praca rządu będzie utrudniona. Czołgi będą dostarczone znacznie później albo zostanie nałożony nakaz sądowy. Potrzebuję wsparcia Moskwy, nagłośnienia sprawy i finansowania”. Plan był następujący: najpierw AfD wynajmie renomowaną kancelarię prawniczą. Jej stawka wynosi
Oficjalnie środki z przejętych przedsiębiorstw zasilą rozwój infrastruktury turystycznej na Krymie i w Sewastopolu. Rosja stosuje logikę odwetu, ale może się przeliczyć i więcej stracić, niż zyskać.
Zduszenie buntu Prigożyna nie rozwiązało problemów Kremla. W niecałe trzy tygodnie od rokoszu wagnerowców elitami wojskowymi wstrząsnął skandal wywołany zawieszeniem gen. Iwana Popowa, dowódcy jednej z najlepszych formacji zaangażowanych na froncie w Ukrainie.
Przyszłość Putina i jego reżimu nie rysuje się w różowych kolorach. Jeśli więc ktoś kiedyś zapłaci za kryzys władzy w Rosji, który unaocznił Prigożyn, to będzie nim przywódca Rosji. Zapłaci przede wszystkim za to, że nie ukarał buntowników, a więc okazał się słaby.
”. Wreszcie też wyjaśnił, że „w wyniku intryg, nieprzemyślanych decyzji [min. Szojgu] jednostka miała być zlikwidowana z dniem 1 lipca”. A zatem jedynie bronił swojej formacji przed likwidacją i wcieleniem w struktury armii, zarządzanej przez nieudolnych sztabowców Siergieja Szojgu
Wymiana ciosów między Jewgienijem Prigożynem a ministrem obrony Siergiejem Szojgu postawiła Rosję na skraju głębokiego kryzysu politycznego. Samowolkę resort obrony potraktował jak okazję do ostatecznej rozprawy z kłopotliwym rywalem.
W związku z ograniczonymi postępami ukraińskiej kontrofensywy na Kremlu zapanował urzędniczy hiperoptymizm. Pytanie jednak, na ile jest on uzasadniony i czy samą propagandą da się wygrać tę wojnę.
Sformowane w Ukrainie rosyjskie legiony mają być „batem na Putina”. Kijów wymierza Moskwie policzek i nie można mu zarzucić, że eskaluje konflikt, przenosząc go na terytorium Rosji. Rajd w Biełgorodzie skutecznie zepsuł wrogom okazję do świętowania zdobycia (zniszczenia) Bachmutu.
Wojna dotarła do Rosjan. Widzą pogrzeby, płonące składy paliwa i lasy, wysadzanych w powietrze rzeczników agresji. Panicznie boją się ukraińskiej kontrofensywy. Czy się zbuntują?
dla telewizji Rossija 1. – A potem może przyjmą nas do tak zwanych cywilizowanych narodów. Każdy oddzielnie. Zamiast etnosu rosyjskiego będą na przykład Moskwianie, Uralcy i inni”. Co swoje mają wziąć nawet Polacy, o czym 9 maja przekonywał Siergiej Markow, były topowy politechnolog
Aparat państwowy robi wszystko, by nie powstało wrażenie, że Rosja 9 maja jest wyalienowana. Tymczasem już drugi rok z rzędu nie jest w stanie wygrać wojny, a swoje święto obchodzi bardzo skromnie.
Kreml twierdzi, że nocą z 2 na 3 maja miał miejsce „atak terrorystyczny na Putina”, choć logika i fakty temu przeczą. Kto śmiałby uderzyć w samo serce Rosji? Teorie się mnożą.
pobliżu rezydencji Nowo-Ogariewo) po wybuchu wojny rozmieszczono rakietowo-artyleryjskie zestawy przeciwlotnicze Pancyr-1. Potencjalny operator drona musiałby dostać się w pobliże Kremla, ukryć i działać niezauważony. Na nagraniu widać tymczasem, że UAV był dość duży, jak szacuje Meduza, miał kilka metrów
Na liście prawdopodobnych sobowtórów figuruje kilka osób, a razem tworzą coś w rodzaju „kolektywnego Putina”. Od pierwowzoru ma ich odróżniać kształt czaszki, oczu, dolnej szczęki, linia włosów i znamię na lewym policzku.
Kreml nie ujawnia, ile osób zbiegło z Rosji, by uniknąć poboru. Dezerterów odstrasza, wprowadzając jeszcze surowsze prawo. Co na to Rosjanie? Nie protestują. Wojenkomaty nie płoną, a na przejściach granicznych jakoś nie widać zatorów.
nastała. Rejestr jeszcze nie powstał. Rosjanie mogą liczyć na to, że „jakoś to będzie”. A dopóki trwa pobór letni (1 kwietnia–15 lipca), realnie nie ma opcji przeprowadzenia kolejnej mobilizacji. Rosjanie mogą też po cichu mieć nadzieję, że na front w pierwszej kolejności trafią