Gdyby lex Czarnek uchwalono wcześniej, może nie doszłoby do upokarzającej sytuacji, jaka miała miejsce w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 5 w Wałbrzychu...
Czarnek przypomina, że według polskiego prawa w Polsce „mamy kobietę i mężczyznę” i od tej zasady rząd Zjednoczonej Prawicy nie odstąpi.
Myślenie ma przyszłość – w mediach czytam o wprowadzeniu na rynek „piekarnika, który myśli za ciebie”.
W parku natknąłem się na znajomego; siedział na ławce z konspiracyjną miną i słuchawkami na uszach.
Trudno się dziwić, że wojna w Ukrainie słabo Rosji idzie; czytam, że ważny rosyjski generał Biesieda ukradł pieniądze, które miały zapewnić Kremlowi łatwe zwycięstwo.
Janecki podkreśla, że „tylko sport ratuje ducha Polaków”, chociaż jego zdaniem przydałoby się także wziąć prysznic, „żeby zmyć z siebie paskudztwo przyklejające się podczas śledzenia kolejnych aktów żenady, paździerza i obciachu”. Świetny pomysł, ale pod warunkiem, że pod prysznicem Janecki przestanie wreszcie myśleć o Tusku i Sikorskim.
„Ciapaki przyjechały, a miały być kobiety z dziećmi” – zakomunikowali reporterowi OKO.press kibole z Przemyśla, opowiadając o przybywających z Ukrainy obywatelach Indii, Ghany czy Nigerii, z którymi zamierzają „zrobić porządek”.
Sześć lat temu Polki i Polacy wstali z kolan, stając się narodem wolnym i dumnym.
Kobiety narzekają, że Czarnek jest straszny. Z pewnością, ale przecież nie został przysłany po to, żeby się wszystkim podobać.
W obliczu rosyjskiego zagrożenia polska armia pozyskuje nowoczesny sprzęt, skąd się da.