Ustawa o nowej komisji jest w sposób oczywisty sprzeczna z konstytucją. Łamie co najmniej trzy jej zasady, co powinno skłonić prezydenta Andrzeja Dudę do weta. Może też wybrać wariant „Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek”.
Ziobryści stroili fochy, ale koniec końców poparli dalsze prace nad ustawą zmniejszającą kworum potrzebne do orzekania Trybunału Konstytucyjnego w pełnym składzie. Po co ta ustawa Zbigniewowi Ziobrze? Można podejrzewać: to kolejna szansa na polityczny szantaż przy jej uchwalaniu. Ale po co ona PiS-owi?
Pytanie o to, czym zasadniczo różni się państwo PiS od PRL, daje coraz bardziej alarmującą odpowiedź.
Tak oto kończy się Trybunał niegdyś Konstytucyjny: nie hukiem, a chichotem.
Polska ostatnia w UE w Tęczowym Rankingu ILGA-Europe 2023. Po raz czwarty. Jest światło w tunelu: działalność RPO. I zmiana społecznego stosunku do osób LGBT: wbrew staraniom władzy stały się oczywistą częścią polskiego społeczeństwa.
W obliczu śmierci ośmioletniego Kamila mamy polityczne wzmożenie władzy. Podobne było wielokrotnie. Na przykład po śmierci dziewięciomiesięcznej dziewczynki w Olecku w 2019 r. Była duszona i bita, miała liczne złamania. Wtedy też minister Zbigniew Ziobro mówił o konieczności surowej represji.
patologia wychwycona w raporcie Court Watch Polska to skłonność prokuratury do kwalifikowania znęcania się nad dziećmi z „lżejszego” przepisu: art. 207 par. 1 kk, czyli znęcanie się (gdzie wystarczy wszcząć dochodzenie, czym zajmie się policja), a nie z art. 207 par. 1a kk, czyli znęcanie
Dzisiejszą rozprawę można potraktować jako próbę generalną przed sprawą, od której zależy odblokowanie pieniędzy na KPO. I próba wypadła tak sobie. Z sali narad było słychać krzyki świadczące o tym, że Julia Przyłębska usiłuje zdyscyplinować buntowników. Nie udało się, i wszyscy mieli okazję to zobaczyć.
Jeśli prawdą jest to, co napisała „Wyborcza”, to mamy do czynienia z prewencyjną inwigilacją przez państwo za pomocą jego zasobów. Czyli z oczywistym nadużyciem władzy.
Wrzutkolegislacja, a także legislacyjna galopada i brak spójnej legislacyjnej myśli to cechy prawodawstwa państwa PiS, które doczekały się już wielu naukowych opracowań. Najnowszym przykładem jest wrzutka w sprawie zrzutek. Tym razem partia Kaczyńskiego zorientowała się, że także jej elektorat może się poczuć zrobiony w trąbę.
wpłat w samym 2018 r. – jak podliczyło OKO.press na podstawie rozliczeń, które Michalkiewicz zamieszcza w internecie – zebrał 117 tys. 612 zł. Zbierał też z sukcesem na wykup wynajmowanego mieszkania czy na wykup mieszkania na warszawskim Powiślu, które wtedy kosztowało ok. 1 mln zł. Do
Wieczorem rządowe media podały wiadomość o wszczęciu przez prokuraturę śledztwa przeciwko Donaldowi Tuskowi – z doniesienia autora tzw. afery taśmowej Marka Falenty. Kampania wyborcza jeszcze się formalnie nie zaczęła, ale już trwa powitalny ostrzał pozycji wroga.
