Plan Konfederacji to wywołanie po wyborach potężnego kryzysu politycznego i doprowadzenie do dogrywki. Dopiero wtedy „duopol” ma się zawalić, umożliwiając Konfie sięgnięcie po władzę. Czy zuchwały plan ma szansę się ziścić? A może to Konfederacja stanie się łatwym łupem dla politycznych rywali?
i niepewności. Wszystko bowiem wskazuje, że po wyborach Konfederacja planuje wywołanie gigantycznego politycznego kryzysu. Ma być nasz albo bawcie się sami O szczegółach planu mówi się w otoczeniu Mentzena całkiem otwarcie. Pierwsza rafa na drodze do wyłonienia docelowego układu politycznego ma
Jeszcze niedawno liczyli na cud, teraz dojrzewa w nich wiara w zwycięstwo. Opozycyjni wyborcy wreszcie dostali takiego kandydata, jakiego oczekiwali. Rafał Trzaskowski to pierwszy w tej kampanii polityk realnie zagrażający Andrzejowi Dudzie. Czy utrzyma dobrą passę?
dać się z nią za bardzo skleić. Badani zresztą przewidywali, że PiS wyciągnie haki, a partyjny sztab Trzaskowskiego naprowadzi go na niejedną jeszcze rafę. Pozostali kandydaci są redukowani do roli tła. Nawet jeśli Kosiniak-Kamysz zachował estymę w elektoracie PSL. Podobała się jego stateczność