Gdyby poważnie potraktować sugestie Watykanu, większość seminariów duchownych w Polsce należałoby zamknąć. Kandydatów na księży ubywa w szybkim tempie.
także seminaria Redemptoris Mater, czyli międzynarodowe misyjne seminaria duchowne (w Polsce funkcjonują w Łodzi i Warszawie). 1 czerwca ruszył nowy nabór. To w seminariach czas frustracji i niepokoju. Ilu się zgłosi? Czy w ogóle będą jacyś chętni? W tej sytuacji wiele placówek woli przymykać oko na
Rozmowa z etykiem prof. Janem Hartmanem o tym, jak żyć i być uczciwym. Czy można na przykład przejechać przystanek na gapę? Albo: czy można jeść mięso? Albo: czy można oszukiwać złe państwo? Komu i jak to oceniać?
JOANNA PODGÓRSKA: – W „Etyce życia codziennego” pisze pan, że moralność to nie jest prywatna sprawa i że mamy nie tylko prawo, lecz również obowiązek oceniać innych. Brzmi to surowo w czasach, gdy kierujemy się raczej empatią i jesteśmy nastawieni na zrozumienie innych. Dlaczego
Jak w większości kwestii związanych z prawami reprodukcyjnymi, tak i w tej panuje w Polsce całkowita obłuda.
O swoim ocaleniu w czasie Zagłady i dwóch rodzinach opowiada Lili Fuchsberg, laureatka Nagrody Historycznej POLITYKI.
JOANNA PODGÓRSKA: – Lili Fuchsberg, Zdzisława Katarzyna Grzegorczyk, Catherine Ravet. To wszystko pani? CATHERINE RAVET: – Tak się życie ułożyło. Urodziłam się w getcie w Borysławiu jako Lili Fuchsberg, ale byłam nią bardzo krótko. Gdy zaczęło się robić niebezpiecznie, rodzice
Rozmowa z Sabiną Jakubowską o tym, kim są doule i jak nauka potwierdziła metody porodowe dawnych akuszerek.
JOANNA PODGÓRSKA: – Chodzi pani śladami swojej prababki, akuszerki Anny Czerneckiej? SABINA JAKUBOWSKA: – Jako archeolożka z wykształcenia jestem tropicielką przeszłości. Przez wiele lat zbierałam materiały do interdyscyplinarnego doktoratu o charakterze historyczno-regionalnym
zwycięstwie Solidarność odsunęła od aktywności kobiece działaczki, fundując jednocześnie Polkom zakaz aborcji. Są także świadectwa kobiet, które musiały ciężko walczyć o pozycję w męskich branżach, takich jak armia czy więziennictwo. „Stulecie kobiet” to świadectwo, jak długą drogę do równouprawnienia przeszły Polki, ale także jak wiele jest jeszcze w tej kwestii do zrobienia. JOANNA PODGÓRSKA
Rozmowa z dr Marią Banaszak o tym, jakie narkotyki i dlaczego biorą Polacy.
JOANNA PODGÓRSKA: – Zna pani ten dowcip? Matka pyta: Synku, czy ty masz jakiś problem z narkotykami?, a syn odpowiada: Żadnego. Dzwonię i diler jest za pół godziny. MARIA BANASZAK: – Znam. Tylko że dla mnie to nie jest dowcip. Nasi pacjenci dokładnie tak opisują sytuację. Dziś problemem
Wolontariuszom wciąż nie brakuje entuzjazmu, ale tłumi go coraz większe zmęczenie, wypalenie i poczucie bezsilności.
Kapusta kiszona zamiast cytryn, płatki owsiane w roli migdałów i przekąski atrapy – o kuchni w czasach Polski ludowej opowiada Monika Milewska.
JOANNA PODGÓRSKA: – Z pani książki „Ślepa kuchnia” wynika, że w czasach PRL kwestie związane z jedzeniem zostały upolitycznione. Po co to było władzy potrzebne? MONIKA MILEWSKA: – Była to jeszcze jedna sfera kontroli nad społeczeństwem i to sfera w pewnym sensie symboliczna
Sztandarowa inwestycja PiS, Centralny Port Komunikacyjny, obrasta w kolejne absurdy. Mieszkańcy tracą przez nie swoją przestrzeń do życia, a podatnicy pieniądze wyrzucane w błoto. Tym razem zapraszamy na Podkarpacie.
W „Tajemnicach długowieczności” znajdziemy odpowiedzi na mnóstwo nieoczywistych pytań.
Dla opozycji powinna to być lektura obowiązkowa.
Antropolożki, autorki książki „Maska w czasach zarazy”, prof. Małgorzata Karwatowska i dr hab. Ewa Głażewska, o tym, co maseczki pandemiczne mówią o tych, którzy się za nimi skrywają.
