Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Historia

Sierpniowe barykady

Solidarność: czy to była rewolucja

Strajkujący robotnicy Gdańskiej Stoczni Remontowej Strajkujący robotnicy Gdańskiej Stoczni Remontowej Stanisław Składanowski/KFP / •
Strajki w 1980 r. można uznać za polską wersję zburzenia Bastylii, a to, co nastąpiło po nich, za Wielką Rewolucję Solidarności.
Lech Wałęsa na bramie Stoczni im. Lenina po podpisaniu porozumienia, 1980 r.Chris Niedenthal/Forum Lech Wałęsa na bramie Stoczni im. Lenina po podpisaniu porozumienia, 1980 r.

W sierpniu 1980 r. do strajkujących w Stoczni im. Lenina przyjechało z Hiszpanii dwóch trockistów i za pośrednictwem tłumacza Ryszarda Kapuścińskiego zwróciło się do prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego: „Chcieliśmy się zapoznać z waszą rewolucją”. Usłyszeli: „Nie robimy tu żadnej rewolucji. Załatwiamy nasze sprawy. Wybaczcie, ale proszę natychmiast opuścić teren stoczni bez prawa powrotu”. Trockiści zostali wyrzuceni i do zawiązania nowej Międzynarodówki nie doszło. Na przeszkodzie stanęła polska niechęć do rewolucji, kojarzonej z gilotyną i bolszewickim terrorem.

W polskiej pamięci zbiorowej uznaniem cieszą się powstania – mimo ofiar, do jakich doprowadziły. Postrzega się je jako narodowe. Rewolucje przeciwnie – jako obce. Są chorobą społeczeństwa – dowodził na rok przed wybuchem Solidarności Leszek Kołakowski. Zapomniana została rewolucja 1905 r., mimo że jej aktywnym uczestnikiem był Józef Piłsudski. Dla niego zresztą, jak i dla większości jego powstańczych antenatów, oba pojęcia – rewolucja i powstanie – mogły być używane wymiennie. Obecną w myśleniu potocznym bliskość emocjonalną obu pojęć rozbił przewrót bolszewicki. Doniesienia płynące z ogarniętej wojną domową Rosji budowały lęk, a nachalna indoktrynacja w Polsce Ludowej pogłębiła tę niechęć. Polacy nie chcieli być kojarzeni z Leninem, Mao czy Pol Potem. Dlatego okres od lipca 1980 r. do grudnia 1981 r. nazywano „buntem”, „protestem”, „festynem”, „karnawałem” (nie od rzeczy, bo rewolucje miewają okresy entuzjazmu i święta).

Powszechnie rewolucję łączy się z politycznym gwałtem i z przejęciem władzy. Tymczasem Solidarność działała pokojowymi metodami mieszczącymi się w sferze legalności, a w starciu z władzą poniosła klęskę; cele, do jakich zmierzała, w większości nie zostały zrealizowane, nie doprowadziła do powstania nowego porządku.

Polityka 35.2017 (3125) z dnia 29.08.2017; Historia; s. 53
Oryginalny tytuł tekstu: "Sierpniowe barykady"
Reklama