Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Utworzenie PZPR zwieńczyło przejęcie władzy przez komunistów

Warszawa, grudzień 1948. Wiec robotników budujących Trasę W-Z w związku z wykonaniem zobowiązań podjętych w związku z Kongresem Zjednoczeniowym PPR i PPS. Warszawa, grudzień 1948. Wiec robotników budujących Trasę W-Z w związku z wykonaniem zobowiązań podjętych w związku z Kongresem Zjednoczeniowym PPR i PPS. Narodowe Archiwum Cyfrowe
W dniach 15-21 grudnia 1948 r. odbył się w Warszawie Kongres Zjednoczeniowy Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Partii Socjalistycznej.
Warszawa, 15-21 grudnia 1948. Kongres Zjednoczeniowy PPR i PPS w auli Politechniki Warszawskiej.Narodowe Archiwum Cyfrowe Warszawa, 15-21 grudnia 1948. Kongres Zjednoczeniowy PPR i PPS w auli Politechniki Warszawskiej.
Warszawa, grudzień 1948. Sztafeta Związku Młodzieży Polskiej zorganizowana z okazji Kongresu Zjednoczeniowego PPR i PPS.Narodowe Archiwum Cyfrowe Warszawa, grudzień 1948. Sztafeta Związku Młodzieży Polskiej zorganizowana z okazji Kongresu Zjednoczeniowego PPR i PPS.

W ciągu trzech lat od utworzenia Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, wspierani przez Sowietów i posługujący się terrorem polscy komuniści doprowadzili do złamania jedynej realnej opozycyjnej siły politycznej – Polskiego Stronnictwa Ludowego – oraz zmarginalizowania antykomunistycznego podziemia zbrojnego.

W dniach 15-21 grudnia 1948 r. odbył się w Warszawie Kongres Zjednoczeniowy Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Partii Socjalistycznej. Ustanowiona wtedy Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (PZPR) będzie rządzić niepodzielnie krajem przez przeszło czterdzieści kolejnych lat. Tym samym zakończony został proces zyskiwania przez komunistów pełni władzy w państwie.

Zygmunt Zaremba (przywódca PPS na emigracji) w liście do Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (pisarza)

Nic w Polsce dzisiejszej nie posiada swego własnego oblicza. Każde słowo ma znaczenie wypaczone, każde pojęcie wykoślawione, a działanie swoisty katechizm. Partia jest instytucją, do której trzeba należeć pod grozą nie tylko szykan i trudności przeżycia, ale i utraty wolności. Ktokolwiek brał czynny udział w ruchu robotniczym, jest w tym położeniu.

Paryż, 13 stycznia 1947

[Zygmunt Zaremba, Listy 1946–1967, Warszawa 2000]

Czytaj także: 40. rocznica wizyty I sekretarza KC PZPR w Białym Domu

Z uwag Delegatury Zagranicznej Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (WiN), powstałych na podstawie wniosków ze zjazdu winowców i sympatyków

Wszędzie tam, gdzie warszawski reżim napotyka na opór w swoich poczynaniach, stosuje najbrutalniejsze metody gwałtu. Celem sowieckiej polityki na ziemiach polskich jest – przez metodyczną sowietyzację – przygotowanie włączenia tych ziem w ramy Związku Sowieckiego. Pod pozorem walki z reakcją i faszyzmem, niszczy się dziś w Polsce najlepszy, najwartościowszy element, który byłby zdolny przewodzić dziełu odbudowy kraju i prowadzić myśl polską niepodległą. (…)

Mimo że [reżim PPR] obsadził wszystkie ważniejsze stanowiska w kraju, mimo że opanował kluczowe pozycje w życiu narodu, mimo że wdarł się przez swoje „wtyczki” do biur i fabryk, do szkół i urzędów, do związków i organizacji, dołów polskich nie potrafił przekonać.

Paryż, 10 lipca 1947

[Zygmunt Hemmerling, Marek Nadolski, Opozycja antykomunistyczna w Polsce 1944–1956. Wybór dokumentów, Warszawa 1990]

Zygmunt Zaremba w liście do Jana Kwapińskiego (działacza PPS na emigracji)

Dobiegł swego końca eksperyment udziału czynników rzeczywiście polskich w wysiłku znormalizowania życia kraju, wraz z tym zakończyła się era, z górą dwuletnia, istnienia w Polsce legalnej opozycji. (…) Żywe siły narodu będą musiały szukać dróg oporu już tylko w organizacjach koncesjonowanych i działać w sposób nierzucający się w oczy.

