Ludzie i style

Skok w ciemność Matti Nykaenena

Matti Nykaenen Matti Nykaenen LEHTIKUVA / MARTTI KAINULAINEN / EAST NEWS
W sporcie wygrał wszystko, w życiu wszystko przegrał.

W nocy z niedzieli na poniedziałek dopisane zostało ostatnie zdanie życiorysu Matti Nykaenena. Zmarł 4 lutego 2019 r. w wieku 55 lat. W sporcie wygrał wszystko, w życiu wszystko przegrał. Tytuł jego książki „Greetings from hell” brzmi teraz jeszcze bardziej złowieszczo.

Wielki mistrz o twarzy chłopca

Genialny skoczek narciarski. Na jego talencie poznał się od razu Hannu Lepistoe, który wiele lat później opiekował się Adamem Małyszem. Czterokrotny mistrz olimpijski, pięciokrotny mistrz świata. Zła wiadomość z Finlandii przyszła nazajutrz po tak szczęśliwym dla Kamila Stocha i jego kolegów konkursie w Obersdorfie. W tym samym Obersdorfie, chociaż na innej skoczni, Matti po raz pierwszy nie miał sobie równych w 1981 r. W kolejnych latach aż do 1989 r. był jeszcze 45 razy najlepszy w zawodach o Puchar Świata.

Wielki mistrz o twarzy chłopca mógł bić rekordy, stawać na podiach każdych zawodów, ale autodestrukcyjne siły zaczęły brać w nim górę. Poważne uprawianie sportu zakończył, mając zaledwie 27 lat. O drugiej połowie życia nie można powiedzieć wiele dobrego. Status bohatera narodowego Finlandii pozwalał wychodzić z największych tarapatów. Alkohol połączony z ADHD był mieszanką niszczącą go konsekwentnie. Awantury, oskarżenie o próbę popełnienia morderstwa, bójki z licznymi żonami, wyroki. Były także próby odnalezienia się w rzeczywistości. Kariera piosenkarska, książka kucharska, występy telewizyjne. Kilka dni przed śmiercią śpiewał w jakimś klubie z przerzuconym przez ramię szalikiem polskiego kibica.

Sportowcy, którzy nie udźwignęli swojej sławy

Finowie najwyraźniej byli w stanie niemal wszystko mu przebaczać. W plebiscycie na największego sportowca XX wieku Nykaenen przegrał tylko z „Wielkim niemową”, czyli Paavo Nurmim.

Zakończyła się właśnie kolejna tragiczna historia człowieka, który nie potrafił udźwignąć swojego sukcesu. Nie wszystkie są aż tak przejmujące i tak pełne ponurych zdarzeń. Wśród skoczków narciarskich, także polskich, też można znaleźć wiele podobnych przykładów. A Diego Maradona, a niedawny idol niemieckich kibiców kolarstwa Jan Ullrich? Można wymieniać całe zastępy nazwisk.

I zdaje się, że nie ma na to lekarstwa. Najmądrzejsi wychowawcy czasami są bezradni. Tak było w przypadku Matti Nykaenena. Pociecha tylko w tym, że teraz będziemy wracać przede wszystkim do tego, co robił na skoczniach, a nie poza nimi.

Czytaj także: Życiodajne leki czy nielegalne narkotyki – granica jest rozmyta

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama