Co każdy kulturalny Polak powinien wiedzieć o heavy metalu, skoro już stał się naszym nurtem narodowym?
dźwiękach i atmosferze jeszcze jako dzieci. Niektórzy porzucają tę miłość, znajdując sobie bardziej dojrzałe fascynacje. Lub nie znajdują żadnych. Czasem na spotkaniach autorskich podchodzi do mnie jakiś facet i mówi: „Wie pan, panie Łukaszu, ja też dawno temu słuchałem metalu”. Pytam wtedy
Na co dzień słuchamy tylko siebie samych i pochlebców.
sobą. No, ale ptaszki zostały. Śmieszne, głupie ptaszki. W jakiś sposób znaczą dla mnie więcej niż nominacje do nagród. Komuś przecież chciało się je dla mnie wystrugać. Nienawidzę swojej torby, ale nie mógłbym bez niej żyć. *** Łukasz Orbitowski – pisarz, debiutował na łamach miesięcznika
Nie wiem, czym jest dymanie do roboty za dwa koła brutto, kim jest małostkowy kierownik i tępi współpracownicy.
, ochroniarza, pani z warzywniaka. Jest inne. A ja – powtórzę, bo trzeba powtórzyć – nie jestem jednym z was. Dlatego milczę. *** Łukasz Orbitowski – pisarz. Debiutował na łamach miesięcznika „Science Fiction”. Poza niezliczonymi opowiadaniami ma na swoim koncie kilkanaście
Artystom naprawdę wolno więcej.
wejdzie. Muszę się wystarać o nową, większą przestrzeń dla tego towarzystwa, co powinno się udać. Dobry los zwolnił mnie z obowiązku szukania puenty; sama sobie przyszła. *** Łukasz Orbitowski – pisarz, debiutował na łamach miesięcznika „Science Fiction”. Poza niezliczonymi
Siedzę sobie na greckiej wyspie i spoglądam na morze. U brzegu taplają się brązowe brzdące, a obok siedzi całkiem ładna dziewczyna.
właśnie tutaj, w bezczasie południa, pod greckim słońcem. Jestem pisarzem. Oznacza to, że nie pracuję, ale i nie znam odpoczynku. *** Łukasz Orbitowski – pisarz, debiutował na łamach miesięcznika „Science Fiction”. Poza niezliczonymi opowiadaniami ma na swoim koncie kilkanaście
Wielokrotnie słyszałem, że gry wideo to wrogowie książek, kto grywa, ten nie będzie czytał. Zapewne jest w tym trochę racji.
, ponieważ nagle zmądrzałem, nie kuszą mnie też żadne nowe trony do zdobycia, nikomu też niczego nie będę udowadniał. Konsola nauczyła mnie, że sens ma wyłącznie literatura poważna, choć i konsoli powagi nie brakuje. *** Łukasz Orbitowski – pisarz. Debiutował na łamach miesięcznika „Science
Coś, co zrodziło się pod wpływem kaprysu i stanowiło próbę zbudowania wizerunku najtańszym możliwym kosztem, teraz rządzi moim życiem – a przynajmniej decyduje o tym, jak wyjdę z domu.
krzyżem, od dobrobytu. Zapytałem kiedyś Grzegorza Królikiewicza, jak być wolnym człowiekiem. Poradził, abym wybrał sobie rodzaj niewoli. Wypadało posłuchać. *** Łukasz Orbitowski (ur. 1977) – pisarz. Debiutował na łamach miesięcznika „Science Fiction”. Poza niezliczonymi
Odwiedziłem niedawno Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli.
kontaktowych i kable micro USB. Każdy zostawia po sobie ślad na swoją własną miarę. *** Łukasz Orbitowski (ur. 1977 r.) – pisarz. Debiutował na łamach miesięcznika „Science Fiction”. Poza niezliczonymi opowiadaniami ma na swoim koncie co najmniej sześć powieści, m.in. „Tracę
Najcenniejsze w moim życiu okazało się pielęgnowanie przywiązania do głupot oraz chłopięce oddanie wobec starych przyjaźni.
. A na strachach podobno znam się świetnie. *** Łukasz Orbitowski (ur. 1977) – pisarz. Debiutował na łamach miesięcznika „Science Fiction”. Poza niezliczonymi opowiadaniami ma na swoim koncie kilkanaście powieści, m.in. „Tracę ciepło”, „Święty Wrocław
Odłożył na łóżko dwa granaty, schował papierzyska i założył z powrotem klepki. Przepchnął amerykankę i usiadł na niej, zasapany. Basi mu brakowało, słów i ust jak najbardziej, lecz też tej prostej czynności: zawsze dotąd, gdy zamykał skrytkę, Basia wkraczała z miotłą i ścierką, zdumiewająco ostrożna jak na taką piękną dziewczynę.