Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Antymoskiewski sojusz polsko-chiński

Chińska karta w polityce PRL

Powitanie chińskiej delegacji rządowej w 1957 r. W centrum stoją: premier Józef Cyrankiewicz, premier Chin Czou En-laj oraz pierwszy sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka. Relacje z Chinami popsuły się później. Powitanie chińskiej delegacji rządowej w 1957 r. W centrum stoją: premier Józef Cyrankiewicz, premier Chin Czou En-laj oraz pierwszy sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka. Relacje z Chinami popsuły się później. Jerzy Baranowski/CAF / PAP
W najgorętszym dniu kryzysu politycznego 1956 r. – 19 października – w Warszawie pojawiły się transparenty „Mamy poparcie Mao Zedonga”. Czy Chińczycy rzeczywiście zapobiegli sowieckiej interwencji wojskowej w Polsce?
Władysław Gomułka przemawiający w sejmie, 1957 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe Władysław Gomułka przemawiający w sejmie, 1957 r.

Przypomnijmy ówczesną sytuację Chin i wynikającą z niej optykę Mao Zedonga. Władza Moskwy i narzucanie tzw. jedynej słusznej linii bratnim krajom były dla niego uciążliwe. Mao znał siłę Chin i miał ambicję realnego partnerstwa z ZSRR. Jednocześnie, ponieważ sam otaczał się kultem jednostki, był zaniepokojony przekazem z Moskwy potępiającym Józefa Stalina i stalinizm, krytyką systemu władzy, który popierał. Obawiał się przeszczepiania antystalinowskiego nurtu także do Chin.

Dodajmy, że Mao nie uznawał autorytetu Nikity Chruszczowa. Stalina nie lubił, ale czuł do niego respekt – bo Stalin wygrał wojnę, zbudował mocarstwo. Chruszczow? Jeszcze bez osiągnięć, w przeciwieństwie do Mao, który wygrał wojnę w Chinach. W tej sytuacji Chiny były skłonne do podważania wszechwładnego autorytetu i patronatu ZSRR nad państwami bloku socjalistycznego, ale tak, by nie doprowadzić do upadku całego obozu.

Pekińska kłótnia Ochaba z Mikojanem

Polskie elity komunistyczne musiały znać aspiracje Chin, a tym samym widzieć potencjał do wykorzystania dla ochrony polskiej autonomii. We wrześniu odbył się VIII Zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh), polskich komunistów reprezentowała na nim delegacja na czele z I sekretarzem PZPR Edwardem Ochabem. Zanim wyruszył do Chin, zorganizował 10 września bankiet na cześć chińskiego ambasadora w Polsce Wang Bingnana. Przywódca PZPR powiedział wtedy, że polska partia popiera linię KPCh, a także, że zamierza zdobyć nowe doświadczenia, poznając chińskie rozwiązania.

W czasie pobytu Ochaba w Pekinie doszło do dalszego zacieśniania stosunków polsko-chińskich. Mao postanowił go przyjąć na jednej audiencji z Anastasem Mikojanem, członkiem Biura Politycznego KC KPZR. Podczas spotkania chwalił Polskę, a także Gomułkę, co mocno irytowało sowieckiego wysłannika.

Polityka 42.2016 (3081) z dnia 11.10.2016; Historia; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Antymoskiewski sojusz polsko-chiński"
Reklama