„Stempel do wolności” Rüdigera von Fritsch oraz nominowany do Oscara film Christiana Petzolda „Barbara” przypominają ludzkie dramaty związane z podziałem Niemiec.
Żelazna kurtyna, przecinająca po drugiej wojnie światowej Europę, nie była dla wszystkich mieszkańców tzw. demoludów równie nieprzenikalna. Dla przeciętnego Polaka w czasach stalinowskich była niemal nie do sforsowania już u granic PRL. Natomiast dla Niemców z NRD stanowiła jedynie kłopot, łatwy do obejścia przez wyjazd kolejką miejską z Berlina wschodniego do zachodniego.
W latach 70. było odwrotnie. Dla obywateli PRL w czasach Gierka paszport na Zachód nie był wprawdzie oczywistością, ale był możliwy.
Polityka
12.2013
(2900) z dnia 19.03.2013;
Historia;
s. 57
Oryginalny tytuł tekstu: "Podwójny cień muru"