Paryż, 4 listopada 1947

[Zygmunt Zaremba, Listy…]

Czytaj także: Koniec PZPR. Sztandar wyprowadzić

Stanisław Mikołajczyk (prezes PSL), Kazimierz Bagiński (wiceprezes PSL) i Stefan Korboński (członek Prezydium PSL) w oświadczeniu po ucieczce z Polski

Rząd i podległe mu władze bezpieczeństwa, stosując znane metody terroru, doprowadziły już do tego, że – jakkolwiek tolerowano jeszcze formalne istnienie Polskiego Stronnictwa Ludowego – faktycznie uniemożliwiono Stronnictwu wszelką działalność. (…) Otrzymaliśmy wiadomość, że Prokuratura Wojskowa dostała polecenie równoczesnego aresztowania nas (…) i że Sądy Wojskowe otrzymały już rozkaz skazania nas wszystkich na karę śmierci. (…) Wszelka dalsza działalność Stronnictwa nawet w Sejmie stała się niemożliwa. Nasza śmierć nie przyniosłaby w tej sytuacji żadnej korzyści sprawie polskiej ani naszemu Stronnictwu.

Londyn, 16 listopada 1947

[„Jutro Polski” nr 19/1947]

Ze sprawozdania Zarządu Głównego WiN

Po rozbiciu opozycji legalnej, PPR stała się jedyną i wyłączną siłą polityczną kierującą w Polsce. (…) PPS jest coraz bardziej naciskana przez PPR i przez nią opanowana, stąd też formułowanie stanowiska staje się coraz bliższe wytycznych PPR.

Warszawa, listopad 1947

[Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” w dokumentach…]

Tymon Terlecki (działacz emigracyjny) w paryskiej „Kulturze”

Po rozbiorach przeżyliśmy jeden z największych, może największy, kryzys świadomości zbiorowej, bo śmierć państwa skojarzyła się w niej i utożsamiła ze śmiercią narodu. Wtedy obalenie formy zagroziło treści, substancji, jaźni narodowej. Teraz forma ma zastąpić treść, substancję, jaźń. Bo pozorna państwowość osłania dziś – odnaradawianie narodu.

Ta metoda (...) dąży do tego, aby zerwać ciągłość naszej kultury duchowej, aby ją pozbawić istoty odrębności. (...) Ma stać się nie kulturą polską, ale polsko-sowiecką, albo jeszcze ściślej: kulturą sowiecką, wysławiającą się językiem polskim, tak samo powolnie, jak się wysławia językiem uzbeckim czy turkmeńskim. (...)

Kultura emigracyjna może zaważyć w śmiertelnej rozgrywce o treść kultury polskiej, a zatem o samą polskość, (…) przez to, że będzie sobą, będzie kontrastowo inna, niewoląca swoją atrakcyjnością, nasycająca sztucznie wywołany niedosyt organizmu zbiorowego.

Londyn, lipiec 1948

[Tymon Terlecki, Emigracja i Kraj, „Kultura” nr 7, 1948]

Bolesław Bierut (sekretarz generalny KC PPR) w przemówieniu podczas wspólnego posiedzenia KC PPR i Centralnego Komitetu Wykonawczego PPS

Akcji przygotowawczej do Kongresu Zjednoczeniowego towarzyszyć będzie dalsza akcja oczyszczania szeregów partyjnych od elementów obcych i przypadkowych, które przedostały się do obu partii w okresie ich masowego wzrostu, przy osłabieniu czujności ideologicznej i braku istotnych wymagań, jakie stawiać musi awangarda rewolucyjna wobec własnych swych szeregów.

Warszawa, 3 listopada 1948

[„Głos Ludu” nr 305/1948]

Maria Dąbrowska (pisarka) w dzienniku

Warszawa była (bo nie byłoby ścisłe mówić „żyła”) pod znakiem kongresu zjednoczenia PPR i PPS (prawdą byłoby: kongres unicestwienia PPS). (…) Otrzymałam całkiem nieoczekiwanie zaproszenie na Kongres. Po pewnym wahaniu i namyśle postanowiłam pójść. (…) [prezydent Bolesław] Bierut witał kongres długim przemówieniem, co chwila przerywanym oklaskami i okrzykami. (…) Największym entuzjazmem odznaczały się krzyki na cześć Rosji i Stalina, tak że ani na chwilę nie można było stracić uczucia, że się jest już w głębi Rosji.

