Ursula von der Leyen ma w lutym wreszcie ogłosić, że chce zostać szefową Komisji Europejskiej na drugą kadencję. Głośno się robi także wokół polskiego szefa dyplomacji.
chciała przesądzać, czy zamierza pozostać na stanowisku na drugą kadencję. Spekulowano, czy nie będzie bardziej zainteresowana objęciem posady sekretarza generalnego NATO po Jensie Stoltenbergu, bo z uwagi na skalę wyzwań kolejna kadencja w KE może nie być już tak atrakcyjna. Jednym z nich będzie polityka
Wizyta Donalda Tuska w unijnej stolicy będzie zapowiedzią odwilży w relacjach między Brukselą a Warszawą. Do odblokowania pieniędzy potrzebne będą jednak zmiany w prawie.
, które Komisja Europejska wyhamowała w reakcji na zmiany w sądownictwie wdrożone przez PiS. I nie chodzi jedynie o środki z Krajowego Planu Odbudowy – pod znakiem zapytania znalazły się też fundusze z polityki spójności, z których finansowany jest rozwój regionów. Rozpoczęcie rozmów o pieniądzach
Wymiar oczekiwanej od Polski solidarności wobec problemu migracyjnego jest dzisiaj o wiele mniejszy, a jej okazanie w skali kraju będzie w zasadzie niewidoczne. O ile w ogóle nie zostaniemy z niej zwolnieni.
Skrytykowany przez Jarosława Kaczyńskiego projekt nie jest jeszcze martwy. Ale każda zmiana będzie musiała spełniać warunki postawione przez Brukselę.
odrzucane, to sam proces zapewne wydłużałby postępowania i czas ich trwania. Czytaj też: PiS pogodzi się z Brukselą? To może być podpucha. Opozycja ma kłopot Skąd się wzięło NSA? Politycy opozycji, wsparci autorytetem części środowiska prawniczego, wskazują, że powierzenie Naczelnemu Sądowi
Złe relacje Warszawy z Komisją Europejską sprawiają, że każde nieporozumienie w sprawie unijnych wypłat natychmiast urasta do miana „zdrady Brukseli”.
w systemie sądowniczym nie spełnia oczekiwań Komisji. Jeśli doliczyć do tego walczącego o polityczne przetrwanie Morawieckiego oraz brak Szymańskiego, trudno już w Warszawie znaleźć sapera, który uchroni relacje z Brukselą od kolejnych eksplozji. A takich, choćby związanych z unijnymi funduszami, może być jeszcze kilka. *** Magdalena Cedro jest analityczką POLITYKI Insight.
Nawet gdyby rząd przeprowadził reformy sądowe zgodnie z warunkami Brukseli, nie otrzymałby pełnej wypłaty z Funduszu Odbudowy. Wciąż brakuje kilku „kamieni milowych”, czyli istotnych reform.
oraz korzystne pożyczki w wysokości 1,4 mld. By otrzymać te pieniądze, Polska miała zrealizować 37 zobowiązań nazywanych kamieniami milowymi najpóźniej do końca czerwca. Polityka Insight oszacowała, że udało się wdrożyć ok. 25 reform dotyczących różnych dziedzin – od środowiska po rynek pracy
Rząd w negocjacjach nad polityką spójności zgodził się na forsowany przez Brukselę zapis zakazujący finansowania projektów w gminach i powiatach „wolnych od LGBT”.
ponad 70 mld euro Bruksela i Warszawa finalizują rozmowy na temat umowy partnerstwa. To kolejny po krajowym planie odbudowy dokument pokazujący, jak mają być wydawane unijne pieniądze. Tym razem chodzi o środki na rozwój regionów z polityki spójności, której Polska nadal jest największą beneficjentką