JOANNA PODGÓRSKA: – Ile modeli maseczek antycovidowych panie przestudiowały? MAŁGORZATA KARWATOWSKA: – Na potrzeby książki ok. 5 tys. z całego świata. Ale przed naszymi oczyma przewinęło się ich znacznie więcej. Macie swoje ulubione typy? EWA GŁAŻEWSKA: – Jedną z moich ulubionych
O początkach POLITYKI, jej zmianach i ciągłości mówi Marian Turski, najdłużej związany z POLITYKĄ dziennikarz, szef działu historycznego.
JOANNA PODGÓRSKA: – „Nowa armatka wodna”, tak nazywano POLITYKĘ, która powstała w lutym 1957 r. w kontrze do buntowniczego „Po Prostu”. Gomułka dawał sygnał, że kończy się „październikowa odwilż”. Nie miałeś wątpliwości, czy wiązać się z taką redakcją
Ojciec Ludwik Wiśniewski o złej kondycji polskiego Kościoła, sekciarstwie i uwikłaniu w bieżącą politykę.
sprawdziły i jak widzi te kwestie dziś. JOANNA PODGÓRSKA: – W jednej z pierwszych notatek po powrocie, w grudniu 1996 r., napisał ojciec: „Dochodzę do stanowczego wniosku, że część duchowieństwa polskiego oszalała. Niestety, są wśród nich także biskupi”. Czy był to efekt
W Polsce 50 tys. dzieci wychowuje się w tęczowych rodzinach. Prawo ich nie widzi, państwo dyskryminuje, ale najbliższe otoczenie coraz częściej traktuje przyjaźnie.
Rozmowa z Adrianem Piwko, założycielem i szefem inicjatywy Pora na Pola, o tym, jak jeść dobrze i nie płacić za to zbyt dużo.
JOANNA PODGÓRSKA: – Po co w warzywniaku sztuczna inteligencja? ADRIAN PIWKO: – Mali rolnicy i mali sprzedawcy stoją przed ogromnymi wyzwaniami, jeśli chodzi o zaplanowanie produkcji i sprzedaży. Popyt na ich produkty jest mniej przewidywalny niż w przypadku sieci handlowych czy dużych
Pogrzeb Alicji Tysiąc był cichy. Przyszli tylko zaproszeni. Rodzina obawiała się, że „obrońcy życia” nie dadzą jej spokoju nawet po śmierci.
Kuria w Bielsku-Białej domaga się opinii biegłego seksuologa, który ma ustalić, czy molestowany w dzieciństwie Janusz Szymik nie jest osobą homoseksualną. Wówczas relacja z księdzem W. mogła być dla niego źródłem satysfakcji.
Płynęły miesiące, trwały procedury, a Kinga dalej mieszkała pod jednym dachem ze swoim oprawcą. Coraz bardziej przerażona i bezradna. Na naszych oczach dzieci odbierają sobie życie, a państwo tylko bezczynnie się przygląda.
„Mamy prawo decydować o swoim ciele. Mamy prawo do wyboru. Walka o dostęp do aborcji to walka o godność” – to chyba jej ostatnie wypowiedziane publicznie słowa.
Był czas, że w Warszawie nikt nie pytał: gdzie chodzisz na jogę? Wiadomo było, że do Bubicza. Wraz z jego śmiercią na covid skończyła się pewna epoka.
Ludzie coraz częściej zadają sobie pytanie: czy na pewno chcę, by instytucja, którą postrzegam jako skorumpowaną, towarzyszyła mi w najważniejszych momentach życia?
W szkołach średnich, w dużych miastach, uczestniczący w lekcjach religii to już mniejszość. Topniejąca z roku na rok.
Polska młodzież masowo porzuciła praktyki religijne – z blisko 70 proc. praktykujących w 1992 r. zostało dziś 23 proc. Od Kościoła odsuwają się też starsi. Gwoździem do trumny, prócz pazerności i upolitycznienia Kościoła, jest seria pedofilskich skandali.
Projekt niby brzmi niegroźnie i zdawkowo. Ale to jest Polska. Tu ciąża nie jest tematem neutralnym. Fundamentaliści od lat forsują kolejne narzędzia prawne, które mają zmusić Polki do reprodukcji. Dlatego trzeba dmuchać na zimne i uważnie patrzeć rządzącym na ręce.
„W Szpitalu Bielańskim wraz z całym zespołem lekarzy uratowaliśmy tysiące dzieci i kobiet, a idąc do pracy, codziennie musieliśmy oglądać na plakatach porozrywane szczątki. Taki sam widok miały pacjentki z zagrożonymi ciążami leżące na oddziale” – opowiada prof. Marzena Dębska, położniczka i ginekolożka.
