Wybory parlamentarne 2023 odbędą się 15 października. Oto pełne listy wyborcze wszystkich sześciu komitetów w podziale na okręgi. Jakie nazwiska znalazły się na listach Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Trzeciej Drogi, Bezpartyjnych Samorządowców, Konfederacji i PiS?
zarejestrowało sześć komitetów wyborczych. Poszczególne komitety wyborcze wylosowały następujące numery list: lista nr 1 – Komitet Wyborczy Bezpartyjni Samorządowcy, lista nr 2 – Koalicyjny Komitet Wyborczy Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe, lista nr 3
zajmująca się architekturą i wzornictwem. Marek Rybarczyk – publicysta, wieloletni korespondent w Londynie, autor książek o rodzinie królewskiej, m.in. „Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów”. Iwona Sakowicz-Tebinka – dr hab., prof. Uniwersytetu Gdańskiego
Ojciec Elżbiety II, neurotyczny jąkała, zdobył sympatię Brytyjczyków podczas II wojny światowej, odbudował stabilność monarchii i przekazał córce mocną pozycję.
Książę Karol potępił plany deportacji imigrantów z Rwandy. „To oburzające” – powiedział następca tronu w kilku prywatnych rozmowach, łamiąc w ten sposób zasadę apolityczności monarchii. Sprawa budzi na Wyspach wiele kontrowersji.
się ciekawa epoka. *** Marek Rybarczyk to autor kilku książek o brytyjskiej monarchii, w czerwcu wyszła jego biografia „Elżbieta II. Ostatnia taka królowa”.
Jerzy V 1865–1936 król Wielkiej Brytanii i cesarz Indii od 1910. Zajmował się znaczkami pocztowymi i polowaniami. Ale mimo niedostatku intelektu potrafił ochronić dynastię, gdy inne upadały. I to on ją przemianował na Windsorów.
Jerzy VI 1895–1952 król Wielkiej Brytanii i cesarz Indii od 1936. Neurotyczny jąkała, wyciągnął monarchię z kłopotów i pomógł Brytyjczykom wygrać drugą wojnę światową.
zajmująca się architekturą i wzornictwem. Aleksandra Porada – dr, socjolożka i psycholożka, pracuje na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu, zajmuje się historią idei. Marek Rybarczyk – publicysta, wieloletni korespondent w Londynie, autor książek o rodzinie królewskiej, m.in. „Elżbieta
Nie wiecie, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami pałacu – mówi Meghan w rozmowie z Oprah Winfrey w amerykańskiej stacji CBS. Wywiad jest źródłem paru sensacji i rodzi liczne podejrzenia.
. Pojawiły się doniesienia, że ze względu na uległość wobec niej Harry przed ślubem był złośliwie przezywany „Zakładnikiem”. Posiniaczeni z tej konfrontacji wyjdą więc także ci, którzy pierwsi zaatakowali. Przed Windsorami gorąca wiosna. *** Marek Rybarczyk jest autorem książek o Windsorach, w tym wydanego właśnie „Zmierzchu świata Windsorów”.
Meghan i Harry spodziewają się drugiego dziecka i znów goszczą na czołówkach gazet. Takich emocji nie wywołuje już żaden z Windsorów. Dla monarchii to początek nowej epoki.
brytyjskiej monarchii. *** W marcu nakładem wydawnictwa Muza ukaże się książka Marka Rybarczyka „Elżbieta, Filip, Meghan i Diana. Zmierzch świata Windsorów”.
Szkocja z Irlandią marzą o niepodległości. Gdyby tak się stało, granice Zjednoczonego Królestwa, otoczonego krajami Unii, przypominałyby te z XVII w. Z imperium zostałby kadłubek.
Szpitale tymczasowe miały wesprzeć te pozostałe, gdzie już brakuje miejsc. Powstaje jednak coś innego: sieć kilkudziesięciu szpitali rządowych. To rozbija cały system.
przy adaptacji Stadionu Narodowego. Dodając, że decyzje o budowie są z rygorem natychmiastowej wykonalności. Jarosław Rybarczyk z biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia wylicza POLITYCE, że szpitali tymczasowych, zbudowanych przez spółki Skarbu Państwa, nie będzie jednak sześć, ale 14. Po miesiącach
To, co się dzieje przy Downing Street, przypomina angielską operę mydlaną. Boris Johnson kompromituje się i chowa, gdy kraj próbuje walczyć z koronawirusem.
Wirus w Wielkiej Brytanii w dwóch trzecich przypadków atakuje ludzi poniżej czterdziestki. Czy zatem znowu należałoby zamknąć kraj na trzy spusty?
Negocjacje z Brytyjczykami nie są priorytetem w Brukseli, skupionej teraz na koronakryzysie. Oto lekcja dla pierwszego krnąbrnego państwa, które ośmieliło się opuścić wspólnotę.
Premier Wielkiej Brytanii będzie mógł się zająć swoją czupryną. Kraj musi się odbudować, więc wychodzi z lockdownu: ostrożnie i niepewnie.