Trwa wojna pozycyjna rządu z Brukselą i z polskimi sędziami. I wojna sędziów z neosędziami. Wszyscy przegrywają. A „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Ani praworządności, bo państwo stało się nieprzewidywalne.
art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, to jest o uniemożliwianiu realizowania prawa do sądu”. Prezes Prusinowski stwierdza, że jest wysoce prawdopodobne, że prezeska Manowska popełniła przestępstwa: nadużycia władzy i wywarcia przemocą lub groźbą wpływu na czynności sądu. Owa „groźba” to
Będzie to nie tylko serial przesłuchań (czy raczej grillowania) polityków opozycji – PiS może też użyć komisji do upublicznienia materiałów operacyjnych zbieranych na przeciwników politycznych. Prawdziwych lub zmanipulowanych (jak słynna reklamówka z Biedronki z milionami dla Michała Tuska).
PiS chciałby wykluczyć tę grupę obywateli, którzy mogliby przysporzyć głosów opozycji. Niestety zgodnie z prawem. W tej sprawie apeluje do marszałków Sejmu i Senatu RPO prof. Marcin Wiącek.
Julia Przyłębska pisze do buntowników i zapowiada możliwe konsekwencje za zbojkotowanie po raz kolejny zwołanej narady.
Z naszych informacji wynika, że ostatni wywiad prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dla PAP zadziałał w sposób odwrotny do zamierzonego. Już po nim miały odbyć się tzw. pełnoskładowe narady w TK i wszystkie zostały odwołane. Prezes zachował się jak słoń w składzie porcelany.
Ta władza właśnie wypróbowuje na sędzim Piotrze Gąciarku nową szykanę. Jest bardziej dotkliwa niż postępowania dyscyplinarne czy odsuwanie sędziów od czynności. I może nawet bardziej dokuczliwa od przenoszenia bez zgody do innego wydziału.
Można sobie wyobrażać, pod jakim ciśnieniem będzie pracować Państwowa Komisja ds. Pedofilii po wejściu w życie nowelizacji ustawy. Jej dotychczasowy przewodniczący Błażej Kmieciak ma już doświadczenie. I – w jego wyniku? – zszedł z linii strzału.
to też dwa roczne raporty Komisji. Już z pierwszego dowiemy się, jak wiele ze zgłaszanych Komisji spraw dotyczy skrzywdzenia dzieci przez duchownych: sto spraw, 1/3 wszystkich zgłoszeń. W drugim raporcie – 89 proc. zgłoszonych spraw dotyczyło duchownych. Czytaj też: Episkopat broni Jana Pawła
Sąd wymierzył zabójcy Pawła Adamowicza najsurowszą karę, mimo znacznej niepoczytalności zabójcy. To wyrok, który ma zadośćuczynić społecznemu poczuciu sprawiedliwości.
Władza prze dalej: do przesłuchań przed neoKRS kandydatów na wolne miejsca sędziowskie włączony został „test katedry poznańskiej”.
Od deklaracji wsparcia dla organizacji dotąd „dyskryminowanych” do grabieży publicznych pieniędzy. Tak kończy się pisowski plan upaństwowienia organizacji pozarządowych.
Rosja jest agresorem i z punktu widzenia prawa odpowiada za tę agresję. Pytanie, na ile ta odpowiedzialność może być wyegzekwowana bez przegrania przez nią wojny – mówi prof. Jerzy Kranz, specjalista prawa międzynarodowego i UE. W piątek Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina za rosyjskie zbrodnie w Ukrainie.
Rozmowa została przeprowadzona w marcu 2022 roku EWA SIEDLECKA: Czym z punktu widzenia prawa międzynarodowego jest wszczęcie wojny napastniczej? I jak to się ma do „napaści zbrojnej”, czyli pojęcia zawartego w Karcie Narodów Zjednoczonych?PROF. JERZY KRANZ: Wojna to dziś pojęcie
Zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza został skazany na dożywocie z możliwością wyjścia najwcześniej po 40 latach. Ten wyrok czyni zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także bezpieczeństwu publicznemu. Sąd odrzucił tę z opinii psychiatrycznych, która mówiła o niepoczytalności zabójcy.
Wydawca Tygodnika „Nie” zaalarmował, że Poczta Polska chce wycofać ze sprzedaży ostatni numer pisma. Z powodu najnowszej okładki. Wolno jej?
W PRL nie było problemu – był jeden, potem dwa kanały telewizyjne. Teraz kanałów są setki, w tym dziesiątki polskich. Władzy to się nie podoba, bo nie po to wydała już 10 mld zł na TVP, żeby jej ktoś nie oglądał.
Po sukcesie, jaki odniosła, wywalczając uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK potwierdzającą, że nadal prezesuje Trybunałowi, Julia Przyłębska zaliczyła porażkę, która źle wróży jej rządom. A przede wszystkim pokazuje, że nadal nie panuje nad sędziami i działalnością Trybunału.
Prezes Julia ocaliła więc swój wizerunek wszechwładnej. Na jak długo? Zobaczymy. Jeśli zbuntowana piątka postanowi nie przychodzić na pełnoskładowe narady, to z braku kworum (w tym wypadku wynosi 11 sędziów), np. w sprawie prezydenckiego wniosku Trybunał orzec nie zdoła.
Wielka tragedia. I przerażające jest to, co ujawniła o fechtujących biało-czerwoną flagą i krzyżem ludziach „prawej” elity.
To pierwszy w Polsce proces o zadośćuczynienie dla uchodźców za wywózkę. To trzej Afgańczycy, którzy zostali wyrzuceni przez polskich pograniczników do lasu, na bagna, nocą, w deszcz i przy temperaturze poniżej dziesięciu stopni.
Prędzej czy później przyjdzie czas na uczciwe śledztwo w sprawie politycznej inwigilacji. Na razie można – i trzeba – się oburzać, by takie ataki na demokrację nam nie spowszedniały. I mieć się na baczności w nadciągającej kampanii wyborczej.
polityczni partii Kaczyńskiego. Do namierzanych przez władzę Pegasusem należą także: prokuratorka Ewa Wrzosek, działaczka Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia, która wszczęła postępowanie w sprawie bezprawnego zarządzenia przez premiera Mateusza Morawieckiego wyborów „kopertowych”. I
To pierwszy przypadek w trwającej od 2018 r. „aferze mailowej”, czyli maili Dworczyka ujawnianych przez komunikator Telegram, gdy państwo uznaje formalnie, że owa afera miała miejsce. Ziobro zawiesił nad PiS miecz Demoklesa.
Mamy sytuację, od której całkiem się odzwyczailiśmy: nikt, łącznie z prezesem Kaczyńskim, nie może nie tylko zdecydować, ale nawet przewidzieć, jak Trybunał orzeknie. Ani czy w ogóle orzeknie.
Kuriozalna sytuacja: są dwie osoby, co do których sąd stwierdził, że są winne tego samego czynu, ale tylko jedna została oskarżona i osądzona. I to nie pomyłka ani przypadek, że drugiej się upiekło. To metoda rządzenia: swoich bronić, obcych gonić.
Przez trzy zimowe miesiące na granicy polsko-białoruskiej odnaleziono dziewięć ciał uchodźców. Wszystkich śmierci na granicy od początku kryzysu jest oficjalnie 37. Do tego 317 zweryfikowanych zaginionych.
Wstydu to zapewne PiS nie narobi, bo jego zwolennicy przez ponad siedem lat afer zostali zaimpregnowani na takie informacje i traktują je wyłącznie w kategoriach politycznego ataku. Czy więc coś z historii opisanej przez „Gazetę Wyborczą” wynika? Owszem.
Nie wiadomo, czy impulsem Komisji do zaskarżenia polskiego TK był fakt, że Andrzej Duda zapowiedział prewencyjną skargę na niekonstytucyjność uchwalonej właśnie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, ale związek czasowy obu tych spraw raczej nie jest przypadkowy.
To może być koniec pozwów o ochronę dóbr osobistych. Za to więcej będzie procesów karnych o zniesławienie. To skutek lex Kaczyński.
Ale PiS już jest wygrany: nikt mu nie zarzuci, że nie starał się o pieniądze. Do tego w sprawie ustawy sądowej skłócił opozycję.
Sejm odrzucił poprawki Senatu do ustawy, która według PiS realizuje sądowy „kamień milowy”. Od niego zależą dopłaty z KPO. Czy pieniądze będą – to przede wszystkim decyzja polityczna Unii.
W zakładzie karnym w Barczewie funkcjonariusze mieli stosować wobec więźniów tortury, w tym podtapianie – wynika z raportu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur.
PiS zmienia pod siebie kodeks wyborczy, walczy o unijne pieniądze z KPO, ale gwarancji utrzymania władzy nie ma. Ma za to plan B: inwestuje publiczne pieniądze w nieruchomości wzorem PC (spółka Srebrna), a wcześniej SLD (majątek po PZPR, siedziba na Rozbrat).
podpisanej przez dowolną liczbę założycieli. W równie prosty sposób się je rozwiązuje. Ewa Kulik-Bielińska, dyrektorka Fundacji Batorego, mówiła „Polityce”: – To, co NGO-sy wypracowały wspólnie z doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego Henrykiem Wujcem – maksymalne
Poprawić ustawę czy ją odrzucić, to było osią dyskusji w Senacie o pisowskiej ustawie sądowej, która ma odblokować miliardy euro z KPO. Zarówno zwolennicy poprawek, jak i odrzucenia projektu w całości mają jeszcze nadzieję na reakcję Komisji Europejskiej.
Do wyborów kilka miesięcy, więc sporo przepisów gwarantujących dzisiejszej władzy wolność bezkarność da się jeszcze uchwalić. Bezczelność i ostentacja Zjednoczonej Prawicy wydaje się nie mieć granic. I może sobie na to pozwolić, bo jej wyborców to nie gorszy i nie zniechęca.
PiS z poparciem Kukiz’15 przyjął kodeks wyborczy. Zorganizowane według niego wybory będą nieuczciwe, choć zgodne z prawem. Tyle zostało z praworządności po siedmiu latach rządów PiS.
Bój idzie o pieniądze czy o praworządność? Co do praworządności, to jesteśmy w kryzysie głębszym niż w PRL, bo władza polityczna wpuściła wirusa, który infekuje cały system wymiaru sprawiedliwości. Unijny „kamień milowy” jej nie przywróci, nawet po części.
Juszczyszyn – do wydziału pracy zamiast do cywilnego. Warszawskie sędzie Ewa Gregajtys i Ewa Leszczyńska-Furtak, a także sędzia Marzanna Piekarska-Drążek, która wybroniła się przed zawieszeniem, zostały przeniesione z wydziału karnego do rodzinnego. Takich sędziów przeniesionych bez zgody, w
Od blisko roku Julia Przyłębska nie może wyegzekwować od rządu i prezydenta stanowisk w sprawie kar nakładanych przez TSUE na Polskę. To już piąta nieudana próba osądzenia wniosku Zbigniewa Ziobry.
Brak jakiejkolwiek ochrony prawnej związków jednopłciowych narusza prawo do prywatności i życia rodzinnego – zawyrokował właśnie Europejski Trybunał Praw Człowieka. Orzekła Wielka Izba jako sąd II instancji, więc wyrok jest ostateczny. Wydano go w połączonych sprawach przeciw Rosji. Ale co on oznacza dla dzisiejszej Polski?
Komisja Europejska na razie stara się nie widzieć, że rzekomy bój o polepszenie stanu praworządności w Polsce to gra, w wyniku której wymiar sprawiedliwości psuty jest coraz bardziej.
Opozycja wniesie swoje poprawki w Senacie i to będzie druga runda walki o praworządność. Istnieje cień szansy, że KE wyśle sygnał, że senacka wersja sądowej ustawy jest bliższa realizacji „kamienia milowego”. I postawi PiS przed nowym wyborem.