JOANNA PODGÓRSKA: – Są jeszcze wśród młodych medyków szaleńcy, którzy wybierają specjalizację ginekologiczno-położniczą? MARZENA DĘBSKA: – Są, ale coraz częściej wybierają specjalizacje, gdzie ryzyko jest znacznie niższe, a jeszcze można nieźle zarobić, takie jak medycyna estetyczna
Pod rządami PiS edukacja patriotyczna – archaiczna, prymitywna – coraz bardziej odkleja się od wymogów współczesności.
1 listopada w wielu miejscach Polski odbędą się spotkania poświęcone pamięci zmarłej pacjentki. Przeraża, że w środku Europy w XXI w. kobiety nie mogą liczyć na rzetelną pomoc lekarską.
stawiać w oknach znicze i umieszczać w internecie ich zdjęcia. 1 listopada w wielu miejscach Polski odbędą się spotkania poświęcone pamięci zmarłej pacjentki. W Warszawie – pod budynkiem Trybunału Konstytucyjnego. Trudno jednak mieć nadzieję, że skłoni ono jego sędziów do refleksji, czy śmierć tej kobiety była zgodna z konstytucją.
Rozmowa z Robertem Samborskim, autorem książki „Sakrament obłudy”, o życiu wewnętrznym seminariów duchownych.
JOANNA PODGÓRSKA: – Dlaczego wyrzucili pana z seminarium? ROBERT SAMBORSKI: – To było miesiąc przed święceniami. Dziś czasami spotykam się z zarzutem, że zmyśliłem tę historię, bo bez zastosowania specjalnych procedur nie można wyrzucić diakona przed święceniami. Owszem, można. Prawo
W dzisiejszym Kościele silniejszy niż przekaz z Lasek jest ten nacjonalistyczny wzór, broniący tożsamości Polaka katolika. Cała rozmowa Joanny Podgórskiej z prof. Stanisławem Obirkiem w środę w „Polityce” i we wtorek po południu na Polityka.pl.
JOANNA PODGÓRSKA: Na ile kształt polskiego Kościoła został uformowany przez kard. Stanisława Wyszyńskiego?PROF. STANISŁAW OBIREK: Mam kłopot z kard. Wyszyńskim, bo on działał na różnych poziomach. Jeden poziom to obraz, który próbuje narzucać nam dziś hierarchia, czyli postać męża stanu
Danuta Waniek, polityczka i wykładowczyni, która ostatnio wydała książkę „Ołtarz bez tronu…? Walka o rząd polskich dusz”.
JOANNA PODGÓRSKA: – Zaraz po zmianie ustroju zaczęło się zacieranie pamięci o współpracy Kościoła katolickiego z władzami PRL, choć wiadomo, że była ona konieczna. Dlaczego? DANUTA WANIEK: – Bo biskupi chcieli stanąć w szeregu nieskazitelnych i rozliczających, stąd pamięć o współpracy
Stanisław Obirek, profesor nauk humanistycznych, teolog, antropolog kultury, historyk, były jezuita.
swoją pozycję w czasach PRL. Jak po 1989 r. rozszerzał swoje wpływy, by osiągnąć pozycję państwa w państwie, stojącego ponad prawem. I czy ten czas właśnie mija. JOANNA PODGÓRSKA: – Na ile kształt polskiego Kościoła został uformowany przez kard. Stanisława Wyszyńskiego? PROF. STANISŁAW
Trzeciej Rzeszy w ciągu kilku lat udało się zmienić edukację w szczelny, domknięty system, produkujący fanatycznych zwolenników führera. Szkoła stała się partyjnym poligonem.
Jedna z małych krakowskich piekarni wymyśliła, jak wykorzystać niesprzedany chleb. Przerabia go na wysokoprocentową okowitę.
O obozowym ruchu oporu w Auschwitz i buncie Sonderkommando opowiada Michał Wójcik, autor książki „Zemsta. Zapomniane powstania w obozach zagłady”.
JOANNA PODGÓRSKA: – Konspirację w Auschwitz kojarzymy z postacią rotmistrza Pileckiego. To nie jest cała prawda? MICHAŁ WÓJCIK: – To jej malutki fragment. Społeczność więźniów w Auschwitz była lustrzanym odbiciem rzeczywistości pozaobozowej. To oznaczało dziesiątki postaw i
Przez wiele miesięcy o pracach państwowej komisji ds. pedofilii było cicho. Teraz publikuje raport i ciekawie brzmiące rekomendacje dotyczące zmian w prawie. Problem w tym, że ma nader wątłe narzędzia działania.