Warszawa, 19 grudnia 1948

[Maria Dąbrowska, Dzienniki 1914–1965, t. 6, Warszawa 2009]

Z Deklaracji ideowej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej

Demokracja ludowa musi zwalczać w kulturze narodowej wszelkie wpływy elementów wstecznych, musi rozwinąć kulturę, naukę, sztukę związaną z dążeniami mas ludowych. (…) Sprawie budownictwa socjalizmu w kraju i zabezpieczenia jego niepodległości służy polityka zagraniczna Polski Ludowej. Jej zasadniczym wskazaniem jest ścisły sojusz i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim.

Warszawa, 20 grudnia 1948

[Deklaracja ideowa PZPR; Statut PZPR, Warszawa 1949]

Z artykułu w emigracyjnym „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza”

W przemówieniu wygłoszonym na kongresie fuzyjnym [Stanisław] Radkiewicz [członek KC PZPR] zagroził, że wszelki opór polityczny łamać będzie policja oddana całkowicie do dyspozycji PZPR i jednocześnie zaatakował Stany Zjednoczone i duchowieństwo. W nowych władzach partyjnych uderza nikła ilość przedstawicieli koncesjonowanej PPS. (…) Statut nowej partii wzoruje się całkowicie na ustroju partii bolszewickiej.

Londyn, 24 grudnia 1948

[„Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” nr 307/1948]

Karol Estreicher (historyk sztuki) w dzienniku

Zjednoczenie partii (…) jest w gruncie rzeczy likwidacją socjalizmu w wydaniu zachodnioeuropejskim. (…) Przewiduję na rok 1949 wzmożenie aktywności partyjnej. Próbę przenikania komunizmu pod dachy domów. Będzie to zabieg nie bez ofiar. Rozmaite niezależne instytucje (…) padną ofiarą. Presja będzie się wzmagać, w miarę jak wyrastać będą nowi ludzie szkoleni w doktrynie marksistowskiej. (…) Wzór jest gotów… w Rosji.

Kraków, 31 grudnia 1948

[Karol Estreicher, Dziennik wypadków. T. 2, 1946–1960, Kraków 2002]

Winston Churchill (przywódca brytyjskiej opozycji) w przemówieniu

Jak długo, ile razy jeszcze Polacy będą cierpieć? Jak długo i ile razy mają oni zdobywać wolność i swobodę, aby przekonać się, że jest to tylko szyderstwem? Ale Polacy nie powinni nigdy rozpaczać. Ze wszystkich wartości, jakie posiada Naród Polski, żadna nie wybija się bardziej na pierwszy plan niż ta niepokonana zdolność ciągłego odradzania i odświeżania sił żywotnych narodu z pokolenia na pokolenie, od klęski do klęski, od jednej tragedii do drugiej, zawsze w glorii triumfu i zwycięstwa, aby potem, po tych wszystkich cierpieniach i doświadczeniach, po tym wszystkim, co osiągnęli, przekonać się, że zamienili jedną formę ucisku na drugą.

Ale to minie. Potężne siły świata rosną. Siły tyranii zaczynają się cofać we wszystkich krajach. (…) Nadejdzie niewątpliwie dzień, kiedy Polska obejmie pełne dziedzictwo, do którego ma prawo przez swą gotowość do wytrwania, przez swe ofiary, męczeństwo i przez swego niezłomnego ducha odrodzenia. Wtedy będziemy mogli uświadomić sobie, że wszyscy ci, którzy różnymi drogami pracowali dla wolności, niepodległości i trwałej chwały Polski, zobaczą, że ich wysiłki odgrywały rolę w historii świata.

Londyn, 6 lipca 1949

[„Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” nr 160/1949]

Czytaj także: Czy jest coś groźniejszego dla PiS niż napis „PZPR” na murze?

***

Opracowanie: Marta Markowska (Ośrodek KARTA), współpraca: Przemysław Bogusz, Milena Chodoła, Mariusz Fiłon, Amadeusz Kazanowski, Wojciech Rodak, Adam Safaryjski, Małgorzata Sopyło (zespół „Nieskończenie Niepodległej”).

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama