Justyna długo nie przyznawała się do winy. W swoim świecie sama była sądem, we własnym przekonaniu wymierzyła sprawiedliwą sprawiedliwość – życie za życie.
Wstyd to kraść, a nie brać, mówią czekający na darmowe paczki z jedzeniem. Im dalej stoi się w kolejce, tym gorzej, bo bywa więcej chemii kuchennej niż jedzenia. Ale nikt nie odejdzie na pusto.
Tablica ogłoszeń przy bramie zrujnowanego cmentarza w Nowej Wsi Ełckiej niesie przesłanie proboszcza: „Wierni, których Bóg powołał do siebie, oczekują tutaj na dzień zmartwychwstania”. Nieprawda – na nic nie czekają, bo proboszcz wyrwał ich z ziemi buldożerem.
odejść na emeryturę. W końcu za sprawę wziął się Łukasz Paradowski, ełcki prokurator rejonowy. Pastor – Od samego początku brakowało mi słów, żeby się odnieść do sprawy zniszczenia cmentarza w Nowej Wsi Ełckiej – rozkłada ręce pastor Marcin Pysz, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w
Pierwszy komunikat był lakoniczny: szynobus zderzył się z autem, w którym znaleziono martwą kobietę. Z czasem wychodziły na jaw coraz to nowe fakty. W okolicy ciągle żyją tą śmiercią.
Z komiksem przez polskie dekady i przełomy: Wojciech Jama jako cichy człowiek kultury z elementami polskiego superbohatera.
gliną z gumowym. Trzask! Rok 1989, komuna pada, choć jeszcze się do tego nie przyznaje. Wojciech Jama na rozmowie o pracę w krakowskiej milicji. W warstwie tekstowej klasyczne męskie tarło sytuacyjne – Milicjant 1: Jaka obywatela motywacja? Jama: Liczę na pracę ciekawą i możliwie dobrze płatną
Podwarszawskie miasteczko jako bryk najnowszej historii Polski.
przyjaźnie, żartowali. Marzena Nowogródzka, aktywistka, była przewodniczącą najbardziej obleganej w mieście komisji (SP 1 przy ul. Idzikowskiego), po wszystkim okazało się, że była to druga największa komisja wyborcza na świecie. Praca w nerwach, każdy każdemu patrzył na ręce – mężowie zaufania
Flagowe przedsiębiorstwo Rzeczpospolitej Polskiej, PKN Orlen, należące do Skarbu Państwa i kierowane przez ludzi rządu PiS, pokazuje społeczeństwu, jak skutecznie wprowadzić w czyn piękne idee wielokulturowości, wielorasowości i wolności religijnej.
budującymi dla PKN Orlen. To głównie Turkmeni zatrudnieni przez turecką firmę ILK Construction, jednego z podwykonawców inwestycji. Na stronach internetowych ILK chwali się doświadczeniem i podaje kraje, w których pracowało – Turkmenistan, Azerbejdżan, Rosja, Kazachstan i Wenezuela. Radca Marcin
Dom pośrodku wsi, zasłonięte okna, cicho. Mieszkają dzieci żywe i martwe.
Wybrali 500 mężczyzn, wśród nich mnie i wujka, wsadzili nas do trzech oddzielnych wagonów. Wszystkie inne wagony trafiły prosto do Treblinki, a te trzy zostały odłączone na bocznym torze. Przyjechała lokomotywa i zabrali nas do Majdanka. Wtedy nie wiedzieliśmy, dlaczego tak się stało. Teraz wiem i nazywam siebie cudownie ocalonym – opowiada Benjamin Midler, świadek powstania w getcie białostockim, ocalały z Holokaustu.
MARCIN KOŁODZIEJCZYK: – Kiedy pan dziś słyszy „Białystok”, co pan widzi? BENJAMIN MIDLER: – Moje rodzinne miasto, szczęśliwe dzieciństwo. Pamiętam wszystkie ulice. Po kolei sklepy na Polnej, Lipowej, Kościuszki i Świętego Rocha. Pamiętam kino. W niedziele chodziliśmy całą
Wyrośli z małego miasteczka. Nagle są w grze o najwyższe piłkarskie trofea w Polsce. Puszcza nie odpuszcza, jak mówi się w Niepołomicach.
się często robi, stan murawy – była za mokra. Ale w Krakowie murawa tip-top, a i tak Wisła przegrywa z małą Puszczą 1:4. Gdyby nie trener Tułacz, który w porę podsunął słowo „nieoczywistość”, nie byłoby wiadomo, jak to wytłumaczyć. Nieoczywiste było także zwycięstwo Puszczy z Bruk
Miejscowi pytają, jak odróżnić dobrego muzułmanina według Obajtka od złego według Kaczyńskiego. W Starej Białej pod Płockiem powstaje miasteczko dla 13 tys. pracowników z Azji.
Maestro – zwracają się do Maxa fani w internecie, a on każdemu uprzejmie dziękuje i wrzuca ekstra jakieś miłe słowo od siebie. Max dba o fanów, a oni stoją za nim murem w internetowej burzy, której jest bohaterem.
Był środek zwykłego roboczego dnia, kiedy nagle tweetnęło. Poprzez niefrasobliwe medium szef MSWiA Mariusz Kamiński podał śmiertelnie poważną wieść z dziedziny polityki krajowej, zagranicznej, społecznej, ekonomicznej i rodzinnej jednocześnie.
Bazar Różyckiego w Warszawie to opowieść o tym, jak kapitalizm zwyciężył z socjalizmem przez nokaut, a potem sam się pobił własną pięścią.
czasu już jako codzienne, gwarowe polonizmy, bez wiedzy o źródłosłowach. Ale to jeszcze nic. Właśnie dorosło w Warszawie pokolenie, które nie wie już także, co to był Bazar Różyckiego i gdzie się mieścił. Elizjum W połowie września 1944 r. Armia Czerwona wraz z 1. Armią Wojska Polskiego zdobyła
Codzienność po zonie na granicy polsko-białoruskiej: pusto na drogach i w hotelach, wyjazdy za pracą, wyprzedaże majątków, oczekiwanie na pomoc rządową, horyzont ograniczony murem.
Policja obwołała obywatela bandytą. Był niewinny? Tym gorzej dla niego.
policjantów: jak najdalej od sprawy Kowalczyka, bo śmierdzi. W tym samym czasie Marcin Kowalczyk, przedsiębiorca z okolic Ciechocinka żył w strachu. Za sprawą aleksandrowskiej policji sypała się przyszłość jego rodziny i firmy – przypisano mu uprawę konopi indyjskich na skalę niespotykaną
W Trzebini-Sierszy ruszała się ziemia. Ludzie mówili: byle nie na cmentarzu. Ale olbrzym ich nie posłuchał.
Odbył się pierwszy w dziejach Polski Zjazd Sympatyków Patryka Jakiego. Aby wziąć udział, należało przejść weryfikację.
„Zona” jest po to, aby nie zapomnieć, co na Podlasiu się działo i nadal dzieje. Bo jeśli coś takiego zdarzyło się w Polsce raz, to może zdarzyć się znowu.
. „Zona” jest po to, aby nie zapomnieć, co na Podlasiu się działo i nadal dzieje. Bo jeśli coś takiego zdarzyło się w Polsce raz, to może zdarzyć się znowu. Posłuchaj audioreportażu „Zona. Historie ze strefy zamkniętej” już teraz w Storytel. Marta Mazuś i Marcin Kołodziejczyk
Jak doprowadzić małą rodzinną firmę do ruiny? Urzędnicy państwowi służą pomocą.
po wszystkim. Urząd domagał się kwoty 1 128 604 zł (nie licząc odsetek) za „korzystanie ze środowiska” (czyli za rzekomo nielegalne składowanie opon). Karę wymierzano po długim postępowaniu administracyjnym, o którym wulkanizator nic nie wiedział. Jakubowski kilkakrotnie liczył liczbę
Pociąg nadaje wiadomości i rozrywkę na ekranach telewizji pokładowej. Co zrobić w przypadku ataku bronią chemiczną? Jak zachować się wobec miny i granatu? Jak się zachować, gdy okupant siłą wywiezie cię do „rosji”? (Rosja zawsze małą literą).
Co się śni w domach zbudowanych na grobie 77 ludzi?
; przyszedł do Cyganów polski gospodarz i mówi tak: bawcie się, bawcie, za niedługo z wami zrobią koniec; a oni na to: nieprawda, nieprawda; 1 stycznia jest cisza po zabawie w taborze; 2 stycznia zajeżdżają żandarmi i „granatowa” policja, Niemcy wywlekają Cyganów z domów, gonią po
Przez areszty, wiece i internety Jaszczur, czyli Wojciech Olszański, rusza po władzę.
. Nieoficjalnie mówi się o nazwie Partia Kamracka. Retrospekcja 1: Wojtek przychodzi na świat w 1960 r. w Kłodzku. Wychowuje się w Lwówku Śląskim. Rodzina jest, jak to się wtedy oficjalnie nazywa, repatriancka. Przyjechała z terenów zajmowanych w wyniku drugiej wojny przez Ukraińską Republikę Radziecką
Dzisiaj o powstaniu warszawskim często opowiada się koszulkami i muralami pełnymi scen bohaterstwa. Ważne – mówią sami powstańcy – żeby nie zastąpić wiedzy patosem, a historii legendą.
Moskwie samozwańczy rząd polski. Główna spekulacja polityczna taka: jeśli po władzę w Warszawie szybko nie sięgnie AK, zrobi to prokomunistyczna Armia Ludowa lub idąca z Rosjanami 1. Armia Wojska Polskiego. Albo może i sama Armia Czerwona, na której pomoc zbrojną powstanie warszawskie jednocześnie
Powroty uchodźców do Ukrainy z nowymi-używanymi autami zaczęły się w kwietniu. W maju na granicy w Budomierzu koło Lubaczowa samochody repatriantów zablokowały prawy pas ruchu. Kierowcy to głównie kobiety. Niektóre z dziećmi. Inne ze starymi rodzicami. Co samochód, to opowieść.
Mieszkańcy polskiej strefy przyfrontowej, zwłaszcza ci starsi wiekiem, nie mogą wyjść z historycznego zdziwienia: są u nas Amerykanie, a nie Rosjanie.
Wśród Romów opiekujących się uchodźcami wojennymi z Ukrainy krąży takie gorzkie powiedzenie o gościnności, którą polski rząd chwali się w świecie: wszyscy pomagają Ukraińcom, a Romowie Romom.
Bilans wschodnich granic Polski w marcu 2022 r.: z Ukrainą – duma z pomagania; z Białorusią – mur graniczny; z rosyjskim Kaliningradem – pustka i zrywane znajomości.
zony obowiązywało do 1 marca. Obecne rozpoczęło się od 2 marca, czyli technicznie z jednym dniem przerwy, o którym nikt nie wiedział. To powoduje, że została naruszona ciągłość niemożności pracy i firmy z zony dostaną odszkodowania z budżetu wedle dochodów z ostatniego półrocza funkcjonowania. Te
Nocą telefon od Oksany. Wywalczyła miejsce w pociągu Lwów–Przemyśl. We Lwowie włączyli syreny, powiedziała, Ruski idzie. Potem tylko szum w słuchawce: połączenie niemożliwe, spróbuj później.
Wierzyć w mur na granicy polsko-białoruskiej to nowy patriotyczny obowiązek. Kto nie wierzy w mur i nie popiera jego budowy, ten jest podejrzany jako białoruski/rosyjski agent lub tzw. pożyteczny idiota. Co na jedno wychodzi.
jest świętość” – powiedział w przemówieniu premier. W zonie mówi się z czarnym humorem, że każda działająca siłowo władza sama sobie buduje pomniki. Polski mur graniczny ma być widoczny z kosmosu, jak chiński. A jeszcze zostaje granica z Ukrainą. MARCIN KOŁODZIEJCZYK, WSPÓŁPRACA MARTA MAZUŚ *** Anonimizacja niektórych osób i miejsc na prośbę bohaterów tekstu.
Dla dziennikarza istnieją dwa sposoby dostania się do zony. Można wjechać legalnie, pod czujnym okiem straży granicznej i wojska. Można i na własną rękę – wtedy widzi się dużo więcej, tylko nie wolno się przyznawać, że jest się dziennikarzem.
Są obok nas, choć prawie nikt o nich nie wie – za ścianami, w szafach, pod chodnikami miast, w lasach za wsiami, w grobach, piwnicach, wewnątrz drzew. Kryjówki wojenne, dowody walki ludzi o przeżycie, to miejsca, obok których przechodzimy codziennie.
Wizja lokalna z kryjówek-grobów: Pkt 1. Chobot, wieś na wschód od Warszawy, blisko Halinowa, zimowy świt, wysoki śnieg. Aleksander Schwarz z fundacji Zapomniane idzie przez las zwany w okolicy Borkiem, w kierunku widocznego z daleka garbu terenu. W 1942 r. trzynaścioro Żydów z Miłosnej uciekło tu z
(notatki wojenne)
Prawicowi bojówkarze napadli na dom dziecka, by zatrzymać szczepienia covidowe. Mimo zarzutów z prokuratury, zapowiadają dalszą walkę z bezmyślną częścią narodu.
80 lat temu w Babim Jarze hitlerowcy rozstrzelali 33 771 osób w dwa dni. Później liczba ofiar wzrosła do 100 tys. Wiadomo, kto zabijał i kto ginął, ale jak upamiętniać tę śmierć – to w Ukrainie wciąż powód do kłótni.
Wjechać do Strefy W jest łatwo. Ludzie mają już na to określenie: „radzić sobie”.
obowiązywać przez 30 dni. Obejmuje całą długość granicy polsko-białoruskiej (418 km, 68 miejscowości w woj. lubelskim i 115 w podlaskim). Cały ten odcinek ma zostać wzmocniony zasiekami z concertiny, czyli zwojów drutu z żyletkami (1 m kosztuje w popularnym portalu handlowym 131 zł). Podobne zasieki buduje na
Jak za duże pieniądze udawać, że się pomaga Romom?
W Borowcach śni się Jacek Jaworek, twarz smutna, w opuszczonej ręce trzyma pistolet i milczy.
W Piątku policjanci interweniowali w domowej awanturze – człowiek nie żyje.
oddziale płucnym w stanie ciężkim. Żona go odwiedzała i zaklinała: zaprzestań, chłopcy patrzą. Elektryk na to, że i zdrowie jego, i pije za swoje. Synowie, Łukasz i Marcin, wzięli po ojcu przezwisko i skłonność. Zmarły Marcin, Drugi Faza, na co dzień łagodny, nazywany był na osiedlu także Uziemieniem
Polska przystąpiła do ewolucyjnego remontu stalowych hełmów bojowych wzór 1967.
Stara barka zacumowana na Jeziorze Zegrzyńskim okazała się barką desantową z operacji Overlord. Amerykańscy żołnierze 77 lat temu dopłynęli nią na plażę Normandii. Oprócz niej na świecie pozostała jeszcze jedna.
To było jak cywilizacyjna wojna. Ale wygrałem – mówi Cezary Nieradko, ratownik medyczny z Kraśnika, inicjator i twarz lokalnej kampanii na rzecz uchylenia uchwały „anty-LGBT”.
MARCIN KOŁODZIEJCZYK: 29 kwietnia 2021 r. Kraśnik uchylił własną uchwałę „anty-LGBT”. Trzy razy bezskutecznie rada miasta podchodziła do tego tematu, za czwartym się udało. To było jak cywilizacyjna wojna. Czuje pan, że wygrał tę wojnę?CEZARY NIERADKO: Tak. Po drodze było dużo
Pisowski wójt Grunwaldu poprosił prezydenta, premiera, prokuratora i prezesa Polski o odgórne rozwiązanie swojej rady gminy, bo jest opozycyjna.
Kalwaria Zebrzydowska to teraz golgota szewców. Polskie buty przegrywają z zarazą.
szła już z Bangladeszu i Chin. Jakość również azjatycka – byle taniej, byle szybciej. Klient kupował tę niby-markę podszywającą się pod polską, a potem bywało, że źle się czuł. Marcin Kucharczyk, producent butów dziecięcych, prezes PGPO zrzeszającego 80 firm z całej Polski: – Często były
Krakowski sąd wyjaśnił Romom, kiedy mogą czuć się obrażeni słowem. A kiedy nie.
Wieś zawsze wiedziała: tej dziwnej miłości nie wytrzyma serce.
Mechanizm jest prosty: dawać pieniądze swoim, zabierać nie swoim. Wtedy w ramach „opiekuńczej interwencji” osłabione samorządy przejmie rząd PiS. Na Węgrzech się udało.
Za supermarketem chłopiec zabił dziewczynę nożem. Teraz bije, kto chce – słowem.
Rząd przedłuża „etap odpowiedzialności” covidowej do 31 stycznia, a w tym samym czasie na 20 stycznia zaprasza się 1272 prawników na test pisemny do krakowskiej hali Tauron Arena, a 500 – do hotelu Metropolo.
Nie oglądasz TVP, bo masz dość ciągłej agitacji na rzecz rządzącej partii? Nie szkodzi – państwo może ci wmówić, że oglądasz, i wyciągnąć rękę po pieniądze na „realizację misji medialnej”. Zgodnie z ustawą, i nawet gdy nie masz telewizora.