Na spadochronie, w łodzi, za linią wroga – jak ratowano życie.
BOŻENA GOSTKOWSKA – fizyk jądrowy, siostrzenica płk. Witolda Łokuciewskiego, spisuje rodzinne wspomnienia, autorka książki „Tolo Muszkieter z Dywizjonu 303. Wspomnienia o Witoldzie Łokuciewskim”.ROBERT GRETZYNGIER – wydawca i redaktor naczelny Lotniczego Magazynu Historycznego „Gapa
1. skrzydła w lotach nad zajętą przez Niemców północną Francję oraz nad Belgię. Poprowadził pierwszy lot bojowy jednostki już pierwszego dnia i 24 czerwca obchodzony był później jako święto dywizjonu. 2 lipca Pisarek odniósł swe pierwsze zwycięstwo (z pięciu) nad Francją. 17 lipca rozegrała się
został przydzielony do eskadry liniowej 1. pułku lotniczego w Warszawie. Służył jako obserwator, lecz pragnął latać samodzielnie. Za wzorową służbę dostał przydział na kurs pilotażu podstawowego do Dęblina. Ukończył go latem 1929 r. i powrócił do 1. pułku. Latem 1930 r. został oddelegowany do 2
się przetwarzaniem materiałów wybuchowych z niewypałów i min z okresu I wojny. Pracował jako pomocnik pirotechnika. W lutym 1927 r. po zdaniu egzaminów maturalnych z uwagi na zamiłowania sportowe i ścisły umysł (oraz brak funduszy na studia) wybrał zawód oficera lotnictwa. Do wojska zgłosił się 1
otrzymał medal Lilienthala. Z Tadeuszem Górą miał również okazję latać w okresie późniejszym w PSP. Dziubek ukończył Szkołę Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie i wraz z kolegami z tzw. XIII dęblińskiej promocji z 1939 r. został mianowany na stopień podporucznika pilota z dniem wybuchu wojny 1
ojczyzny. Jego ojciec Antoni Łokuciewski założył w 1918 r. pierwsze i jedyne polskie Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Oszmianie, a w 1922 r. był marszałkiem Sejmu Wileńskiego, który zdecydował o przyłączeniu Wileńszczyzny do Polski. Tolo urodził się 1 lutego 1917 r. w głębi carskiej Rosji, w
Warszawie. Lotniczą drogę rozpoczął w Podoficerskiej Szkole Pilotów w Bydgoszczy, po ukończeniu której został instruktorem w eskadrze treningowej 1. pułku lotniczego w Warszawie. We wrześniu 1937 r. został przydzielony jako pilot do 111. eskadry myśliwskiej i wziął udział w lotniczych działaniach
Oto grupa pilotów Polskich Sił Powietrznych (w porządku alfabetycznym). Są wśród nich myśliwskie asy, ale także uznani dowódcy, kronikarz dywizjonowy, pilot doświadczalny, zarówno oficerowie, jak i podoficerowie. Część zginęła w czasie wojny. Jedni wrócili do Polski, inni wybrali emigrację. Losy wielu to materiały na filmy sensacyjne.
się jak najszybciej usamodzielnić, wybrał zawodową służbę w wojsku. Po podstawowym krótkim przeszkoleniu w Różanie rozpoczął naukę w dęblińskiej Szkole Podchorążych Lotnictwa. Po kursie wyższego pilotażu w Grudziądzu w 1938 r. już jako podporucznik pilot został przydzielony do 1. pułku lotniczego, a w
Skąd się wzięli polscy lotnicy w Anglii? Docierali samolotami, statkami, autami, z biurem podróży, na fałszywych papierach – każdy sposób był dobry, żeby nadal móc walczyć.
Rzymu Camillo Perini – emerytowany pułkownik, uczestnik walk polsko-ukraińskich oraz polsko-bolszewickich w 1919–20 r., a później dowódca 1., 3. i 6. pułku lotniczego. Stał się nieformalnym komendantem wojskowym i zawiadowcą stacji (za swoją działalność został zamknięty w areszcie domowym
Swoi wśród obcych, czyli życie codzienne Polaków na Wyspach.
strzelania powietrznego na samolotach PZL P.7. 1 września 1939 r. miał rozpocząć obóz szybowcowy z perspektywą startu w Finlandii na olimpiadzie szybowcowej. Zamiast tego 2 września podczas jednego z niemieckich nalotów bombowych na Dęblin przeszedł chrzest bojowy. Próbował dopaść jednego z siedmiu
zawdzięcza lojalności, niezłomnemu duchowi i poświęceniu polskich lotników. Byli naszymi najzwyklejszymi sprzymierzeńcami w naszych najczarniejszych dniach i niech na zawsze będą zapamiętani jako tacy! *** Tłumaczenie z angielskiego Robert Gretzyngier, Wojciech Matusiak
– dodaje Wojtek Matusiak. – Następnego dnia pochwalił się, że sprawdził w Internecie i to super, że na samolocie będzie zdjęcie takiego fajnego faceta. O takie reakcje właśnie nam chodziło. Za stronę graficzną przedsięwzięcia odpowiada Robert Gretzyngier. Za nowe malowania wojsko nie zapłaciło ani