Magiczna, zabobonna religijność staje się coraz bardziej powszechna w polskim Kościele. A pandemia jeszcze nasiliła te tendencje.
Dzisiejsza decyzja to sygnał, że w Unii nie ma miejsca na przemoc i dyskryminację wobec mniejszości seksualnych.
Marian Turski, nowy szef Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, kierownik działu historii „Polityki” od 63 lat, w 95. rocznicę urodzin opowiada o dzieciństwie, rodzinie, życiu po traumie i ciągle aktualnych przestrogach, które niesie Zagłada.
JOANNA PODGÓRSKA: – Jaki był twój rodzinny dom? Tradycyjny, z mezuzą i szabasem czy świecki? MARIAN TURSKI: – Mama była socjalistką, uważała się za emancypantkę, za sufrażystkę. Ale ojciec pochodził z rodziny o innych tradycjach: jego ojciec był naczelnym rabinem Klecka, tak jak i jego
Episkopat Polski. 99 czynnych biskupów. W październiku pojadą do Watykanu zdać papieżowi Franciszkowi relację z sytuacji w kraju. Czy wrócą z dymisjami? Czy też opleceni wspólnotą interesów i omertą przetrwają i ten kryzys?
Rozmowa z kucharzem Piotrem Ciemnym o powrocie do przeszłości i o tym, co można przyrządzić z chwastów.
JOANNA PODGÓRSKA: – Co panu przyszło do głowy, żeby jeść chwasty? PIOTR CIEMNY: – Wszystko zaczęło się w Kopenhadze, stolicy europejskiej gastronomii, gdzie pracuję jako kucharz. W restauracji 108, będącej filią słynnej Nomy, nauczyłem się, jak używać chwastów praktycznie, nie tylko do
Rozmowa z ks. prof. Alfredem Wierzbickim o tym, co skłania ludzi do ucieczki z Kościoła, a co do jego ratowania.
JOANNA PODGÓRSKA: – W ostatniej książce „Bóg nie wyklucza” pisze ksiądz: „Kościół jest tak zniszczony, że można pytać, czy jest w nim jeszcze chrześcijaństwo”. Mocne słowa. KS. PROF. ALFRED WIERZBICKI: – Ale tak może być. Kościół, który jest powołany, aby głosić
Rozmowa ze Stanisławem Tymem o kultowym filmie „Miś” na 40. rocznicę premiery.
JOANNA PODGÓRSKA: – Skąd on się wziął; ten miś? STANISŁAW TYM: – Z mojego spotkania ze Staszkiem Bareją. Poznaliśmy się kilka lat wcześniej na planie filmu „Poszukiwany, poszukiwana”. Występował w nim mój przyjaciel Jurek Dobrowolski. Kręcili w Kozłówce pod Lublinem. Miałem
Jak pokazują statystyki, które opublikowała inicjatywa Aborcja Bez Granic, zmiany prawa w kwestii przerywania ciąży nie wywierają skutków, jakich oczekiwaliby „obrońcy życia”.
Rozmowa z Adamem Nergalem Darskim o kampanii wspierającej osoby pozwane za obrazę uczuć religijnych i procesach, które jemu samemu wytoczono.
JOANNA PODGÓRSKA: – Czym jest Ordo Blasfemia? ADAM NERGAL DARSKI: – Ma być przeciwwagą dla podejrzanych pseudoorganizacji typu Ordo Iuris, próbujących cenzurować artystów, aktywistów, ale także zwykłych obywateli, którym nie po drodze z linią ideologiczną naszego polskiego reżimu
Wiosną 1940 r. w Święta Wielkanocne doszło w Warszawie do pogromu ludności żydowskiej. Stał się on pretekstem do założenia getta, rzekomo w obronie przed Polakami.
Rozmowa z Arkadiuszem Jakubikiem o tym, dlaczego film „Kler” niewiele zmienił w Kościele, jak to jest być dzieckiem na planie filmowym, i o tym, dlaczego można pękać ze śmiechu na demonstracjach Strajku Kobiet.
JOANNA PODGÓRSKA: – Jest już grubo ponad dwa lata po premierze „Kleru”. Miał pan nadzieję, że ten film coś zmieni, jeśli chodzi o podejście Kościoła do wyjaśniania przestępstw pedofilskich? ARKADIUSZ JAKUBIK: – A kto nie miał. Przecież poruszyliśmy temat tabu. Chociaż
Nadal pokutują stereotypy, według których jeśli kobieta nie jest ciężko pobita, aktywnie się nie broniła, to znaczy, że do przemocy nie doszło. To anachroniczne, bo dziś wiemy, że w większości przypadków gwałtu ofiara znała sprawcę.