Mapy, które znamy z tradycyjnych atlasów i szkolnych lekcji geografii, nie oddają rzeczywistych proporcji. Traci zwykle zwłaszcza Afryka, przedstawiana jako równa Ameryce Południowej, od której pod względem powierzchni jest niemal dwukrotnie większa. Afryka pomieściłaby zresztą sporo największych krajów świata, takich jak Chiny czy Stany Zjednoczone. Ba, wchłonęłaby nawet całą Europę.
Ciekawe ponadto, że Afryka na mapach przypomina wręcz Grenlandię – od której jest w rzeczywistości piętnastokrotnie większa. Różni kartografowie usiłują oddać Afryce sprawiedliwość, kreśląc mapy odbiegające od tych, które znamy od stuleci.
Ale prawdą jest, że niezwykle trudno wiernie odwzorować świat na płaskiej powierzchni. Musiał zdawać sobie z tego sprawę Gerard Merkator, XVI-wieczny geograf i matematyk z Flamandii, twórca tzw. odwzorowania walcowego wiernokątnego. Jego mapy – które do dzisiaj przetrwały – wskazywały kierunek podróżującym drogą morską. Proporcje okazały się zarazem sprawą drugorzędną.
O proporcje postanowił zadbać japoński architekt Hajime Narukawa. Jego projekt powstaje od 1999 r. Ma kształt prostokąta, utworzonego w wymiarze 2D. Twórca podzielił świat na 96 trójkątów, formując z nich czworościan. Po rozwinięciu czworościanu otrzymał taką właśnie mapę.
W 2016 r. Narukawa odebrał przyznawaną w Japonii nagrodę GOOD DESIGN – za „korektę” tradycyjnych map. Na jej podstawie powstał rzecz jasna także globus.