Nad brytyjską monarchią zbierają się czarne chmury. Syn Elżbiety II był widziany z nieletnią na „Wyspie Pedofilów”, należącej do znanego miliardera: dewianta Jeffreya Epsteina.
Obalenie pomnika handlarza niewolników w al. Colstona w sercu Bristolu zapoczątkowało zażartą dyskusję o mrocznych rozdziałach imperialnej historii.
Czy pedofil z Niemiec może być winny uprowadzenia Madeleine McCann? Po 13 latach śledztwa niemieckie i brytyjskie służby ogłosiły, że są bliskie przełomu.
Dominic Cummings musi się mocno tłumaczyć. Pokonał 350 km, by odwiedzić rodziców, choć wykazywał objawy zakażenia koronawirusem. Poda się do dymisji?
Bezpieczeństwo staje się celem samym w sobie. Celem, którego nie da się osiągnąć, bo zawsze coś nam będzie grozić – mówi brytyjski socjolog Frank Furedi.
MAREK RYBARCZYK: – W swojej najnowszej książce pisze pan o dominacji „kultury strachu”. Reakcja na koronawirusa ją potwierdza. Z drugiej strony ta epidemia to przecież dziesiątki tysięcy ofiar.PROF. FRANK FUREDI: – Moja analiza właśnie teraz się potwierdza. Strach, o którym
Wieczorem politycy PiS i Porozumienia zaprezentowali projekt nowelizacji, według którego prezydenta będziemy wybierać albo w lokalach wyborczych, albo – jeśli tak zadeklarujemy – korespondencyjnie. Prawdopodobnie 28 czerwca.
Wyspach aż 31 855 osób. To – w liczbach bezwzględnych – tragiczny europejski rekord” – pisze Marek Rybarczyk na Polityka.pl. Szczegółowo opisuje plan Johnsona na wyjście z lockdownu. Jak wylicza BBC, kolejne kraje otwierają gospodarki albo planują etapy wychodzenia z nałożonych
Zgodnie z oczekiwaniami w wieczornym wystąpieniu telewizyjnym brytyjski premier zdecydował się stąpać ostrożnie. Kraj powoli wprowadzał ograniczenia i powoli będzie je znosić.
– pójść do szkół dzieci dwóch pierwszych roczników, poziom zagrożenia powinien spaść do trzeciego. Jak zdradził premier, słynna liczba R w kraju (obrazująca, ile osób zakaża jeden zakażony SARS-CoV-2) to 0,5–0,9. Aby epidemia zwolniła, liczba nie może przekroczyć 1. Sygnałem, że coś
Boris Johnson jakby zapadł się pod ziemię. Woli się nie wychylać, bo przez jego bezczynność kraj nie radzi sobie teraz z zarazą. Nie okazują mu zrozumienia dziennikarze „Sunday Times”.
firm zajmujących się badaniami próbek twierdzą, że rząd zwrócił się do nich dopiero 1 kwietnia, kiedy wyznaczył ambitny (i nierealistyczny) cel wykonywania 100 tys. testów dziennie do końca miesiąca. Najbardziej będą ciążyć na Johnsonie dwie decyzje. Pierwsza to wspomniane 12-dniowe wakacje w
Boris Johnson jest pierwszym przywódcą na świecie, który wskutek zakażenia koronawirusem trafił na intensywną terapię. Wielka Brytania, kraj bez pisanej konstytucji, nie ma jasnych procedur na wypadek takich sytuacji.
Meghan i Harry przenieśli się na stałe do Kalifornii. Przeprowadzka w tak fatalnym momencie będzie ich wizerunkowo słono kosztować.
Rośnie liczba ofiar koronawirusa w Wielkiej Brytanii. Zakażony jest m.in. premier Boris Johnson i jeden z członków jego gabinetu.
na Wyspach 0,2–1 proc. Czytaj też: Jak śledzić pandemię i nie panikować. Modele i sztuczna inteligencja Cała nadzieja w testach Za parę tygodni w Wielkiej Brytanii mają być masowo dostępne testy (na początek 3,5 mln) do wykrywania osób, które przeszły chorobę i nabyły odporności. W pierwszej
Rząd Johnsona chowa głowę w piasek, a to grozi katastrofą. Londyn, Manchester i Bristol mogą zmienić się w wylęgarnie wirusa, a Wielka Brytania – w małą kolonię chorych na dżumę.
Jego rząd ma w Izbie Gmin 80 głosów przewagi. Mógłby robić, co chce, zamiast nerwowo zabiegać o sympatię sfrustrowanych Brytyjczyków. Ale Boris Johnson myśli już o kolejnych wyborach.
„Johnson jest jak Czarnoksiężnik z krainy Oz. Chce się tylko popisywać” – napisał o ostatnich rządowych manewrach „The Times”. Teraz Boris może znowu się wykazać – dzielnie zwalczając kryzys, który sam wywołał.
Szacowny dom Windsorów sypie się w posadach. Ostatnie miesiące przypominają kryminał Agaty Christie „I nie było już nikogo”, bo „znikają” kolejni członkowie królewskiej rodziny.
