Kanały stały się jedyną drogą komunikacji, a z czasem ucieczki dla tysięcy walczących w powstaniu warszawskim i cywilów.
Ogłoszenie Manifestu PKWN 22 lipca 1944 r., a więc równo przed 75 laty, to akt założycielski nowej, komunistycznej Polski. Co prawda, fakty były inne, niż potem uczono w szkołach, ale 22 lipca pozostał najważniejszym świętem PRL.
O zamkniętym świecie służących w dwudziestoleciu międzywojennym opowiada Joanna Kuciel-Frydryszak, autorka książki „Służące do wszystkiego”.
Los ludów i kontynentów zawsze zależał także od zdrowia i kondycji psychicznej władców. Ale też sprawowanie władzy wpędzało rządzących w zawodowe choroby – megalomanię, paranoję, alkoholizm, zwapnienie mózgu, choroby weneryczne.
Po co nam wiedza o przeszłości? Czy jest ona obciążeniem i należy się z niej wyzwolić? Czy historycy powinni stracić pracę?
Złą pamięć o stuletnim już traktacie wersalskim ukształtowała jedna książka. I to napisana w odwecie.
Kilka miesięcy przed wybuchem drugiej wojny Brytyjczycy zagwarantowali Polsce natychmiastową pomoc w razie zagrożenia jej niepodległości.
Reguły wolnego rynku sto lat temu sprawiły, że auta elektryczne zniknęły z dróg.