Już za rok albo dwa premier Johnson w konfrontacji z Unią Europejską uderzy nie tyle w londyńskie elity, ile w swoich wyborców na północy Anglii i Walii. Boris już się zabezpiecza, żeby nie stracić władzy.
negocjacji handlowych. Przed 1 lipca 2020 r., gdy musi zapaść decyzja o ewentualnym przedłużeniu rokowań, sam zgłosi poprawkę i skoryguje buńczuczne zapowiedzi albo będzie parł do konfrontacji. Jeśli bowiem rokowania nie zakończą się kompromisem, Brytyjczycy będą skazani na rozwód bez umowy, a to
Powyborcza prognoza i spływające oficjalne wyniki pokazują wielki sukces konserwatystów. Torysi mają zdecydowaną większość w Izbie Gmin. Brexit to już teraz kwestia czasu.
Po dekadzie rządów, które miały w Izbie Gmin niewielką większość, Wielka Brytania wkracza w erę Bo-Jo, jak nazywa się Borisa.
Na ostatniej prostej przed wyborami zrobiło się bardzo ciekawie. Sondaże wskazywały na topniejącą przewagę konserwatystów, którzy mogą znaleźć się w opałach, jeśli Brytyjczycy zdecydują się głosować taktycznie.
Wybory, które na Wyspach były zwykle nudną grą w szachy albo brydża, zmieniły się w szaleńczą rozgrywkę w warcaby, a raczej oszukańca. Liderzy obu partii zarzucają wyborców obietnicami, których realizacja zrujnowałaby budżet. Kto wygra?
Decyzję ogłoszono w dniu 72. rocznicy ślubu Elżbiety II i księcia Filipa. Kolejna seria „The Crown” (do oglądania na Netflixie od 17 listopada) odbywa się na naszych oczach, w tak zwanym realu. I może zaszokować.
Czy 62-letni laburzysta Lindsay Hoyle, dobroduszny Anglik z północy, poradzi sobie z posłami i ministrami tak dobrze jak z domową menażerią? Ma papugę o imieniu Boris, którą nauczył okrzyku „Order, order!”, żółwia Maggie, rottweilera Gordona i kota Patricka.
Boris Johnson dopiął swego, choć nie na ostatni guzik. Odłożył na bok swoją umowę z Unią Europejską i postawił na wybory parlamentarne. I może jeszcze pożałować tej decyzji.
Johnson odniósł we wtorek zwycięstwo i poniósł klęskę. Obiecywał, że do 31 października, choćby miał paść trupem, Wielka Brytania wyjdzie z Unii. Ale na razie się na to nie zanosi.
Brytyjski dreszczowiec polityczny nabiera rozpędu. 10 dni przed terminem wciąż nie wiadomo, czy czeka nas brexit w stylu „mistrza chaosu” BoJo, jak media nazywają Johnsona, czy jeszcze więcej zamieszania, a może nowe referendum.
W ostatniej chwili premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson sprytnie uniknął aresztu. Ale co dalej z brexitem?
Mowa tronowa królowej była w lwiej części manifestem wyborczym Johnsona. Takie potraktowanie majestatu 93-letniej Elżbiety II nie spodobało się wielu posłom, także członkom partii premiera.
Mało kto się tego spodziewał. Zapewne już w ten weekend spotkają się zespoły prawne Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej, by przekuć niezwykły kompromis na język prawa.
Boris Johnson znalazł się w matni bez wyjścia. Zostanie rozliczony, choć nie chce ustąpić. Czy przetrwa kilka następnych tygodni w fotelu szefa rządu?
Nie będzie szybkich wyborów. Nie będzie też zgody na łamanie prawa przez rząd. Będą za to sądowe manewry wokół ustawy blokującej „no deal”, które potrwają aż do szczytu Unii 17 października. Tymczasem brytyjski parlament został skazany na pięć tygodni milczenia.
Chłopcami brytyjskiej polityki, także Borisem Johnsonem, rządzi ich genialny Mefisto – Dominic Cummings. Jak na razie dość głupio.
Boris Johnson gra końcówkę partii politycznego pokera, chowając karty za rękawy i pod stół. Może jeszcze wygrać, choć wiele wskazuje na to, że zakiwa się na śmierć niczym nadgorliwy napastnik trzeciej ligi. Opozycja rozważa wotum nieufności wobec jego rządu.
Boris Johnson przegrał z kretesem swoje pierwsze głosowania w Izbie Gmin. Ta klęska to skutek jego polityki pięści.
Być może Boris Johnson chciał zawiesić prace parlamentu na dłużej, ale natrafił na delikatny opór królowej – sugeruje znana profesor prawa konstytucyjnego. Elżbieta II ma 93 lata, ale nie jest z pewnością automatem w kolorowym kapeluszu do przyklepywania pomysłów rządu.
Ta środa przejdzie do historii. Izba Gmin będzie zamknięta, kiedy powinna obradować codziennie. Co się dzieje z brytyjską demokracją?